Zużycie w trasie

Robur82

TM3 SR HL 24 Enyaq 80 23r
Wiem że jak wsiadam w Rzeszowie w Multivana i jadę nocą to wysiadam dopiero nad ranem nad morzem, rodzina wyspana, wszyscy zadowoleni, a zasięgu w baku mam jeszcze na powrót. Może jakby słupki były tak samo gęste jak stacje paliw, może gdyby duże vany miały duże zasięgi - dla mnie za dużo tych może, nie mam zamiaru się stresować gdzie i kiedy się ładować. W PL to nie jest fajne jak czytam że nieraz trzeba zboczyć z trasy, zjechać z autostrady żeby się naładować, czasem słupek nie daje prądu - to nie dla mnie.
Też startując z centralnej PL, wsiadamy 2.30-3.00 w auto robimy szybkie siku 5min max na orlenie, lub w Korbielowie na granicy pod drzewem i 7.30-8.00ma jestesmy na Chopoku, 500km- Elektrykiem nie do zrobienia
Tak samo wsiadam rano 6ta w auto, jadę 320km przerwa Uniwar Gorzyczki leje do pełna sikam pije kawę, następna przerwa w At może McDonald 30min i finisz gdzieś w Aplach. Tam wieczorem wyciągam z Boxu 10 baniek 6l po wodzie primawera leje do pelna i do Gor`yczek starczy. Wiec robie kółko na paliwo w cenie netto, kosztuje mnie to 5min roboty i lekkie ryzyko kontroli. Ale nie dam AT zarobic na vacie i akcyzie.
Vat mój, akcyza Morawieckiego. Elektrykiem nie do zrobienia.
Ten sam temat latem, zdarzało się do Makarskiej dojechać w 14h z centrum pl 1450km.
A jakbym miałbym elektrykiem ciągnąć motocykle na przyczepie w Alpy czy Bałkany i tankować co max 200km, czyli 20-30min postoju co 1.40h to bym chyba pier.... dostał( pod warunkiem że te ładowarki będą tak gęsto i w szczytowym okresie wyjazdów wolne).
Dlatego elektryk będzie koło domu, ewentualnie luźny wyjazd w kraj z lekkim dotankowaniem 15min, jak mnie zmusi brak nalotu pod dotacje

Mamy różne możliwości i wszystko ma swoje zastosowanie, różny styl życia. Jeden jadąc z centralnej PL do Chorwacji będzie ładował się po lidlach i jechał 2 dni, a II zrobi to w 12-13h sikając w butelke
 

Michal

Moderator
Tam wieczorem wyciągam z Boxu 10 baniek 6l po wodzie primawera leje do pelna i do Gor`yczek starczy. Wiec robie kółko na paliwo w cenie netto, kosztuje mnie to 5min roboty i lekkie ryzyko kontroli. Ale nie dam AT zarobic na vacie i akcyzie.
LoL... i to właściciele EV kombinują :ROFLMAO:
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Mają auta do jazdy do Lidla , to faktycznie z tego bata nie ukrecisz. Do tego dochodzi kwestia naszej infrastruktury po pegierowskiej i tak to wtedy można sobie liczyć. Bo np Leaf 50 kw DC przyjmuje i koniec
Jak jeszcze ktoś ma diesla z dawnych lat i kiedyś to było hohoho a teraz jest w cenie roweru , to trzeba zrobić do tego ideologię , jak my robimy do EV gdy pozbyliśmy się tego badziewia.
Za komfort i parametry trzeba coś oddać, jak za mieszkanie pod miastem , sikamy w ogródku, ale do kina mamy dalej.

A przecież wielu z nas miało na początku po dwa minimum auta. I część jeszcze ma.
Zawsze jednak pojawia się kolejny nawracacz imedukator , co myśli że my tak od razu po uzyskaniu PJ kupiliśmy elektryka a o ICE to wiemy z telewizji .
 

Ronin78

Posiadacz elektryka
Identycznie jak grzyby po deszczu pojawiają się rzeczoznawcy samochodowi, którzy znają wartość aut obcych ludzi nie widząc nawet ich zdjęć, ba wiedzą, gdzie te auta jeżdżą na zakupy (y) rewelacja! Każdy niech sobie wierzy w co chce i nie będzie niepotrzebnych spinek. To że ja piszę że w życiu dobrowolnie nie zostanę hobbystom słupkowym, to nie znaczy, że ma tak robić każdy dookoła, to dotyczy tylko mnie. Chętnie też pozapitalam i 180 km/h starą T4 w dieslu (nic nie wartą, nawet tyle co rower - szosowy Trek Madone SLR 9 AXS Gen. 7 Azure jest niestety droższy od tej T4) 🤣
 
Last edited:

Robur82

TM3 SR HL 24 Enyaq 80 23r
Mam kumpla, który kupił VW Californię za 200k no i jeździ... w zasadzie codziennie i wszędzie, bo to ich drugie auto.. Jeździ sam, vanem... To musi być mordęga takim wielkim autem. Do tego 2-3 razy w roku wyjazd wakacyjny.
Za 100k można płacić 500 zł za dobę przez 200 dni. To jakieś 10 lat noclegów w komfortowych warunkach.
Jak ktoś kupuje wysoko zawieszonego kampera 4x4 to jeszcze jakoś tam może i rozumiem, bo można nim wjechać i stanąć w prawdziwej dziczy. Ale takich zwykłych kamperów nie rozumiem kompletnie. No chyba, że emerytura.
Patrzyłem ostatnio na wynajem kampera pod kontem wycieczki po Skandynawii ale to są jakieś jaja - 500 zł za dobę?! Podczas gdy można mieć nocleg na airbnb w Norwegii za 200 zł / noc.
Nie każdy lubi kwatery i wietrzzona pościel, niedomyte naczynia, szukania w w pogodę i szczycie sezonu kwatery której nie ma
Są tacy co uwielbiają kempingi, lub inne miejsca np rozkładają się 100m od plaży
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Nie każdy lubi kwatery i wietrzzona pościel, niedomyte naczynia, szukania w w pogodę i szczycie sezonu kwatery której nie ma
Są tacy co uwielbiają kempingi, lub inne miejsca np rozkładają się 100m od plaży
Mam wypasionego kampera (nawet ma zmywarkę), bo nie lubię jw napisano cudzych kibli i hoteli. I teraz podczas wizyty w serwisie będę na Służewcu na wystawie kamperowej aby wrócić do przyczepy ciągniętej przez Tesle, bo nie mogę znieść diesla nawet w automacie
Gdyby był na prąd to bym w życiu nie wrócił do czepki, ale po sprzedaniu trzech ICE pora na tego smroda. Będę szukał czegoś na hak. Jakoś się nie obawiam utraty zasięgu itp. Nawet jestem gotów wyczepiac na ładowarkach, bo nie ma przystosowanych do zestawów

20210215_172256-COLLAGE.jpg
 
Top