Zmieniła się widzę optyka, wraz z chwilową zmianą pogody?Ty chyba jesteś naprawdę jakims internetowym trolem ktory nigdzie nie wyjeżdża i świat śledzi zza ekranu monitora siedząc w piwnicy...
Jestem właśnie w ciepłych krajach, a w moim miasteczku pod Warszawą w nocy było -11, pada śnieg i ma być w okolicach -8 do -10 przez cały tydzień.
Ten cały tydzień, to miał być i u mnie, ale szybko się okazało, że to tylko w nocy, a z -11 zrobiło się -1....
Rozumiem, że teraz będziesz twierdził, że chodziło Ci jednak o nocne przejazdy? ;-)
Gdzie konkretnie było to o czym pisałeś, czyli -18 i mniej? ;-)Na sporym minusie w nocy jest od 3 lutego.
Jakie to ma przełożenie na to gdzie i jak JA poruszam się zimą?Pierdzielisz że latasz wszędzie samolotem, ja od połowy listopada spędziłem już 4 tygodnie w tropikach, 3 wycieczki
Bo chodziło mi o to, że nie jeżdżę na nartach, więc nie muszę jeździć do Austrii zimą.
Tak, padał przez 1 dzień, disiaj w nocy przez drugi.i do lotniska w Poznaniu i Pyrzowicach też musiałem jakoś dojechać, a potem wrócić i za każdym razem miałem śnieżycę i mróz, jak wracałem w połowie stycznia z Pyrzowic to śnieg padał tak że na A1 nie widać było gdzie jest droga.
Rozumiem, że akurat wtedy jechałeś przez Poznań? ;-)
Nikt nie mówi że nie.Gdybyś się gdziekolwiek zza kompa ruszył to byś zobaczy rzeczywisty świat i że zima ciągle potrafi się odgryźć
Dlatego latam tam, gdzie jej nie ma.
A najchętniej czekam aż się skończy i będzie można jeździć w ciepłe miejsca samochodem.
Ale i tak nie powoduje to regularnego -18 w Polsce, jak raczyłeś onegdaj zeznać, powodując ogólny wybuch wesołości i moje zainteresowanie Twoim ciężkim losem.......