Kolejny klikbajtowy film Povagovani

Grisby

Nowy na Forum

W wielkim skrócie tym razem ujawnia 'prawdę' o elektrykach, a wszystko w duchu że ogólnie są nielepsze od spalinówek, a spalinówki w ogóle też nie są złe bo gorsze są statki wycieczkowe a politycy latają samolotami, i w ogóle bez sensu się hipokryci uwzięli na te biedne samochody, więc z motoryzacją nie trzeba nic robić.
 

p0li

Pionier e-mobilności
a po co w ogóle oglądać takie kanały? szkoda czasu i nerwów - nic (lub niedużo) się z tego człowiek dowie a czasami na takich kanałach takie pierdy opowiadają że ziemniaki w piwnicy gniją
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
Spróbujcie wyjąć kijek z .... i spróbować usłyszeć to, co w filmie prawdziwe - zabijamy własną planetę swoim rozpasanym konsumpcjonizmem! Dużo lepiej niż jeździć elektrykiem byłoby jeździć mniej, ograniczyć zużywanie zasobów, etc. Elektryk, którym jak się często okazuje zaczynamy jeździć dużo więcej niż wcześniej autem spalinowym to taki plasterek dla wyrzutów sumienia.
Ja mam wątpliwości czy my (ludzkość) jesteśmy w stanie zrezygnować z czegokolwiek na tyle, by zatrzymać się w pędzie ku przepaści.
 

p0li

Pionier e-mobilności
Ja mam wątpliwości czy my (ludzkość) jesteśmy w stanie zrezygnować z czegokolwiek na tyle, by zatrzymać się w pędzie ku przepaści.
ależ wiadomo że nie - pozostanie tylko kupić wieeelką paczkę popkornu i patrzyć jak ziemia płonie
jak ktoś myśli że się uda to zatrzymać to jest niepoprawnym optymistą
 

Michal

Moderator
Spróbujcie wyjąć kijek z .... i spróbować usłyszeć to, co w filmie prawdziwe - zabijamy własną planetę swoim rozpasanym konsumpcjonizmem! Dużo lepiej niż jeździć elektrykiem byłoby jeździć mniej, ograniczyć zużywanie zasobów, etc. Elektryk, którym jak się często okazuje zaczynamy jeździć dużo więcej niż wcześniej autem spalinowym to taki plasterek dla wyrzutów sumienia.
Ja mam wątpliwości czy my (ludzkość) jesteśmy w stanie zrezygnować z czegokolwiek na tyle, by zatrzymać się w pędzie ku przepaści.
W tym filmie nic nie jest prawdziwe. Koleś, który nagrywa filmiki o V12 pier...li o tym, żeby jeździć rowerem. No proszę Cię. Nie dość, że ściągnął materiał od tej baby powyżej, to jeszcze zje z pod siebie, żeby tylko zaszokować i spolaryzować. Później banda dekli mi mówi, że na pieszo powinienem chodzić, a nie elektrykiem po zasłyszeli właśnie na takim kanale...
Masz rację, że jeżdżę więcej niż wcześniej EV ale analizowałem to już i nie mam sobie za wiele do zarzucenia, bo kilka decyzji podjąłem świadomie:
  • wcześniej latałem na wakacje, a teraz jeżdżę autem;
  • wcześniej pracowałem w biurze, teraz pracuję z domu, więc mogę więcej podróżować;
  • wcześniej była pandemia i nigdzie się nie ruszałem, więc teraz trochę odbija palma;
  • teraz jak mam poczucie, że jeżdżę na prąd, a nie smród, to aż się chce pojechać gdzieś dalej.
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
W tym filmie nic nie jest prawdziwe. Koleś, który nagrywa filmiki o V12 pier...li o tym, żeby jeździć rowerem. No proszę Cię. Nie dość, że ściągnął materiał od tej baby powyżej, to jeszcze zje z pod siebie, żeby tylko zaszokować i spolaryzować. Później banda dekli mi mówi, że na pieszo powinienem chodzić, a nie elektrykiem po zasłyszeli właśnie na takim kanale...
Masz rację, że jeżdżę więcej niż wcześniej EV ale analizowałem to już i nie mam sobie za wiele do zarzucenia, bo kilka decyzji podjąłem świadomie:
  • wcześniej latałem na wakacje, a teraz jeżdżę autem;
  • wcześniej pracowałem w biurze, teraz pracuję z domu, więc mogę więcej podróżować;
  • wcześniej była pandemia i nigdzie się nie ruszałem, więc teraz trochę odbija palma;
  • teraz jak mam poczucie, że jeżdżę na prąd, a nie smród, to aż się chce pojechać gdzieś dalej.
Fajnie, że jesteś świadomy. Ale ogół nie jest. Zelektryfikowanie transportu ma niewątpliwie wiele, wiele zalet, ale same auta to za mało, by istotnie zmienić nasz wpływ na klimat, a można odnieść wrażenie, że o autach osobowych jest dużo głośniej niż o zmianach w innych, bardziej "trujących" gałęziach.
A że film nagrany by się klikało i oglądało to z definicji przecież. I trochę tam pomieszania z poplątaniem, tzn. wszystko do jednego wora wrzucone.
 

Michal

Moderator
Rozpatrzmy temat na jednym tylko przykładzie o którym mówi ten film:
  • Co z tego, że Chiny teraz emitują dużo, skoro większość tej emisji jest po to aby zaspokajać potrzeby "zachodnich" społeczeństw.
  • Co z tego, że obecnie EU i US niby nie są największymi emitującymi, skoro przez lata były i wyemitowane wtedy CO2 utrzymuje się i będzie się utrzymywać w atmosferze/oceanach, przez kolejne 200-900 lat...
  • W związku z powyższym, obowiązkiem "krajów zachodnich" jest przecieranie ścieżki w dążeniu do zmniejszenia emisji, bo ciężko sobie wyobrazić, żeby robiła to np. Nigeria, albo Indie, przy ich problemach z ogólną poprawą jakości życia społeczeństwa.
    • Dotyczy to zarówno poprawy efektywności energetycznej zużywania energii jak i jej generacji.
  • 16% wszystkich emisji CO2 to transport
    • 75% emisji CO2 z transportu to samochody osobowe (45%) oraz przewozy towarowe (30%) - reszta to samoloty i statki, które ciężko w tej chwili zelektryfikować. Emisje z transportu drogowego to największy wkład CO2 ze wszystkich sektorów (~12%) [źródło]. W związku z tym elektryfikacja tego sektora przyniesie największą redukcję emisji.
    • Samochody elektryczne, to nie tylko elektryfikacja transportu, tylko dążenie do elektryfikacji wszystkiego. To był po prostu jeden z sektorów, który wcześniej trudno było sobie wyobrazić w pełni zelektryfikowany, a dzięki Tesli już się da i w zasadzie ścieżka jest już prosta.
  • Następnym olbrzymim wkładem w emisję CO2 jest szeroko rozumiane rolnictwo (18%), w którym największy wkład w ocieplenie klimatu ma produkcja zwierzęca i związane z nią zapotrzebowanie na produkcję rolną, wpływająca na emisję 70-80% z całego rolnictwa. Rozwiązanie jest proste - wystarczy ograniczyć konsumpcję produktów zwierzęcych (nie wspominając już o korzyściach zdrowotnych jakie to przyniesie).
  • Kolejnym olbrzymim źródłem emisji (17,5%) jest zużycie energii w budynkach (głównie ogrzewanie), które w zasadzie mamy już rozpracowane (pompy ciepła).
Każdy jeden poruszony przez tego bencwała temat można w ten sposób rozpracować i wyjaśnić dlaczego EV są znacznie lepsze od ICE i dlaczego tak ważne jest przestawianie się na używanie elektryczności, a nie paliw kopalnych. Co trudnego jest w zrozumieniu, że każdy litr ropy/węgla wyciągnięty z pod ziemi już nigdy tam nie wróci i będziemy musieli sobie radzić ze skutkami jego spalenia przez dekady i wieki.
To paliwa kopalne i konsumpcja produktów zwierzęcych są problemami przyszłych pokoleń, które teraz my im wytwarzamy.

Nie jem i nie używam produktów pochodzenia odzwierzęcego, nie kupuję niepotrzebnych bzdetów, jeżdżę EV, mam PV na domu, jestem w trakcie umawiania montażu pompy ciepła do ogrzewania domu (zamiast kominka z płaszczem wodnym), a taki pajac będzie mi mówił, że to w Chinach trzeba ograniczyć emisję, a nie u nas... To właśnie my jako społeczeństwa bogate musimy wyznaczyć i przetrzeć ścieżki, tak żeby masowa produkcja pozwoliła na używanie tych czystych form transportu, ogrzewania, produkcji, w krajach rozwijających się, tak żeby oni nie musieli przechodzić przez ten debilny cykl rozwojowy oparty o spalanie paliw kopalnych, przez który przeszła Europa i US. Trzeba działać tu i teraz, bo jeśli np. taka Nigeria w ciągu następnych 80 lat urośnie o 500 mln obywateli przy obecnych standardach emisji i skutkach ocieplenia klimatu, to naprawdę ciężko sobie wyobrazić, co będzie się działo w Europie. Ja wiem, że to nie nasz problem, bo już dawno będziemy w ziemi, ale na cholerę było robić dzieci, skoro nie potrafimy wziąć odpowiedzialności za ich przyszłość...

To wszystko przypomina debaty o szkodliwości palenia papierosów po wykryciu tego problemu:
Wszystko jest ok, nie ma się czym przejmować, lekarze też palą, na coś trzeba umrzeć, więcej szkodliwych substancji wdychasz cały czas...
Koncernom paliwowym zależy na tym abyśmy nic nie robili, bo to przedłuża ich egzystencję Każde takie wideo, to kolejne kilka miesięcy wypompowywania CO2 i syfu z pod ziemi. Tak jak firmy tytoniowe kiedyś znajdowały takich bencwałów, którzy "za darmo" trzymałi ich stronę, żeby być cool, a później przeniosły się z reklamowaniem swych produktów do "rynków rozwijających się", tak i teraz dzieje się z koncernami paliwowymi.
Wiją się i piszczą odkąd pojawiła się data końca ICE i to wycie rezonuje w głupszej części społeczeństwa, bo ma właśnie grać na takich niskich emocjach jak strach i egoizm.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Eeeee... Uważaj z tą emisją Chin. Emitują mniej niż Polska. Dane z 2018 roku, akurat takie mam pod ręką: Chiny 7,41 tony per capita, Polska 8,24 tony per capita. Może w ciągu tych 4 lat coś się zmieniło, ale nie mam danych. Tak czy inaczej idziemy raczej blisko siebie.
 

p0li

Pionier e-mobilności
papier papierem - pomijając że jak chińczyk coś napisze to pewnie jest prawdą - ale nie do końca lub w 20% - to porównując stopień drapania w gardle i przejżystość powietrza w Shangchaju i w Warszawie - to jednak wolę w .pl oddychać :)
 

vwir

Pionier e-mobilności
CO2 drapie w gardle? Chyba nieco mylisz pojęcia. Nie wspominając o tym, że w Szanghaju mieszka mniej więcej tyle ludzi, ile w 2/3 Polski. Gdybyś cały syf z powietrza w 2/3 Polski ścisnął do 6000 km.kw., to też by wesoło nie było.
 

Michal

Moderator
Ale ja zupełnie nie pisałem o emisjach per capita, bo jak się podniesie taki temat, to za chwilę jakiś "bojownik o zyski koncernów paliwowych" (bo ciężko inaczej go nazwać) sprytnie odpowiada, że per capita, ma małe znaczenie, bo liczą się sumaryczne emisje i nawet jak my zmniejszymy o 90%, to i tak zostanie na świecie 97% emisji, więc my to w sumie nic nie musimy robić, bo to niewiele zmienia...
Dlatego właśnie zupełnie pomijam ten temat, tylko opisuję dlaczego to my (społeczeństwa zachodnie) mamy moralny obowiązek zmieniać świat bardziej niż gospodarki wschodzące.
 
Top