AUTOBLOG i jedynie słuszne silniki benzynowe :)

UseYbrain

Posiadacz elektryka

Attachments

  • Zrzut ekranu 2022-02-17 o 20.28.58.png
    Zrzut ekranu 2022-02-17 o 20.28.58.png
    189,2 KB · Liczba wyświetleń: 123

Kuba K.

Posiadacz elektryka
W kraju gdzie każdy dom najlepiej by był schronem przeciwatomowym a dokolola 18letniego be-em-dablju właściciel lata codziennie z irchowa szmatka, takie coś jest nie do pomyślenia.
Tyle ze tam mówimy o stanach, gdzie domy buduje się z płyty osb i kartongipsu a samochód służy do jeżdżenia.
Tesla w swoim modelu sprzedaży centralnej nie trzyma aut na stocku by Dealer je polerował. Gość miał pecha, a amerykańscy pracownicy (o ile maja obywatelstwo) maja luźne podejscie do jakości.
U nas pewnie po takiej przygodzie typu obtarcie w transporcie Dealer by wymalował auto i pchał jako „nie bite”, pytanie czy lepiej widzieć w jakim bylo stanie i mieć to naprawione czy żyć w błogiej nieświadomości aż przyjdzie kiedyś kupiec i powie „Panie walniete auto - malowane”
 

Bronek

Pionier e-mobilności
"Ekran żółknie po 2 latach"? Co żłoknie, papier potrafi ale ekran? Mial pewnie S z początku produkcji?
Takie tłumaczenie jest bardzo charkterystyczne dla "miękkim ch robionych".
Facet wie, że zrobił błąd i broni swego wyboru. Normalka, to czasem i u nas sie popjawia przy eleboratach dlaczego np hybryda a nie elektryk. Chociaż ten by się sprawdził w danym stylu użytkowania.
Nikt nie prosi o takie tłumaczenia, tylko autor "delikatnie" informuje że kupił V8 na portalu o EV.
To jakby oznajmić właścicielom pomp ciepla i fotowoltaiki, że mi węgiel dowieźli na czas. .
Wiesz kupilem 50 " telewizor nie 85", bo by się zdjecie ślubne i tesciowej na ścianie nie zmieściło, gdybym wybrał większy.
Kto Go pytał? Sam walnął babola i musi tą żabę zjeść.

PS Też miałem stracha i ICE pewien czas stały obok elektryków.
 

Cav

Pionier e-mobilności
U nas pewnie po takiej przygodzie typu obtarcie w transporcie Dealer by wymalował auto i pchał jako „nie bite”, pytanie czy lepiej widzieć w jakim bylo stanie i mieć to naprawione czy żyć w błogiej nieświadomości aż przyjdzie kiedyś kupiec i powie „Panie walniete auto - malowane”
Bez jaj - zaakceptowałbyś bez uwag wydanie auta w takim stanie?
Oba warianty są nie do przyjęcia.

Powinni naprawić, do tego dać upust np. 10% za auto naprawiane i po temacie.
Albo wydać inne, fabrycznie nowe, a to sobie sprzedawać w inny sposób, jak przystało na auto z przygodami.
 

Kuba K.

Posiadacz elektryka
Bez jaj - zaakceptowałbyś bez uwag wydanie auta w takim stanie?
Oba warianty są nie do przyjęcia.
Jak bez uwag, masz spisany protokół. Albo nie odbierasz takiego auta.
Powinni naprawić, do tego dać upust np. 10% za auto naprawiane i po temacie.
Albo wydać inne, fabrycznie nowe, a to sobie sprzedawać w inny sposób, jak przystało na auto z przygodami.
A u dealera na wóz po poprawkach dostajesz upust? Ile było takich case gdzie po latach się okazało że nówka jednak była robiona.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Jak bez uwag, masz spisany protokół. Albo nie odbierasz takiego auta.
A doczytałeś jakie były warunki odbioru?
A u dealera na wóz po poprawkach dostajesz upust?
Pytasz, czy ukrywają wady, czy o przypadkach w których rzetelnie powiedzą, że naprawiali?

Bo jak się zorientujesz (nawet po czasie), to jednak udajesz się do dealera po rekompensatę, prawda?
Ile było takich case gdzie po latach się okazało że nówka jednak była robiona.
I chyba nie oceniasz tego jako uczciwe i prawidłowe podejście sprzedawcy?
 

solik

Pionier e-mobilności
W PL przyznanie sie do bledu to porazka na calej linii wiec beda tuszowac i sie sadzic a nie powiedza ze auto przy zjezdzie z lawety zahaczylo o cos i bylo poprawiane ;)
 
Top