Tył kabiny jest ciasny i niski, szczególnie jak siedzi z przodu wysoki kierowca(+190cm)
Dodatkowo, transport jakiegokolwiek sprzętu do sportu mija się z celem - po prostu brakuje miejsca.
Mam 195cm i mógłbym usiąść sam za sobą. Nogi mają jeszcze trochę zapasu, a głową nie dotykam podsufitki. Z tym, że mam crossa a nie sedana. Ale nie będę nikogo oszukiwał, że to jest auto pięcioosobowe.
Co do transportu "sportowego sprzętu" to przy moim mtb (29er, 17cm skoku, 63° główka) muszę odkręcać koło, żeby wcisnąć do bagażnika, ale przy gravelu 28" już nie. Narty na długość spokojnie się mieszczą do środka, ale i tak wolę wozić na dachu, bo po co brudzić wnętrze. Rower z tego samego powodu też w sumie częściej ląduje na haku.