Przyszłość i możliwe osiągi akumulatorów - diesle sikają że strachu po nogach!!!

cooler

Pionier e-mobilności
Pomimo że Wykop się zradykalizowal, są czasami fajne dyskusje. Wklejam fragment o potencjale drzemiącym w chemii akumulatorów: jestem pod wrażeniem, diesle 1000km zasięgu już z podkulonymi ogonami sikają że strachu:

...
Gęstość energii akumulatorów, baterii itp jest fizycznie ograniczona przez ten sam czynnik, co paliw. W jednym i w drugim przypadku źródłem energii są zmiany układu wiązań chemicznych, których energie są zbliżonego rzędu. Spalając paliwo, pobiera się dużą część reagentów z powietrza, i produkty tam wypuszcza, więc ze sobą trzeba wozić znacznie mniej. W bateriach i akumulatorach wszystkie reagenty są już na miejscu, i niezbędne są jeszcze dodatkowe substancje, by reakcje mogły przebiegać powoli i w kontrolowany sposób. Nie oczekiwałbym tutaj żadnego ilościowego przełomu, takiego jak miał miejsce w układach scalonych na przykład - chyba, że ktoś wykorzysta do gromadzenia energii coś poza elektrochemią.

@anadyomenel: Masz rację ale tylko częściowo :) Obecnie najpopularniejsze akumulatory to są akumulatory "jonowe", które mają limit chyba w okolicy 1kW/kg. I jest tak jak piszesz, akumulator jest hermetyczny, nie pobiera nic z otoczenia. Ale jak najbardziej istnieją akumulatory metal-powietrze, np. Li-air https://en.wikipedia.org/wiki/Lithium–air_battery które pobierają tlen z powietrza podczas rozładowania i oddają tlen do powietrza podczas ładowania. To samo (tylko trudniej?) można zrobić na innych metalach. Takie akumulatory mogą mieć pojemność grawimetryczną na poziomie 10kW/kg przy obecnie używanych 0.25kW/kg i tych z artykułu 0.5-0.8(w przyszłości) kW/kg.

Potencjał rozwoju jest ogromny. Przy pojemnościach rzędu chociażby 1kW/kg można sobie bez problemu wyobrazić samochód elektryczny o zasięgu 1-2 tys km. A przy pojemnościach kilku kW/kg będą bez problemu działały transoceaniczne samoloty elektryczne a samochody elektryczne będą lżejsze od spalinowych przy zasięgu 1+ tys. km.

Problemem w akumulatorach metal-powietrze jest typowa "inżynierka". Tam jest mnóstwo problemów techniczno/inżynieryjnych... no ale te zazwyczaj daje się rozwiązać, pod warunkiem że znajdzie się zapotrzebowanie... czytaj biznes zobaczy duży potencjał w przyszłości, który uzasadni duże inwestycje (i ryzyko) teraz.

Silniki spalinowe są "skończone". Przyszłość jest zdecydowanie po stronie napędu elektrycznego a rozwój akumulatorów umożliwi wreszcie masowe magazynowanie energii w sieci, czyli będzie można szerzej skorzystać z darmowego źródła energii (słońca).
 

cooler

Pionier e-mobilności
Ja bym poszedł dalej: przy tak wydajnych akumulatorach koniec z samochodami. Elektryczne latające automaty będą nas bezpiecznie transportować w każdą pogodę gdzie zechcemy, drogi i parkingi będzie można zaorać i oddać naturze.
Warto dbać o zdrowie żeby dożyć takich czasów!!! O ile oczywiście swiry w rodzaju putasa (ch.. mu w oko) nie rozpęta wojny atomowej gdzie następne wojny będą pomiędzy szczurami i karaluchami.
 

Michał spod Krakowa

Pionier e-mobilności
Powszechność transportu powietrznego wiązała by się ze stałym hałasem na nieakceptowalnym poziomie
Potrzebna jest technologia latania, która jeszcze nie została wynaleziona. Problem z pojemnością baterii to przy tym pikuś :)
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Od 2lat chodza słuchy że żelazo-tlen ma zrewolucjonizować OZE. Przy rozładowywaniu żelazo będzie rdzewieć a przy ładowaniu będzie się odrdzewialo. Tylko jeśli tlen ma być z powietrza to taka bateria będzie robiła się coraz cięższa w miarę dostarczania tlenu. Raczej w kWh/kg i nic specjalnego natomiast w PLN/kWh może być do 10x lepsza.

Do latania raczej płynny wodór w termosie jako odnawialne źródło, bez tego będzie to maks 30 minut.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Powszechność transportu powietrznego wiązała by się ze stałym hałasem na nieakceptowalnym poziomie
Potrzebna jest technologia latania, która jeszcze nie została wynaleziona. Problem z pojemnością baterii to przy tym pikuś :)
A właśnie że jest taka technika :) Sam jej używam (mam licencję), gdybyś stał tyłem to przeleciał bym 1m nad Tobą i dopiero wtedy byś się zorientował :)
 

cooler

Pionier e-mobilności
"Gdybyś stał tyłem to przeleciałbym Cię i dopiero wtedy byś się zorientował" to by dopiero było coś :-D
A jak myślisz mówi się na lotnisku do chętnych na latanie?
"To kogo mam teraz przelecieć?"
 

cooler

Pionier e-mobilności
Szybowce nie wydają żadnego dźwięku?
A dlaczego tyle ludzi włazi pod lądujące szybowce? Sam byłem świadkiem takiej sytuacji, żeby nie przytomny instruktor to uczeń-pilot solo scialby nieostrożnego gościa... Nawet start jest tak cichy za wyciagarką że są z tego powodu wypadki
 
Last edited:

Michal

Moderator
No to już od dawna szybowce powinny mieć AVAS tak jak EV ;)
 
Top