Elektrykiem po Buspasach i nie tylko. Ustawy, regulacje prawne itd

Michal

Moderator
A co do środowiska to ci co krzycza o ratowaniu swiata lataja prywatnymi jetami i jeźdzą bentleyami wiec cos jest nie teges z tym CO2.
No niestety czas jednych jest cenniejszy niż innych... To samo dzieje się w korkach, że jeden stoi grzecznie i podjeżdża, a inny zmienia pasy, wpycha się jak ham i jeszcze dziękuję za wpuszczenie, bo jego czas jest cenniejszy niż mój...
Przy czym jak sobie zrobisz rachunek ile rzeczywiście np. taki Musk generuje CO2 latając, a ile "zaoszczędził" dla świata, dzięki firmie, która prowadzi to chyba jednak jego czas rzeczywiście jest bardzo ważny i niech sobie lata ile potrzebuje...

Zreszta nie rozumiem kompletnie tych oplat za emisje, podatek to jest od czego????
Podatek powinien być od ukrytych kosztów środowiskowych, które teraz powstają, a zapłacić za nie będą musiały przyszłe pokolenia... Podatek jest tylko formą regulacji rynku, która ma sprawić, że niszczenie środowiska przestanie się opłacać już dziś. Nie da się tego poprawić inaczej, bo zawsze bardziej "opłaca się" wyrzucić śmieci w lesie, niż zapłacić za ich wywóz, składowanie i segregację. Bez takich podatków mamy tak naprawdę swoistą dopłatę do emisji CO2 od całego społeczeństwa, bo koszty środowiskowe są ukryte i przesunięte na przyszłe pokolenia.

Oczywiście, że jednostka może tutaj zmienić naprawdę niewiele ale właśnie dlatego potrzebne są regulacje wymuszające poprawę zachowań u wszystkich oraz drastyczne zmiany w generacji energii.
Moim zdaniem podatki od ekwiwalentu CO2 powinny być jeszcze większe i tak duże, żeby na siłę wymuszać ewolucję branż energochłonnych w kierunku odnawialności energii. Podobnie podatki od opakowań z materiałów ciężkich do recyklingu (folia, butelki pet...) - tutaj też jest tragedia, bo wszystko, dosłownie wszystko jest w folii, nawet papier do dupy... Masz w sklepie papier do tyłka biały jak śnieg i zapakowany w 300g folii, żeby przypadkiem się nie ubrudził i ładnie wyglądał, po to żebyś go kupił, wytarł nim gówno z tyłka i wpuścił w klozecie... Przecież za to powinna być kara w postaci podatku za plastik i to taka z 20 zł, zebys jednak nie miał problemu z szarym papierem albo myciem tyłka po każdej kupię.

Zmienia niestety na początku jest stosunkowo ciężka i droga, no wymaga znaczących inwestycji i dlatego tak ważne jest żeby ją wspierać jeśli mamy na to środki.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Jest to kolejne alibi dla Rządu, podobnie jak alibi 10 lat temu polityka poprzedników, plus rozbiory Polski
"Mamy drogo, mamy inflację, bo Unia wali podatkami a Niemcy z Ruskimi się dogadali, trzeba było pozwolić na syfienie świata itd."

8 lat rozdawnictwa to tylko było wg włodarzy, napędzanie gospodarki. Faktycznie trochę było, ale dawno powinno się skończyć. A kasę za emisję zamiast dla swoich i innych by ich kupować, winno się przeznaczyć na modernizację kraju.
Wiadomo pandemia też ma swoje za uszami a to już trzeci rok idzie,
 

ATnet

Posiadacz elektryka
No niestety czas jednych jest cenniejszy niż innych... To samo dzieje się w korkach, że jeden stoi grzecznie i podjeżdża, a inny zmienia pasy, wpycha się jak ham i jeszcze dziękuję za wpuszczenie, bo jego czas jest cenniejszy niż mój...
Przy czym jak sobie zrobisz rachunek ile rzeczywiście np. taki Musk generuje CO2 latając, a ile "zaoszczędził" dla świata, dzięki firmie, która prowadzi to chyba jednak jego czas rzeczywiście jest bardzo ważny i niech sobie lata ile potrzebuje...


Podatek powinien być od ukrytych kosztów środowiskowych, które teraz powstają, a zapłacić za nie będą musiały przyszłe pokolenia... Podatek jest tylko formą regulacji rynku, która ma sprawić, że niszczenie środowiska przestanie się opłacać już dziś. Nie da się tego poprawić inaczej, bo zawsze bardziej "opłaca się" wyrzucić śmieci w lesie, niż zapłacić za ich wywóz, składowanie i segregację. Bez takich podatków mamy tak naprawdę swoistą dopłatę do emisji CO2 od całego społeczeństwa, bo koszty środowiskowe są ukryte i przesunięte na przyszłe pokolenia.

Oczywiście, że jednostka może tutaj zmienić naprawdę niewiele ale właśnie dlatego potrzebne są regulacje wymuszające poprawę zachowań u wszystkich oraz drastyczne zmiany w generacji energii.
Moim zdaniem podatki od ekwiwalentu CO2 powinny być jeszcze większe i tak duże, żeby na siłę wymuszać ewolucję branż energochłonnych w kierunku odnawialności energii. Podobnie podatki od opakowań z materiałów ciężkich do recyklingu (folia, butelki pet...) - tutaj też jest tragedia, bo wszystko, dosłownie wszystko jest w folii, nawet papier do dupy... Masz w sklepie papier do tyłka biały jak śnieg i zapakowany w 300g folii, żeby przypadkiem się nie ubrudził i ładnie wyglądał, po to żebyś go kupił, wytarł nim gówno z tyłka i wpuścił w klozecie... Przecież za to powinna być kara w postaci podatku za plastik i to taka z 20 zł, zebys jednak nie miał problemu z szarym papierem albo myciem tyłka po każdej kupię.

Zmienia niestety na początku jest stosunkowo ciężka i droga, no wymaga znaczących inwestycji i dlatego tak ważne jest żeby ją wspierać jeśli mamy na to środki.
Add.1 nie uznaje Boskosci Elona Muska
Add.2 Oplaty na CO2 wymyslily lewackie rzady EU, cala reszta swiata ma to w d…., co zreszta spowodowalo masowy odplyw produkcji z Europy, co z kolei jak widac przy pandemi nas kompletnie uzaleznilo od trujacych Chin i reszty swiata. Bzdury powielane przez srodowiska lewakow doprowadzily do tego ze EU stoi nad przepascia wielkiego kryzysu ekonomiczo spolecznego. Dzis EU staje sie skansenem wartym wycieczki objazdowej, moda na elektryki bedzie gwozdziem do trumny przemyslu samochodowego w europium’s . I to nie zla wola producentow, tylko skad maja brac ogniwa do napedu.
Add temat główny, po bus pasach w Warszawie jeżdżą już wszyscy, uprawnieni i nie uprawnieni, ludziom nerwy siadają i jadą jak się da, zresztą się nie dziwię. Płacą takie same podatki albo większe niż ci co jadą ZTM więc ich w tych korkach szlag trafia. Ale lewactwo korkuje miasto coraz skuteczniej budują ścieżki rowerowe kosztem pasów dla aut. Tyle że ci wynalazcy powinni za karę cały rok zasuwać po mieście rowerem, bo taka mała uwaga, mimo podobno ocieplenia globalnego mamy jeszcze mrozy w zimę a na jesieni deszcze.....
 
Last edited:

Michal

Moderator
lewactwo korkuje miasto coraz skuteczniej budują ścieżki rowerowe kosztem pasów dla aut. Tyle że ci wynalazcy powinni za karę cały rok zasuwać po mieście rowerem, bo taka mała uwaga, mimo podobno ocieplenia globalnego mamy jeszcze mrozy w zimę a na jesieni deszcze.....
Oj poczytaj o tym jak to robią w Holandii albo Finlandii i przestań jęczeć bez potwierdzenia w faktach... Prawidłowo zaprojektowana infrastruktura rowerowa rozwiązuje wszystkie takie problemy.
Proponuję zacząć od obejrzenia:

Poczytaj sobie jak budowanie szerszych dróg w miastach nie udrażnia przepustowości, tylko wręcz ja zmniejsza. Poczytaj o planach Paryża na zwężanie ulic w centrum i przeznaczanie ich na ścieżki rowerowe. Są całe badania na ten temat, a nie jakieś wypociny zgoszkinałego gościa.

Dzięki takiemu podejściu jak Twoje mamy właśnie takie planowanie jakie mamy zwłaszcza na przedmieściach - drogi z dupy, ledwo na dwa auta, zero chodników i ścieżek rowerowych, bo Tobie się wydaje, że masz prawo oczekiwać możliwości jeżdżenia wszędzie autem, a ta cała biedota i lewactwo z tymi rowerami i ZTM, to tylko ściemnia, że chce ich używać... Na nasze nieszczęście takiego buractwa mamy w kraju na tyle dużo, że naprawdę ciężko jest przepchnąć jakieś sensowne rozwiązania. Szczyt marzeń to 15 letni dizel opel omega, bo ma skóry albo jak się dorobili, to czołg v12 do jeżdżenia w korkach po mieście.

Zero parkingów rowerowych przy stacjach kolejki, zero ścieżek, a nawet jak już gdzieś się trafią, to zajęte w połowie przez maski zaparkowanych aut albo jakiego półgłówka który nie odróżnia chodnika od ścieżki i lezie środkiem.

Naprawdę próbuje być dla Ciebie miły/grzeczny ale straszę to utrudniasz zachowując się jak bencwał... Obrażasz, atakujesz, wygłaszasz jakieś tezy z dupy. A że elektryki to w ogóle są słabe, a że dziadowskie, a że nie da się tym jeździć w dłuższe trasy. My tu mamy zabawę i fajne przeżycia, a Tobie nic nie pasuje i włazisz tu chyba tylko po to, żeby się wyżalić, na swoje błędne decyzje.

Spróbowałeś EV i nie podoba Ci się - rozumiemy. Ok wróć sobie do jeżdżenia pickupem po Warszawie jak dekiel, bo dla Ciebie wygoda wsiadania i skora z napletków jenota na siedzeniu jest ważniejsza niż cokolwiek innego (inny człowiek, wnuki i prawnuki).

Wystarczy już tego.
 

ATnet

Posiadacz elektryka
Ojojoj rozumiem ze jest tylko jeden prawidlowy tok myslenia, wszyscy maja jezdzic rowerami a wybrancy Teslami, modlic sie do geniusza biznesu Muska i cieszyc ze buduja eko swiat. Tyle ze przesmiewani przez Ciebie ludzie jezdza starym autem z biedy a nie wyboru, a Ci ktorzy kupuja pickupy po prostu woza nimi duze paczki, czasem sprzet sportowy, holuja przyczepy…. A do tego na dzien dzisiejszy elektryki sie nie nadaja. A to ze wole prawdziwa skore w aucie wynika z tego ze po prostu starcza na dluzej niz sztuczny badziew ktory ma w nazwie wege a jest po prostu plastikiem jakims tam z ropy.. Bardziej eko jest trwaly samochod niz co piec minut produkowany calkiem nowy super eko. Tego nikt nie mowi bo to by bolalo wielkie korporacje ze powinnismy uzywac samochody po 20 lat a nie 5.
 

JareG

Pionier e-mobilności
Ja tak mówiąc między nami to zamiast skóry (jaka by nie była jeśli chodzi o pochodzenie) wolę dobrą szmatę - to tak dla rozładowania napięcia 🤣

Pozdrawiam
 

ATnet

Posiadacz elektryka
Przy wozeniu psow w aucie skora lepiej sie sprawdza. Tez uwazam ze dobra welniana lub welurowa tapicerka jest wygodniejsza, tyle ze utrzymanie czystosci przy futrzakach to masakra.

PS. Te nieszczesliwe miny maja odkad zgubily Toyote.
 

Attachments

  • EB2F7F78-5034-4344-B82B-96FE2613F11D.jpeg
    EB2F7F78-5034-4344-B82B-96FE2613F11D.jpeg
    1,7 MB · Liczba wyświetleń: 104

Michal

Moderator
Ależ oczywiscie, że w dluzszej perspektywie jest tylko jedno prawidłowe rozwiązanie i tok myślenia. Po prostu nie ma innej możliwości, bo 2+2 zawsze = 4. Trzeba zmniejszyć konsumpcję i emisje generowane zwłaszcza przez zachodnie społeczeństwa.

Ten wszechobecny przesyt informacyjny daje ludziom fałszywe poczucie, że wiedzą lepiej niż naukowcy, latami zgłębiający temat oraz, że rozwiązań może być wiele. Bardzo ciężko jest odróżnić prawdziwe i rzetelne informacje/badania od przemyśleń pojedynczych osób. Pseudo celebryci typu Edyty Górniak docierają do tysięcy ludzi i głoszą jakieś debilizmy o szczepionkach, ociepleniu klimatu, kosmicznej energii i innych bzdetach. Podczas gdy prawda jest taka, że nie powinni mieć możliwości publicznego wypowiadania się na niektóre tematy, bo mają mniej niż zerowa wiedzę.
Kiedyś wydawało się, że to brak dostępu do informacji hamuje rozwój społeczeństwa, ale internet dał nam pełny dostęp, a mimo tego większość społeczeństwa cofa się w rozwoju. Moim zdaniem to m.in. dlatego, że ludzie nie umieją odróżnić badań i ich wyników, od prywatnych przemyśleń pojedynczych niewykwalifikowanych osób.

Obejrzałeś filmik o jeżdżeniu rowerami w Finlandii który przesłałem w tym wątku? Pewnie nie, bo nie masz czasu na takie pierdoły, ale już napisać, że się nie da rowerami jeździć w śniegu, to masz czas... I tak właśnie szerzysz dezinformację.

W innym wątku twierdziłeś, że zamiast 2 dni spaliniakiem, będziesz jechał 4, bo te EV są takie do dupy. Zaproponowałem, żebyś sprawdził sobie trasę na ABRP swoim eNiro i przykładowo TM3LR, bo różnica w stosunku do smierdziela to będzie moim zdaniem mniej niż 4-5h max. Zrobiłeś to? Z dalszej dyskusji wynika, że nie...

O czym jeszcze mamy rozmawiać jak masz swoje (błędne) zdanie i nic co Ci się pokaże go nie zmieni.

Niestety świat jest tak zbudowany, że zarówno Ty jak i każdy inny może sobie myśleć co chce, nawet jak nie ma racji, bo nie ma żadnych podstaw, żeby mieć wiedzę na dany temat. Dzięki nauce żyjemy w czasach dosłownie wyjętych z filmów SF, ale mnóstwo ludzi nadal nie wierzy naukowcom, bo "przecież mają prawo mieć własne zdanie" (popularny slogan ludzi nie mających pojęcia na dany temat). Oczywiście, że mają ale to nie zmienia faktu, że może ono być błędne. I nawet to nie jest tak naprawdę problemem, bo można się mylić. Ważne jest tylko to aby po zapoznaniu się z nowymi informacjami, przyswoić je i zmienić zdanie.
 

JareG

Pionier e-mobilności
Przy wozeniu psow w aucie skora lepiej sie sprawdza. Tez uwazam ze dobra welniana lub welurowa tapicerka jest wygodniejsza, tyle ze utrzymanie czystosci przy futrzakach to masakra.

PS. Te nieszczesliwe miny maja odkad zgubily Toyote.
Ja bym ich za nic takim gównolitem (z punktu widzenia psa oczywiście) jak e-Niro nie woził, no chyba że parę metrów do weta etc.
A jak się ma duże auto, to z tyłu jest dużo miejsca i tam (za siedzeniami :D tak samo zresztą na oparciu tylnej kanapy) jeszcze skóry nie widziałem.. zawsze jest jakaś odmiana sztucznego materiału, która uwielbia kudły futrzaków 🤣 Więc czy będziesz miał skórę czy nie, to i tak trzeba czyścić. Albo olać - raz na rok wstawić do specjalistów i niech walczą. Do wożenia ludzi mam inne auta.

Pozdrawiam
 

Relevant

Fachowiec
zresztą się nie dziwię. Płacą takie same podatki albo większe niż ci co jadą ZTM więc ich w tych korkach szlag trafia.
Że jak, że kierowca landrowera płaci równe albo większe podatki od setki osób w autobusie? Wstawaj, zesrałeś się.
 
Top