eugtor
Posiadacz elektryka
No i mam to. 😕
W skrócie: zgłoszenie serwisowe, zdalna diagnostyka, potwierdzenie usterki, komunikacja z roadside assistance, oczekiwanie na lawetę do serwisu w Warszawie.
Wstępna diagnoza - HV bateria do wymiany.
Przebieg samochodu 6100 km (LR).
Anamneza.
Od 18.09 do 26.09 samochód był zaparkowany na parkingu podziemnym pod moim blokiem z wyłączonym sentry, początkowy SoC na poziomie 77%. 26.09 i 27.09 jazda po mieście w sprawach, żadnych usterek czy komunikatów od strony samochodu. Dopiero od 28.09 (dzień 1) zaczyna się przygoda.
Dzień 1.
Przy cofaniu z miejsca parkingowego przy sklepie usłyszałem taki "strzał sprężyny" w tylnej części samochodu niby przekaźnik wysokiego napięcia się rozłączył. Dojechałem do kolejnego sklepu (ok. 2 km), żadnych komunikatów, zachowanie samochodu bez zastrzeżeń, zostawiam samochód na parkingu, wracam po ok. 15 min, po wsiadaniu otrzymuję komunikat o tym jak awaryjnie otworzyć rozładowany do zera samochód wraz z komunikatem o bardzo niskim naładowaniu baterii niskiego napięcia. Na szczęście samochód się uruchamia ale sypie komunikaty o błędach w rożnych częściach systemów samochodu i grozi się wyłączyć ostatecznie. Jednak ruszam w stronę domu, mam 1.5 km do parkingu. Zostawiam samochód na parkingu, wracam do domu zgłaszam serwis i zaczynam szukać co to za "isolation degradation" i czym to grozi (spoiler: nic dobrego).
Dzień 2.
Wracam do samochodu, komunikaty odnośnie ograniczenia mocy i możliwości unieruchomienia samochodu wciąż są wyświetlane, menu serwisowe pokazuje niski stan naładowania LV baterii. Jadę do SuC żeby naładować z nadzieją że to się jakoś naprawi.
Na SuC ładowanie się nie uruchamia, przekażnik próbuję coś tam łączyć, wydaje dźwięki, samochód tym czasem pokazuje komunikat o przygotowaniu do wyłączenia. Otwieram frunk i drzwi kierowcy, samochód się wyłącza.
Próbuję się dodzwonić do roadside assistance, bez powodzenia (wiem, niedziela, ale czekałem na linii z 5-6 min).
Dzwonie po kumpla żeby podrzucił aku 12V (od motora
) żeby ponownie uruchomić samochód. Podłączamy według instrukcji, 15 sek klikania i pykania systemów samochodu no i się uruchamia niby nic mu nie było. Podłączam się więc do SuC, samochód zaczyna się ładować. Wchodzę w tryb serwisowy, sprawdzam że bateria niskiego napięcia też się ładuje. Niby jest ok, ale w active alerts wciąż pokazuje BMS_a027_SW_Repeated_Isolation_Failure_In_Drive oraz BMS_a170_SW_Limp_Mode. Przy SoC 80% odpinam samochód i jadę do domu. Rekuperacja nie działa, reszta niby tak jak wcześniej.
Dzień 3.
Dostaję powiadomienie od serwisu Tesli że się tym zajmują. Dogadaliśmy się do zrobienia zdalnej diagnostyki: auto posiada błędy izolacji, niezbędna wizyta w serwisie. Long story short, dogadaliśmy się żeby serwis przeanalizował error log za ostatnie 2 dni żeby zakwalifikować samochód do holowania na koszt Tesli i podstawienie samochodu zastępczego na 3 dni (niestety, ICE). A póżniej i tak będę musiał się zgłaszać po samochód zastępczy od serwisu Tesli.
W razie niezbędnosci zamawiania częsci czy nawet baterii, termin naprawy (wedlug pana z infolinii serwisu) może się wydłużyć do 3 tygodni (no wiem że są rożne historii o dlugości pobytu samochodów w serwisie Tesli).
Dzień 4.
Samochód pojechał do Warszawy na lawecie, a ja dostałem zastępczy ICE. W międzyczasie dostałem SMS od Tesli że w związku ze skróceniem przewidywanej daty końca naprawy warsztatowej wynajem samochodu zastępczego został skrócony z 3 do 2 dni. Ciekawe... 🤔
UPD: data zakończenia serwisu w appce została ustawiona na 11.10.2024.
Dzień 6.
Dostałem samochód zastępczy (3 LR HL), data zakończenia serwisu (w appce) - 11.10.2024. Przy odbiorze zastępczego otrzymałem info że diagnostyka mojej trójki nadal trwa, nie mają na razie co powiedzieć. Aha, no i mam limit w 365 km dziennie i nie mogę wyjeżdżać zastępczym poza granicę Polski.
Dzień 11.
Zauważyłem w appce że termin zakończenia serwisu został zmieniony na 18.10.2024. Skontaktowałem się z serwisem przez chat zgłoszenia serwisowego pytając o status diagnostyki. Zadzwonił do mnie przemiły pracownik serwisu z dokładną odpowiedzią i poinformował że diagnostyka wskazała problem z HV baterią i że do czwartku (10.10.2024) zamierzają się skończyć jej diagnostykę celem znalezienia wadliwego podzespołu baterii lub któregoś z jej pakietów.
Skoro wydłużyli termin naprawy, musiałem poinformować o zapłanowanym wyjeździe z rodziną pod koniec miesiąca i że Tesla będzie musiała jakoś skasować te ograniczenia przebiegu oraz pozwolić wyjazd poza granicę kraju. 💁♂️
Dzień 13.
Przez apkę dostałem info że warsztat nadal sprawdza izolację samochodu i że niestety zajmuje to zdecydowanie więcej czasu. Po zakończeniu dokładnej diagnostyki izolacji będą w stanie określić datę zakończenia naprawy. 🤷♂️😕
Dzień 16.
Sprawdziłem status samochodu w apce, zauważyłem że % SoC się zmniejszył oraz przebieg zwiększył się o ok. 20 km. Prawdopodobnie coś wymienili i testowali, to już coś...
Dzień 17.
Status naprawy został zmieniony na "Oczekuje na części". Konsultant serwisowy na moje pytanie w czacie odpisał że na razie nie ma dokładnego wyniku diagnozy. 😒
Dzień 19.
Dziś zadzwonił konsultant z serwisu, powiedział że inwerter przy tylnym silniku został zidentyfikowany jako przyczyna usterki i zakwalifikowany do wymiany. Część zamówiona, montaż do zakończenia w sobotę. Samochód do odbioru w poniedziałek.
Skoro nie będzie mnie w kraju, umówiliśmy na odbiór w środę, 23 października.
Dzień 21.
Przed południem otrzymałem wiadomość w apce że samochód już jest gotowy i można go odebrać w dowolnej chwili.
Sprawdziłem i faktyczne odbyła się jazda testowa, na liczniku plus ok. 30 km przebiegu, a więc zrobili to nawet szybciej bo jest sobota.
Ale odbiór umówiony na środę, 23.10. Dodatkowo poprosiłem o naładowanie samochodu przed odbiorem i zostałem zapewniony że tak będzie. Na razie auto stoi podpięte na terenie serwisu.
Dzień odbioru.
Dwie godziny przed odbiorem włączyłem z apki ładowanie samochodu do 100% żeby od razu wyjechać w trasę do domu (tak, samochód cały czas był podłączony do wall connectora przy serwisie). Samochód był umyty, nawet opony nasmarowane
Ale... Zawsze sprawdzam stan samochodu przy odbiorze. Tylne lewe nadkole w tylnej dolnej części wystaje nad zderzakiem, a chlapacz jest zamontowany na jednej z dwóch klips, druga po prostu nie wpięta
Wyglądało tak niby przy cofaniu zahaczyli tym chlapaczem za coś i ten został wyrwany razem z nadkolem
Naprawiłem sam na miejscu.
Już w domu, w garażu, okazało się że nie działa oświetlenie frunka. No i sprawa jasna - przycisk awaryjnego otwierania też. Zapomnieli podłączyć kabelek zasilania tego przycisku 🤦♂️
No cóż, wypiąłem panel z przyciskiem, podłączyłem kabelek, wszystko działa.
Taka jest historia tej naprawy. Problem został rozwiązany co bardrzo mnie cieszy.
W skrócie: zgłoszenie serwisowe, zdalna diagnostyka, potwierdzenie usterki, komunikacja z roadside assistance, oczekiwanie na lawetę do serwisu w Warszawie.
Wstępna diagnoza - HV bateria do wymiany.
Przebieg samochodu 6100 km (LR).
Anamneza.
Od 18.09 do 26.09 samochód był zaparkowany na parkingu podziemnym pod moim blokiem z wyłączonym sentry, początkowy SoC na poziomie 77%. 26.09 i 27.09 jazda po mieście w sprawach, żadnych usterek czy komunikatów od strony samochodu. Dopiero od 28.09 (dzień 1) zaczyna się przygoda.
Dzień 1.
Przy cofaniu z miejsca parkingowego przy sklepie usłyszałem taki "strzał sprężyny" w tylnej części samochodu niby przekaźnik wysokiego napięcia się rozłączył. Dojechałem do kolejnego sklepu (ok. 2 km), żadnych komunikatów, zachowanie samochodu bez zastrzeżeń, zostawiam samochód na parkingu, wracam po ok. 15 min, po wsiadaniu otrzymuję komunikat o tym jak awaryjnie otworzyć rozładowany do zera samochód wraz z komunikatem o bardzo niskim naładowaniu baterii niskiego napięcia. Na szczęście samochód się uruchamia ale sypie komunikaty o błędach w rożnych częściach systemów samochodu i grozi się wyłączyć ostatecznie. Jednak ruszam w stronę domu, mam 1.5 km do parkingu. Zostawiam samochód na parkingu, wracam do domu zgłaszam serwis i zaczynam szukać co to za "isolation degradation" i czym to grozi (spoiler: nic dobrego).
Dzień 2.
Wracam do samochodu, komunikaty odnośnie ograniczenia mocy i możliwości unieruchomienia samochodu wciąż są wyświetlane, menu serwisowe pokazuje niski stan naładowania LV baterii. Jadę do SuC żeby naładować z nadzieją że to się jakoś naprawi.
Próbuję się dodzwonić do roadside assistance, bez powodzenia (wiem, niedziela, ale czekałem na linii z 5-6 min).
Dzwonie po kumpla żeby podrzucił aku 12V (od motora
Dzień 3.
Dostaję powiadomienie od serwisu Tesli że się tym zajmują. Dogadaliśmy się do zrobienia zdalnej diagnostyki: auto posiada błędy izolacji, niezbędna wizyta w serwisie. Long story short, dogadaliśmy się żeby serwis przeanalizował error log za ostatnie 2 dni żeby zakwalifikować samochód do holowania na koszt Tesli i podstawienie samochodu zastępczego na 3 dni (niestety, ICE). A póżniej i tak będę musiał się zgłaszać po samochód zastępczy od serwisu Tesli.
W razie niezbędnosci zamawiania częsci czy nawet baterii, termin naprawy (wedlug pana z infolinii serwisu) może się wydłużyć do 3 tygodni (no wiem że są rożne historii o dlugości pobytu samochodów w serwisie Tesli).
Dzień 4.
Samochód pojechał do Warszawy na lawecie, a ja dostałem zastępczy ICE. W międzyczasie dostałem SMS od Tesli że w związku ze skróceniem przewidywanej daty końca naprawy warsztatowej wynajem samochodu zastępczego został skrócony z 3 do 2 dni. Ciekawe... 🤔
UPD: data zakończenia serwisu w appce została ustawiona na 11.10.2024.
Dzień 6.
Dostałem samochód zastępczy (3 LR HL), data zakończenia serwisu (w appce) - 11.10.2024. Przy odbiorze zastępczego otrzymałem info że diagnostyka mojej trójki nadal trwa, nie mają na razie co powiedzieć. Aha, no i mam limit w 365 km dziennie i nie mogę wyjeżdżać zastępczym poza granicę Polski.
Dzień 11.
Zauważyłem w appce że termin zakończenia serwisu został zmieniony na 18.10.2024. Skontaktowałem się z serwisem przez chat zgłoszenia serwisowego pytając o status diagnostyki. Zadzwonił do mnie przemiły pracownik serwisu z dokładną odpowiedzią i poinformował że diagnostyka wskazała problem z HV baterią i że do czwartku (10.10.2024) zamierzają się skończyć jej diagnostykę celem znalezienia wadliwego podzespołu baterii lub któregoś z jej pakietów.
Skoro wydłużyli termin naprawy, musiałem poinformować o zapłanowanym wyjeździe z rodziną pod koniec miesiąca i że Tesla będzie musiała jakoś skasować te ograniczenia przebiegu oraz pozwolić wyjazd poza granicę kraju. 💁♂️
Dzień 13.
Przez apkę dostałem info że warsztat nadal sprawdza izolację samochodu i że niestety zajmuje to zdecydowanie więcej czasu. Po zakończeniu dokładnej diagnostyki izolacji będą w stanie określić datę zakończenia naprawy. 🤷♂️😕
Dzień 16.
Sprawdziłem status samochodu w apce, zauważyłem że % SoC się zmniejszył oraz przebieg zwiększył się o ok. 20 km. Prawdopodobnie coś wymienili i testowali, to już coś...
Dzień 17.
Status naprawy został zmieniony na "Oczekuje na części". Konsultant serwisowy na moje pytanie w czacie odpisał że na razie nie ma dokładnego wyniku diagnozy. 😒
Dzień 19.
Dziś zadzwonił konsultant z serwisu, powiedział że inwerter przy tylnym silniku został zidentyfikowany jako przyczyna usterki i zakwalifikowany do wymiany. Część zamówiona, montaż do zakończenia w sobotę. Samochód do odbioru w poniedziałek.
Skoro nie będzie mnie w kraju, umówiliśmy na odbiór w środę, 23 października.
Dzień 21.
Przed południem otrzymałem wiadomość w apce że samochód już jest gotowy i można go odebrać w dowolnej chwili.
Sprawdziłem i faktyczne odbyła się jazda testowa, na liczniku plus ok. 30 km przebiegu, a więc zrobili to nawet szybciej bo jest sobota.
Ale odbiór umówiony na środę, 23.10. Dodatkowo poprosiłem o naładowanie samochodu przed odbiorem i zostałem zapewniony że tak będzie. Na razie auto stoi podpięte na terenie serwisu.
Dzień odbioru.
Dwie godziny przed odbiorem włączyłem z apki ładowanie samochodu do 100% żeby od razu wyjechać w trasę do domu (tak, samochód cały czas był podłączony do wall connectora przy serwisie). Samochód był umyty, nawet opony nasmarowane
Już w domu, w garażu, okazało się że nie działa oświetlenie frunka. No i sprawa jasna - przycisk awaryjnego otwierania też. Zapomnieli podłączyć kabelek zasilania tego przycisku 🤦♂️
No cóż, wypiąłem panel z przyciskiem, podłączyłem kabelek, wszystko działa.
Taka jest historia tej naprawy. Problem został rozwiązany co bardrzo mnie cieszy.
Attachments
Last edited: