To że tobie nic nie puka pod podłogą, być może oznacza że nie dałeś mu jeszcze szansy na wykazanie się w tym temacie. Może być też tak że masz egzemplarz z nową pokrywką, jak pisałem o problemie słyszałem już dawno i nawet z wyjaśnieniem że będą to zmieniać. Ja w swojej naiwności byłem przekonany że zmienią wszystkim a nie tym co mają takie omamy słuchowe jak ja. Problem stukania jest głównie podczas jazdy w górach gdy to ciągniemy i oddajemy do baterii. Ostatnio podczas szybkiego ładowania siedzieliśmy w aucie bo bylo 35 na zewnątrz i też coś tam pod podłogą żyło. Co do samej jakości to lakier nie odpada, felgi nie płowieją, spasowanie jest dobre, drzwi się zamykają, nic nie ociera. Wymieniłem jeden filtr powietrza znaczy się kabinowy, jedną wycieraczkę na swój koszt, No i jeden komplet opon. Świadomie odebrałem auto wcześniej zgadzając się że jest niedopracowane, ale nawet ten niedopracowany software nigdy nie uziemił auta. Jeżeli ktoś kupi auto marki x będąc święcie przekonany że nie będzie miał z nim żadnych niespodzianek to gratuluję pozytywnego podejścia do życia, ja wiem że każdy producent obieca nam złote góry a reszta jest w kwestii naszej życiowej filozofii. Wybierając się na wycieczkę staram się czerpać maksymalną frajdę i wykorzystywać auto do granic, po to mam gwarancję aby wszystko co możliwe zepsuło się w ramach jej trwania. Co do psucia się rzeczy po zakupie, to swego czasu miałem pomysł aby zgłosić się na testera różnych dóbr konsumpcyjnych głównie z zakresu elektroniki i motoryzacji, jak coś się nie zepsuło w ciągu 24 godzin to była szansa na bezproblemowe działania. Teraz myślę że to takie czasy były ֶniekoniecznie było to moje jonaszowstwo 😉😎
