Napisz o której odebrałeś finalnie.
21:17
Wrażenia: ja byłem punktualnie, o 17 przy stoliku miłej pani, informacja, że czekamy 1h, po godzinie kolejny raz to samo. Wybrałem się na zabroniony parking za salonem, samochód o 19:30 stał jeszcze zapakowany w papierki (miał zabezpieczenia), kolejny raz prośba, tym razem ruszyło. Około 20:30 samochód się ruszył przed salon, oględziny i widać wszędzie klej po zabezpieczeniach, nie umyty. Prośba o myjnie, bo zdrapywanie kleju z kamerek nie jest moja ulubiona zabawa, finalnie 21:20 już nacisnąłem pedał gazu po raz pierwszy.
Ogólnie impreza taka jak w cukierni na tłusty czwartek, kolejki, masa ludzi, ale wszystko szło sprawnie, po ilości tablic jakie widziałem to minimum 25 samochódów wyszło od 17.
Stoi kilka X, dużo S, lawety przyjeżdżały cały czas. Za salonem parking na 50 samochodow, 90% z nich z naklejkami zabezpieczającymi.
Ogólnie działa to tak: przybywasz na miejsce, lecisz do obsługi, oni na chacie piszą do serwisu, że przybyłeś po samochód z VIN xyz, loteria, czy serwis/myjnia weźmie twoje auto, czy nie. Moje stało zastawione czarnym Y, a nie wydaje mi sie, żeby ktoś czarnego Y odbierał dziś przy mnie.
Najzabawniejsza sprawa to telefon Pani Nicoli o godzinie 20, czy odbiorę samochód dziś

, a ja w tym momencie rozmawiałem z inna Panią z Tesli w sprawie już opóźnionego wydania… śmiechom nie było końca.
Samochód petarda, bardzo cichy w porównaniu do mojego poprzedniego 10 latka. Przesunięta maska, ale już naprawiłem - otwierając ja i lekko pociągając w jedna ze stron, wniosek taki, mozliwe, że ktoś zaparł się o otwarta klapę i ona nie jest na tyle stabilna. Mankament z uszczelkami w drzwiach, strasznie mocno trzeba drzwiami klapnąć, aby zamknąć, musze przeczytać o tym wątek.
