Jesli pogoda pozwoli, to psa z żoną zawożę na 9.30 na spcer z psychologiem psim, behawiorystką. To jest wataha ludzi i psów wszelkie maści, która łazi po lesie, bo pieski nie lubią innych piesków, a ludzie by chcieli aby choć Świat Psi byl milusi skoro Nasz Świat jest do dupy.
Nie wiem jaki rezultat to przyniesie, ale powiedzmy, że przynajmniej żadego , czyli przywiozę ich do domu, jak się nie pozagryzają.
W międzyczasie odwiedzę rodziców. Planuje że około godz 11.15 wyruszę na spotkanie, to ok 40 minut jazdy. Koszalin już drży...
Jakby co.. to zrobimy korektę..
Proszę na luzie. Jestem w Ustce, gdzie teoretycznie powinienem się naładować. W praktyce okazało się, że gniazdko chyba jest sezonowe lub go nie ma, więc zasięgu mam na styk do Koszalina. Pojadę prosto tam, bo już nie chce mi się wracać przez te wszystkie remonty do Słupska, tam też będę się musiał naładować. Trochę to potrwa, ja popracuję, więc ta dwunasta to tak na luzie.