Tyle, że do tego trzeba doliczyć to, że zamiast sprzedać, możesz sprzedawać. U nas żona zawsze sprzedaje auta i zawsze inkasujemy kwoty z górnych widełek w ramach danego samochodu i sprzedajemy w ciągu 3-14 dni. Ale mam paru kolegów i znajomych, którzy bezskutecznie sprzedają samochody od 3-6 miesięcy. W takich przypadkach lepiej odżałować te parę tysięcy i pozbyć się problemu.W przypadku starego/tańszego auta takie dodatkowe 13 tys jest całkiem dobrą ofertą. Ale przy droższych samochodach bardziej może się opłacać sprzedać auto samemu niż oddać w rozliczeniu.
W punkt. Rok temu sprzedawałem i w końcu sprzedałem swojego puga 308 i w sumie wziąłem za niego mniej więcej tyle ile chciałem ale:W takich przypadkach lepiej odżałować te parę tysięcy i pozbyć się problemu.
Baaardzo niski kurs dolara. Na szczycie w 2022 było 5 PLN za 1 USD teraz jest 3.62 PLN - kosmiczna różnica. Na samej różnicy kursowej zarabiają dużo.Swoją drogą jak Tesla teraz sypie tak tymi rabatami, to ciekawe jaką mają faktyczną marżę na swoje samochody? Informację, które można znaleźć w internecie w sumie można włożyć między bajki, bo teraz ich hojność sugeruje, że marża jest niezwykle sroga...
Baaardzo niski kurs dolara. Na szczycie w 2022 było 5 PLN za 1 USD teraz jest 3.62 PLN - kosmiczna różnica. Na samej różnicy kursowej zarabiają dużo.
A bo to nigdy nie wiadomo jak bedzie. Ja Suzuki Ignis 4x4 2018r. Sprzedawalem 4 dni. Ale aaaauto to cfaniaki i spamerzy, ciekawe ze tam ktos jeszcze kupuje.W punkt. Rok temu sprzedawałem i w końcu sprzedałem swojego puga 308 i w sumie wziąłem za niego mniej więcej tyle ile chciałem ale:
- trwało to blisko 2 miesiące,
- ilość spamu jaki przychodził na telefon od cfaniaków z aaauto i podobnych była denerwująca,
- kilku kolesi co to już umawiali się na oglądanie a potem mnie wystawiali,
itd.
Ale takiego Y produkuja w DE gdzie 70% czesci podobno jest lokalnie. To jesli chca miec za to dolary to traca…Baaardzo niski kurs dolara. Na szczycie w 2022 było 5 PLN za 1 USD teraz jest 3.62 PLN - kosmiczna różnica. Na samej różnicy kursowej zarabiają dużo.
Nie do końca traci. Złotówka umocniła się również do euro (trochę mniej niż do dolara), tak więc Tesla sprzedając za złotówki w obydwóch przypadkach sporo zarabia na różnicach kursowych.Ale takiego Y produkuja w DE gdzie 70% czesci podobno jest lokalnie. To jesli chca miec za to dolary to traca…
Potwierdzam, też miałem kontakt od pani handlowiec z salonu z Warszawy, która prowadziła typową korpomowę sprzedażową i nie do końca rozumiała, co do niej w ogóle mówię (ciągle wracała do tematu leasingu, choć kilka razu jej przypominałem, że miała mi przedstawić opcję dla zakupu prywatnego). W ogóle mailowo twierdziła, że ma super ofertę dla osób prywatnych, a w trakcie rozmowy telefonicznej zaczęła chwalić Teslę, że wszystkie oferty dostępne są widoczne na stronie i nie trzeba nic negocjowaćZnając życie, to pewnie powiedział to handlowiec z Warszawy, który regularnie wprowadza Klientów w błąd.
Dodam, że ja również zostałem ofiarą dezinformacji przez handlowca z Warszawy i jestem pewny w 100%, że zrobił to z pełną świadomością byleby tylko sprzedać samochód...