Najładniejszy Juniper jakiego widzieliście

kubit

Entuzjasta
Skąd się biorą takie deficyty u ludzi…
Jakie to szczęście, że inni kupują - jak napisałeś - badziewie (tesla?), a Ciebie stać na taką wspaniałość jaka się chwalisz, czyli Dacia Spring.
Podpowiem coś. Dzieci rysują zwykle serduszka, napisy itd nie dla właściciela, ale tak po prostu. I to nie jest fajne, jak ktokolwiek narusza nietykalność cudzej własności. Polecam analizę realiów, a nie życzeń. I nie wiem czy Tobie byłoby tak miło, gdybyś miał porysowany samochód przez kogokolwiek, w tym dzieci. Ale kto wie, różne są preferencje, może byś się ucieszył :)
Panowie zluzujcie trochę. Naprawdę trzeba wytykać kto jakim samochodem jeździ?
Mnie też się nie podobał ton wypowiedzi kolegi TMRexx, bo to nie wina "bachora" tylko ewentualnie jego rodzica.
PS. Sam uważam że folia która się psuje od przejechania po niej palcem za badziew. Obojętnie na jakim samochodzie jest położona....
 

boa

Pionier e-mobilności
Panowie zluzujcie trochę. Naprawdę trzeba wytykać kto jakim samochodem jeździ?
Mnie też się nie podobał ton wypowiedzi kolegi TMRexx, bo to nie wina "bachora" tylko ewentualnie jego rodzica.
PS. Sam uważam że folia która się psuje od przejechania po niej palcem za badziew. Obojętnie na jakim samochodzie jest położona....
A ja kolegę będę bronił, bo dziecko nie powinno maziac po aucie sąsiada. Lakiery i folie matowe są takie i co zrobić?
 

CzerwonyZajc

Zadomawiam się
Skąd się biorą takie deficyty u ludzi…
Jakie to szczęście, że inni kupują - jak napisałeś - badziewie (tesla?), a Ciebie stać na taką wspaniałość jaka się chwalisz, czyli Dacia Spring.
Podpowiem coś. Dzieci rysują zwykle serduszka, napisy itd nie dla właściciela, ale tak po prostu. I to nie jest fajne, jak ktokolwiek narusza nietykalność cudzej własności. Polecam analizę realiów, a nie życzeń. I nie wiem czy Tobie byłoby tak miło, gdybyś miał porysowany samochód przez kogokolwiek, w tym dzieci. Ale kto wie, różne są preferencje, może byś się ucieszył :)
Widzisz ja jestem ogólnie pozytywnie nastawiony do ludzi i może trochę naiwnie, ale staram się nie przypisywać im z góry najgorszych intencji. A ty opisałeś to w sposób, jakby to dziecko przyszło w nocy z młotkiem i dłutem. Nie wiem ..... każdy mierzy swoją miarą. Może rzeczywiście trafiłeś na opętane dziecko, a może to ty apropo deficytów jesteś trochę opętany materialnym podejściem do świata (to miałem na myśli pisząc że Cię nie stać - może kiedyś zrozumiesz - Ci których naprawdę stać mają na takie rzeczy wy...bane. I nie ma tu żadnego znaczenia kto ile ma pieniędzy).

A ewidentnie dałeś sobie wcisnąć badziewie (folię, nie miałem na myśli auta - jeżeli tak pomyślałeś tzn. rzeczywiście mierzysz innych swoją miarą). Dziecko nawet nie pomyślało, że może coś uszkodzić rysując palcem w brudzie. Wierz mi 99,(9)% samochodów i ich lakiery są na to odporne. W tym mój wyśmiewany przez Ciebie bolid.
 

kubit

Entuzjasta
A ja kolegę będę bronił, bo dziecko nie powinno maziac po aucie sąsiada.
Zgoda, nie powinno. Ale tak samo nie powinno się nazywać dziecka bachorem i mieć do niego pretensje. Tak jak napisałem pretensje do rodzica który nie wziął odpowiedzialności za swoje dziecko.
Lakiery i folie matowe są takie i co zrobić?
Znając realia parkingów i wszelkiej maści większych skupisk samochodów i/lub ludzi to chyba wychodzi na to że nic się nie da zrobić. Bo zawsze będzie ktoś kto nawet przypadkiem dotknie naszego samochodu. Jeździć co drugi dzień na myjnię żeby nie było kurzu na karoserii i pilnować co aby ktoś przypadkiem nie dotknął. A i tak pewnie trzeba będzie co jakiś czas wymienić folię...
 

boa

Pionier e-mobilności
Zgoda, nie powinno. Ale tak samo nie powinno się nazywać dziecka bachorem i mieć do niego pretensje. Tak jak napisałem pretensje do rodzica który nie wziął odpowiedzialności za swoje dziecko.
Masz rację, ale tu jest szerszy problem. Jest spora grupa ludzi, którzy nie szanują swoich rzeczy, a co dopiero cudzych. Sam miałem sytuację, że jedna pani na parkingu z całej siły przywaliła drzwiami w bok mojego auta. I nic sobie z tego nie robiła. Nawet jak doszedłem do niej, to bagatelizowała. Jak ktoś z boku przyłączył się i powiedział, że to walnięcie było słychać kawałek dalej i że tak nie powinno się robić, że to się kwalifikuje na oświadczenie : spisanie ubezpieczenia, to była prawie kłótnia. Tacy ludzie nie nauczą sami z siebie dzieci szacunku do rzeczy innych osób. Niestety. A jej auto całe obdrapane i porysowane, więc można sobie wyobrazic, ze pewnie parkując też ma w nosie innych i niejedna osoba się zdziwiła, że ma przetarty samochód, a sprawcy brak.
Znając realia parkingów i wszelkiej maści większych skupisk samochodów i/lub ludzi to chyba wychodzi na to że nic się nie da zrobić. Bo zawsze będzie ktoś kto nawet przypadkiem dotknie naszego samochodu. Jeździć co drugi dzień na myjnię żeby nie było kurzu na karoserii i pilnować co aby ktoś przypadkiem nie dotknął. A i tak pewnie trzeba będzie co jakiś czas wymienić folię...
Też masz rację. Ja nie mam obklejonego auta, ale prawda jest taka, że jeśli ktoś chce mieć matowy samochód, to najlepsza opcja jest chyba kupienie z matowym lakierem od producenta (MB, BMW, Porsche, Hyundai, Kia, kto jeszcze ma w ofercie?) i obklejenie bezbarwna folia ochronna. Wtedy jest mat i jest ochrona :)
 
Top