24h test Mini Aceman

pmlody

Pionier e-mobilności
Dzięki uprzejmości lokalnego dealera Mini miałem okazję testować przez 24 godziny Mini Aceman w najmocniejszej wersji. Wcześniej jeździłem Cooperem, a moje odczucia opieram na doświadczeniu z kilku jazd testowych różnymi markami oraz ponad 3-letnim użytkowaniem Tesli.

Zużycie energii: Po zresetowaniu licznika auto pokazało ponad 22 kWh/100 km po pierwszych 20 km. Kosmos? Raczej problem z pomiarem, bo po 300 km średnie zużycie wyniosło 16,7 kWh/100 km. Jeździłem 1/3 w mieście, 1/3 na drogach krajowych (do 110 km/h) i 1/3 na ekspresówce (tempomat na 140 km/h, testowo do 170 km/h – oczywiście na niemieckiej autostradzie). Używałem tylko trybu B.

Plusy w porównaniu do Tesli:
  • Asystent pasa działa dobrze do 170 km/h, jak Tesla 2 lata temu, przed dopasowaniem do przepisów.
  • Mniejszy lag przy powrocie do limitu prędkości autpilota.
  • Autopilot wyprzedza z prawej strony.
  • Prowadzenie jest świetne, choć po Cooperze Aceman wydaje się nieco „pontoniasty”. Zawieszenie ma mały skok, ale to nie wada w tym aucie.
  • Systemy wspomagania (kontrola trakcji itp.) wspierają kierowcę. Początkowy brak mocy okazuje się zaletą – auto daje frajdę z jazdy, a nie przytłacza nadmiarem mocy. Opony na napędzanej osi będą się szybko zużywać przy zabawie, a auto mocno do niej zachęca.
Minusy:
  • Infotainment to koszmar. Przełączanie profili trwa 30 sekund, prawie każde kliknięcie ma 1-sekundowe opóźnienie. Po Tesli to jak powrót do Windows Mobile z 2007 roku.
  • Aplikacja mobilna jest słaba – pokazuje ciśnienie w kołach, ale nie temperaturę w kabinie, mimo zdalnego sterowania klimatyzacją.
  • Asystent pasa na drogach lokalnych działa gorzej niż w Tesli.
  • Brak asystenta korków (moja wersja), więc trzeba ręcznie ruszać. Podobno to kwestia pakietu.
  • Brak komunikatów dźwiękowych przy włączaniu/wyłączaniu autojazdy – można się zdziwić.
  • Słaba rekuperacja, pewnie przez małą moc i napęd na jedną oś.
  • Obracająca się kamera cofania – absurdalny pomysł.
Podsumowanie:
Aceman to świetna platforma do jazdy – dopracowana, dająca frajdę, jeśli chcesz się pobawić autem.
Infotainment i aplikacja mobilna to typowy niemiecki dramat.
Cena... Testowana wersja kosztuje tyle, co Tesla 3 LR AWD. Dla kogoś bez "skażenia" Teslą to naprawdę ciekawa alternatywa. Szczególnie jeśli trafi się w dobrej cenie/finansowaniu.
 

pmlody

Pionier e-mobilności

nabrU

Moderator

Ronin78

Posiadacz elektryka
Tryb jazdy B (mocna rekuperacja) to najgorszy tryb z możliwych, inaczej najbardziej prądożerny, chyba że ktoś lubi ustawiać nogę jak potencjometr na starym radiu Safari 2, gdzie ruch o pół mm nie tak jak trzeba wszystko przekreślał. Dziwić się że pasażerowie miewają często nudności jak większość użytkowników tak właśnie jeździ (unikając żeglowania i płynności).
 
Top