Zakup kontrolowany juz dotyczy też elektryków

Bronek

Pionier e-mobilności
Wczoraj oglądałem jak wybierano pomiedzy Audi Etron , BMW IX, Kią i Teslą Y performance .
Wygrala u obu Panów Tesla
Facet niby z odpowiednią kasą , ale kupil BMW I3 od,sąsiada poza programem, co nie jest głupie jakmchce się przekonać jak żyć z EV itd...I3 jest moim zdanie ponadczasowy .
Ale obiecal Miastu i Światu że kiedyś kupi albo Tesle albo BMW.
Dwa wnioski jakie sie nasuwają ,że w mediach juz konczy sie faza hejtu ze strachu lub sponsorowanego..
, bo wydźwięk programu byl pozytywny bez zlosliwych wstawek
Po drugie pojawila sie Tesla , raczej omijana marka gdy sie tylko dało i też bez wielkich złośliwości .

Czyli i tu a szczegolnie na stronie EW raczej pozostaną znane nam jedynie Nicki kilku zawodowych hejterów, bo jak media się przestawiają to i Naród również ..
Może wzorem ostatniej pojawi się Ustawa zakazująca szkalowania elektryków , nawet jak któryś z nich popieści kierowcę .....prądem ?
 

Robsonics

Posiadacz elektryka
no nie :) Tobie sie wydaje ze zasieg jest wazny. Ja policzysz sobie jak uzytkujesz auto to sie okaze ze dziennie robisz 30-50 km (do pracy, do domu, na zakupy). Dwa- trzy razy do roku zrobisz trase do 300 km (wycieczki z dziecmi lub do babci). Raz w roku wakacje (najczesciej samolot). CZy dla tych kilku wyjazdow dluzszych rocznie nie jestes w stanie sie poswiecic i stanąć dwa - trzy raze na 20 minut na ładowanie? No chyba ze twoja praca polega na jezdzeniu wtedy ok.
Te 300 km to częściej podróże służbowe. Jak muszę być na miejscu np. o 15, a wcześniejsze spotkanie w miejscu wyjazdu mi się nieco przedłuży i wyjadę nie o 11.30, tylko 12, doliczając np. jakieś spowolnienia na trasie, to nie dojadę na czas... z kolei nie mogę przesunąć tego drugiego spotkania, bo termin jest narzucony odgórnie.
Rzadko mi się do zdarza, ale jednak czasem tak, więc potrzebuję mieć taką możliwość.
 

Robsonics

Posiadacz elektryka
Gdyby nie zmuszanie rządów do przesiadki z freonu na mniej degradujące warstwę ozonową alternatywy, to najprawdopodobniej Ty i miliony ludzie na świecie mielibyście teraz raka skóry. Nie da się zmusić inaczej społeczeństwa i producentów do zmiany niż prawem. To jest doskonały przykład współdziałania rządów całego świata, żeby wprowadzić zmiany. Sam osobiście pamiętam jak ludzie w latach 80-90 w Polsce narzekali na te zmiany, bo lodówki będą gorzej działać, brać więcej prądu, szybciej się psuć i inne bzdety. No a patrz, co się porobiło. Biorą mniej energii, psują się mniej więcej tak samo, działają znacznie lepiej.
Dlaczego sądzisz, że tutaj jest inaczej i w tym przypadku to Twój chwilowy komfort jest ważniejszy?
Lodówka freonowa chłodzi do 0-6 stopni, lodówki obecne chłodzą do 0-6 stopni.
Zmiana czynnika nie wpływa na użyteczność urządzenia, a elektryki jednak mają krótsze dystanse.
Wydany tydzień temu raport IPCC "Sixth Assessment Report" wskazuje, że już teraz nie mamy za bardzo szansy na utrzymanie celu globalnego ograniczenia ocieplenia klimatu do 1,5C do końca stulecia. Wszystko wskazuje na to, że zmierzamy do 3C i to zakładając, że ograniczymy emisje.
Nie wierzę w to, że nawet gdyby wszyscy w Europie przesiedli się na BEV, to zatrzyma zmiany klimatu. Lokalnie będzie statystycznie ok, globalnie nie zmieni wiele.
Nie mogę już czytać jak piep...sz o tych niezawodnych silnikach i skrzyniach biegów. Niestety właśnie dla takich, myślących tylko o tu i teraz mądrali trzeba spowalniać wprowadzanie zmian, bo przecież to będzie za duży szok i podniesiecie bunt, obalicie rządy albo co najmniej nie zagłosujecie na tych, którzy chcą wprowadzać zmiany i nie uda się ich wprowadzić.
Gdyby tacy jak Ty decydowali o naszej przyszłości, to moje roczne dziecko pewnie za jakieś 2-3 lata musiałoby iść już do pracy w fabryce albo kopalni, bo przecież nic by się nie zmieniało.
Tacy jak Ty spuszczają się w komentarzach pod filmami o EV o tym jak jeżdżą do Chorwacji bez żadnego postoju, a EV musi stanąć 4 razy. Rzygać się chce jak człowiek pomyśli, że większość społeczeństwa ma właśnie takie poglądy i tak krótki horyzont czasowy w swojej głowie. Przez 80 postów jest tutaj dyskusja o tym, że Ty nie musiałeś naprawiać jakiegoś strucla z przed 10 lat. Ludzie próbują Ci uświadomić, że takie auta najczęściej nie powinny przechodzić przeglądów ale nieeee...
Oczywiście, bo 10-letnie auto to złom i nie powinno przechodzić przeglądu... no popatrz, a moje przeszło i trzyma praktycznie fabryczne normy.
Skoro 10-latek to strucel, to dlaczego średni wiek aut w Niemczech to 9 lat, a w Unii 11?
Nawet załóżmy na chwilę, że te Twoje auta są rzeczywiście jakieś wspaniałe i nie dymią syfem z rury, to wyobraź sobie, że te przepisy mają doprowadzić do tego, żeby w 2050r nie było już praktycznie na drogach innych niż Twój śmierdzieli. Ostatnio jechałem za Smartem z silnikiem CDI. SMART Z CDI! Dymiło z niego jak z huty. Ludzie na niego trąbili, bo jechał środkiem i zatruwał wszystkich na około. Nie da się, żeby ICE istniał w przyszłości.

Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl jak Twoim zdaniem powinna wyglądać przyszłość świata. Czy za 1000 lat widzisz na drogach ICE, czy może jednaj jakąś formę czystego transportu? Jeśli za 1000 lat nie będzie już ICE, to na co czekać?
Za 1000 lat mnie nie będzie na świecie...
Jaki miałeś telefon i komputer 12 lat temu w 2010r? Jeśli chcesz jeździć 10 letnimi używkami, to masz czas do 2045, czyli 22 lata. Pomyśl chwilę o tym jak świat wyglądał w 2000 roku. Jakie były wtedy technologie, jak żyli ludzie w Polsce.
Ja nie wiem w ogóle po co Ty o tym w ogóle myślisz, skoro przez te 22 lata świat może się wywrócić do góry nogami. Ruskim wali się ziemia pod nogami, bo skończy się spalanie gazu i ropy.
Już świat stoi na głowie. Przyjdzie drugi covid, pojawi się kolejna Rosja i będziemy kompletnie w czarnej dooopie
To samo stanie się z krajami Arabskimi i Norwegią.
Ruscy zrobią wszystko co w ich mocy, żeby utrzymać obecny układ, bo bez tego stracą 40% wpływów do budżetu. Jak myślisz dlaczego "Niemcy" (finansowani przez Ruskich) zmieniają kształt tej ustawy? Ja to będę się cieszył jak oni nie zaatakują Europy, bo widmo tych zmian jest dla nich krytycznie istotne. Cały ich 140 milionowy naród jest pod groźbą upadku, więc jak to sami lubią mówić - po co ma istnieć świat bez Rosji.
Zacznij lepiej myśleć jak do tego nie dopuścić, a nie kombinować jak przyłożyć się do utrzymania status quo. Trzeba przestawić gospodarkę Rosji na inne tory, żeby nie było tragedii za 10-20 lat (wtedy kiedy Ty planujesz jeszcze jeździć spaliniakiem).
Niech zgadnę - OZE? Przy obecnym zapotrzebowaniu na prąd i jeszcze większym, gdy będą elektryki, prądu z OZE zabraknie, chyba że opracowana będzie technologia długotrwałego magazynowania.

Potrzeba byłoby ograniczyć zużycie prądu, a to by oznaczało ograniczenie przemieszczania się, ograniczenie ogrzewania domów, ograniczenie używania klimatyzacji, spowolnienie gospodarki, a najbardziej skuteczne i radykalne byłoby obniżenie demografii
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Niech zgadnę - OZE? Przy obecnym zapotrzebowaniu na prąd i jeszcze większym, gdy będą elektryki, prądu z OZE zabraknie, chyba że opracowana będzie technologia długotrwałego magazynowania.
Słońce zgaśnie? Wiatr przestanie wiać? Fale przestana się tworzyć?
 

Michal

Moderator

Robsonics

Posiadacz elektryka
Słońce zgaśnie? Wiatr przestanie wiać? Fale przestana się tworzyć?
Ale gazu i ropy nie zabraknie ;)

Polecam artykuł "Wytwarzanie w Polsce 100% e.e. z OZE - cela realny czy utopia?" Prof. Waldemara Jędrala opublikowanym w czasopiśmie "Rynek Energii"

Udostępnione swojego czasu przez portal cire.pl:
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Cóż z naukowcami nie ma co polemizować, na pewno znają się na tym co robią. Jak znajdziesz chwilę czasu to przeczytaj wcześniejsze artykuły prof. Jędrali, nie ma ich zbyt wiele.

Wydaje się że dobrym uzupełnieniem słońca i wiatru, byłyby fale i atom. Dodatkowo rozbudowa magazynów energii takich jak elektrownie szczytowo pompowe, plus rozproszone magazyny energii oparte o baterie np żelazowo-tlenowe (zajmują miejsce, są ciężkie ale nie ma to znaczenia przy magazynowaniu stacjonarnym, a oparte są o Fe2O3)
 

Iktorn

Zadomawiam się
Ale gazu i ropy nie zabraknie ;)
Zabraknie, ale cytując "klasyka" wungla mamy na 200 lat;)
Polecam artykuł "Wytwarzanie w Polsce 100% e.e. z OZE - cela realny czy utopia?" Prof. Waldemara Jędrala opublikowanym w czasopiśmie "Rynek Energii"

Udostępnione swojego czasu przez portal cire.pl:
Dla mnie artykuł napisany pod tezę, czyli uzasadnienie energii jądrowej w PL.
Czego nie uwzględnia:
- zwiększanie się wielkości wiatraków (bazuje na starych danych). Jeszcze nie dawno standardem było 1, potem 2-2,5 MW. Dziś Vestas mówi o wiatrakach 7-9 MW i większych, (powstał prototyp 15MW - model V236, który wg zapewnień producenta moze wyprodukować do 80GWh energii rocznie). Oznacza to m.in. ograniczenie ryzyk związanych ze spadkiem produkcji ee z wiatru przy słabym wietrze (silniejsze i stabilniejsze podmuchy wiatru na wyższej wysokości).
- zwiększenie sprawności PV, cały czas mówi się o przełomie i sprawności na poziomie 40-60%, czy to się uda czas pokaze. Obecnie najlepsze modele mają sprawność na poziomie 23%, co jest i tak znaczącym postępem w stosunku dotychczasowych 16-20%.
- naukowcy i dziennikarze zajmujący się OZE w PL mówią o tym, ze da się zbudować system w 100% na OZE - PV + wiatr + wodór jako stabilizator (tak jak działają obecnie elektrownie szczytowo-pompowe).
- problem jaki widzę to wzrost zapotrzebowania na ee ze względu na przejście z ogrzewaniem z paliw kopalnych w sporej części na pompy ciepła. Z drugiej strony duze firmy produkcyjne w PL juz dziś mówią o przejściu na OZE w zakresie ee.
 

Robsonics

Posiadacz elektryka
Zabraknie, ale cytując "klasyka" wungla mamy na 200 lat;)

Dla mnie artykuł napisany pod tezę, czyli uzasadnienie energii jądrowej w PL.
Czego nie uwzględnia:
- zwiększanie się wielkości wiatraków (bazuje na starych danych). Jeszcze nie dawno standardem było 1, potem 2-2,5 MW. Dziś Vestas mówi o wiatrakach 7-9 MW i większych, (powstał prototyp 15MW - model V236, który wg zapewnień producenta moze wyprodukować do 80GWh energii rocznie). Oznacza to m.in. ograniczenie ryzyk związanych ze spadkiem produkcji ee z wiatru przy słabym wietrze (silniejsze i stabilniejsze podmuchy wiatru na wyższej wysokości).
- zwiększenie sprawności PV, cały czas mówi się o przełomie i sprawności na poziomie 40-60%, czy to się uda czas pokaze. Obecnie najlepsze modele mają sprawność na poziomie 23%, co jest i tak znaczącym postępem w stosunku dotychczasowych 16-20%.
- naukowcy i dziennikarze zajmujący się OZE w PL mówią o tym, ze da się zbudować system w 100% na OZE - PV + wiatr + wodór jako stabilizator (tak jak działają obecnie elektrownie szczytowo-pompowe).
- problem jaki widzę to wzrost zapotrzebowania na ee ze względu na przejście z ogrzewaniem z paliw kopalnych w sporej części na pompy ciepła. Z drugiej strony duze firmy produkcyjne w PL juz dziś mówią o przejściu na OZE w zakresie ee.
Sprawność sama w sobie dużo nie zmieni, bo to wartość techniczna.
Oznacza maksymalną wydajność przy wzorcowych warunkach.
Większe zachmurzenie, słabsze wiatry na lądzie i mamy niższą produkcję.
Przy OZE problemem nie jest tyle sprawność instalacji, co możliwości magazynowania produkcji prądu. Latem mamy nadprodukcję, zimą z kolei popyt przewyższa podaż. Żyjemy w takiej szerokości geograficznej, nic na to nie poradzimy. Potrzeba jeszcze uzupełnienia jakimś źródłem energii, niezależnym od pogody.
Offshore jest pewną szansą na zniwelowanie tych dysproporcji, podobnie jak pomysł obowiązkowego wyposażania wielkopowierzchownych budynków gospodarczych w PV na dachu.
Nadzieją są też panele słoneczne uzyskujące prąd także ze światła sztucznego np. petrowskity czy specjalne folie.
Ale to dość odległa przyszłość.
Obecnie jednym z najważniejszych problemów z jakim musi się zmierzyć społeczeństwo, to masowe ograniczenie zużycia prądu.
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Sprawność sama w sobie dużo nie zmieni, bo to wartość techniczna.
Oznacza maksymalną wydajność przy wzorcowych warunkach.
Większe zachmurzenie, słabsze wiatry na lądzie i mamy niższą produkcję.
Przy wyższej sprawności mamy wyższą produkcję z m2 czy km2 paneli. Już teraz opracowywane są panele wykorzystujące zarówno światło jaki i ciepło. Połączenie modułu fotowoltaicznego z ogniwem TEG wykorzystującym efekt Seebecka

Artykuł dość długi, konkluzja teoretyczna obiecująca, wzrost efektywności produkcji o 20%
1679999843414.png

Przy OZE problemem nie jest tyle sprawność instalacji, co możliwości magazynowania produkcji prądu. Latem mamy nadprodukcję, zimą z kolei popyt przewyższa podaż. Żyjemy w takiej szerokości geograficznej, nic na to nie poradzimy. Potrzeba jeszcze uzupełnienia jakimś źródłem energii, niezależnym od pogody.
Offshore jest pewną szansą na zniwelowanie tych dysproporcji, podobnie jak pomysł obowiązkowego wyposażania wielkopowierzchownych budynków gospodarczych w PV na dachu.
Może tu znajdziemy wykorzystanie dla kopalń?
Nadzieją są też panele słoneczne uzyskujące prąd także ze światła sztucznego np. petrowskity czy specjalne folie.
Perpetum mobile? Bo jeśli nie będzie ponad 100% efektywności to raczej kiepsko.
 

Iktorn

Zadomawiam się
Większe zachmurzenie, słabsze wiatry na lądzie i mamy niższą produkcję.
Przy OZE problemem nie jest tyle sprawność instalacji, co możliwości magazynowania produkcji prądu. Latem mamy nadprodukcję, zimą z kolei popyt przewyższa podaż. Żyjemy w takiej szerokości geograficznej, nic na to nie poradzimy. Potrzeba jeszcze uzupełnienia jakimś źródłem energii, niezależnym od pogody.
Biorąc pod uwagę pogodę w PL - to latem wiadomo raczej nadprodukcja docelowo z PV, jesień - wiosna - to okres wietrzny + magazynowanie poprzez wykorzystanie wodoru (pisałem o tym powyżej).
PV - w Hiszpanii testują pozyskiwanie ee nocą, daje to jakieś efekty, póki co szału nie ma, ale moze to przyszłość
Oczywiście sytuacja skrajne zawsze mogą wystąpić, ale po to jest spięty system energetyczny UE by wtedy się wspierać.
Pamiętajmy, ze mówimy o perspektywie po 2035 r., więc technologia pójdzie jeszcze do przodu.

Obecnie jednym z najważniejszych problemów z jakim musi się zmierzyć społeczeństwo, to masowe ograniczenie zużycia prądu.
Obligatoryjne nowe budynki zeroemisjne najpierw w sektorze publicznym, potem prywatne (przepisy mają wejść jeszcze w tej dekadzie) to pomoze rozwiązać ten problem.
 
Top