Może się mylę (oby), ale sądząc po parametrach jakie podajesz (10 lat kredyt) to powiem brutalnie ale szczerze: nie stać Cię na ten samochód. To że większość osób na tym forum ma samochody w leasingu to nie znaczy że nie miała pieniędzy na auto, tylko że umieli liczyć i ratę leasingu mogła w całości wrzucić w koszty i szybciej się amortyzuje samochód niż 5 lat amortyzacji. Był też pomysł który nie wypalił żeby po wykupie i 6 miesiącach sprzedać samochód z małą stratą lub nawet z zyskiem, licząc odpisany VAT oraz mniejszy podatek.
Ten samochód po gwarancji będzie generował spore koszty (patrz lista moich dotychczasowych napraw) i może być tak jak z dzisiejszymi autami premium: każdego stać na używkę, nie każdego stać utrzymać. Same opony to spory dodatek do kosztów przejechania 100km (są tacy co zdarli już po 20kkm co dodaje ok 20PLN/100km).
Przemyśl raz jeszcze, bo jeżeli liczysz na tanią jazdę to podliczywszy wszystkie koszty (np finansowanie) nawet mając darmowy prąd to jazda tym wyjdzie duuużo drożej niż jakimś kilkuletnim polo lub autem które już posiadasz.
Idą ciekawe czasy i takie zakupy to naprawdę fanaberia. Może lepiej wydać na konserwy, sztangi fajek, alko, cukier i schron pod domem... Teraz bym nie kupił, jeżdżę od czasu do czasu innymi moimi samochodami i nie ma jakiejś specjalnej przepaści, wszystkimi mi się jeździ wygodnie a wiele z nich jest bardziej niezawodna (bezproblemowa, bo całkiem mi Tesla nigdy nie stanęła) niż Tesla.