Co zrobić żeby rodziło się więcej dzieci?

Michal

Moderator
Straszne dane dzisiaj przeczytałem na wp.pl:
Screenshot_20250202-153339.png

Screenshot_20250202-153222.png

Gdzie ten efekt 500/800+?!?!

Powinni dać 5000 zł na dziecko przed 25 rokiem życia, 2500 na drugie przed 30, i tak dalej. Kwoty trzeba dostosować tak żeby sumarycznie takie same, a dzietność by się na bank poprawiła, gdyby matka nie musiała się martwić powrotem do pracy.
Statystyka jest prosta - im wcześniej kobieta urodzi pierwsze dziecko, tym więcej urodzi.w sumie.
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
i co wynikło z tego wszystkiego? Ano nic. My tu sobie gadu gadau, globalny problem niemalże rozwiązaliśmy - bo pomysły bywały świetnie.

Zjawiła się 1 kobita nawet! Co było problemem numer 1?

Bajzel w prawie aborcyjnym.
Tak jak sama napisała i ja też na samym początku. Kobietą nie jestem, ale rozmawiałem z wieloma na takie tamety. Przypadkiem :O.
Zacznijmy od porządku z tym co mamy.
Aborcja na życzenie to nieco kontrowersyjne kompromis jakiś jest konieczny. Dodatkowo jednak może oddanie dziecka? Państwo powinno wtedy zapewnić kobiecie all inclusive w ciąży i jakiś czas po niej. Ona nie ma problemu, dziecko żyć będzie.
I podświadomie nawet pomimo straty praw rodzicielskich nie zostanie rysa w głowie, że je zabiła. Bo takie refleksje przychodzą...

Ale po pierwsze, to porządek z podstawowymi problemami. I każda uczciwa opcja będzie dużo kosztować. Kosztować tu i teraz. A później się zobaczy czy warto było.
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Dlaczego łączysz religię z ciemnotą? :)
Nie łącze, wymieniam po kolei.
Okres dominacji religii w historii Europy pokrywa się z najlepszymi jej czasami, gospodarczo, kulturowo, o dzietności nie wspomnę. Jakbyś znał historię to byś wiedział, że bez religii to bym nawet Europy państw nie było, tylko jedne wielkie Niemcy :)
Znam, religia była konieczna do rozwoju społeczeństw, to ona była podstawą moralnosci, strach przed "Bóg patrzy" ograniczał mordercze zapedy, bez tego pojawiała się anarchia i społecznosci mogły się rozpaść
Najlepszym dowodem na "koniecznosc religii" jest to ze do czasów nowożytnych dotarły te państwa które ją kultywowały a z pewnoscią mielismy również społeczności które religii nie wynalazły - one nie przetrwały.

Stare religie juz nie są potrzebne bo mamy nową, emisja CO2 to grzech, kara za grzechy to piekło czyli globalne ocieplenie, odpusty grzechów to kupno certfikatów CO2 itp.

p.s. Nowa religia ma tą wadę ze nie wspiera dzietnosci, a stara religia co widac po ortodoksach w Izraelu uczestniczy w podniesieniu dzietnosci z ponizej 2 na ponad 6,5
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Nie łącze, wymieniam po kolei.

Znam, religia była konieczna do rozwoju społeczeństw, to ona była podstawą moralnosci, strach przed "Bóg patrzy" ograniczał mordercze zapedy, bez tego pojawiała się anarchia i społecznosci mogły się rozpaść
Najlepszym dowodem na "koniecznosc religii" jest to ze do czasów nowożytnych dotarły te państwa które ją kultywowały a z pewnoscią mielismy również społeczności które religii nie wynalazły - one nie przetrwały.

Stare religie juz nie są potrzebne bo mamy nową, emisja CO2 to grzech, kara za grzechy to piekło czyli globalne ocieplenie, odpusty grzechów to kupno certfikatów CO2 itp.

p.s. Nowa religia ma tą wadę ze nie wspiera dzietnosci, a stara religia co widac po ortodoksach w Izraelu uczestniczy w podniesieniu dzietnosci z ponizej 2 na ponad 6,5
daj sobie na luz.
Życie w symbiozie z naturą. Powinno być celem nadrzędnym,jak prokreacja.
Oczywiście można wiele zarzucić metodom i wykonaniu. Ale ogólnie idea jest super słuszna i potrzebna.
Teraz zielony ład się chwieje. Pora na coś innego, być może lepszego.
 

cojestdoktorku

Posiadacz elektryka
Życie w symbiozie z naturą. Powinno być celem nadrzędnym,jak prokreacja.
Od jutra nie zwalczamy ludzkich pasożytów, będziemy żyć z nimi w symbiozie. :)
Oficjalna teoria jest taka ze natura to równowaga, ale w rzeczywistosci to walka wszystkich ze wszystkimi. Natura jest jak front ukraińsko - rosyjski, jest w miarę stabilny, ale nie dzieki symbiozie, tylko przez morderczą walkę. Tzw. "symbioza z natura" to tak naprawdę chęć ograniczenia ludzkiej przewagi byśmy za mocno nie wygrywali w tej walce, ale walczyć z naturą będziemy dalej, z pasożytami, z bakteriami, budujac elektrownie słoneczne na miejscu łąk, stawiajac wiatraki mordujące ptaki
daj sobie na luz.
A sam sobie daj :D
 

arc

Fachowiec
To, że gdzieniegdzie na świecie jest co chwila głód to wina tamtej ludności. Jakoś Enuitów nikt nie żałuje, że na śniegu nic nie rośnie, po prostu nie mnożą się jak głupi.
To czy gdzieś jest głód może zależeć od wielu czynników i wcale działania miejscowych nie muszą być tym najczęstszym powodem. Z niezależnych od miejscowych można wymienić: katastrofy naturalne z długotrwałymi suszami na czele, konflikty wszelkiej maści które uniemożliwiają rolnikom pracę, wyniszczenie lokalnego ekosystemu wspomnianymi już katastrofami naturalnymi oraz "ręką ludzką", działania państw trzecich, czy też działania firm międzynarodowych (np. spekulacje na rynku)
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Od jutra nie zwalczamy ludzkich pasożytów, będziemy żyć z nimi w symbiozie. :)
Oficjalna teoria jest taka ze natura to równowaga, ale w rzeczywistosci to walka wszystkich ze wszystkimi. Natura jest jak front ukraińsko - rosyjski, jest w miarę stabilny, ale nie dzieki symbiozie, tylko przez morderczą walkę. Tzw. "symbioza z natura" to tak naprawdę chęć ograniczenia ludzkiej przewagi byśmy za mocno nie wygrywali w tej walce, ale walczyć z naturą będziemy dalej, z pasożytami, z bakteriami, budujac elektrownie słoneczne na miejscu łąk, stawiajac wiatraki mordujące ptaki

A sam sobie daj :D
symbioza... to taka równowaga i współistnienie. Nie rób drugiemu co Tobie nie miłe. Nie wiem co Ty przez te słowa zrozumiałeś? Coś po swojemu. Nie wnikam.
Musimy znaleźć swoje miejsce ale nie za wszelką cenę, trzeba czasem coś poświęcić aby mimo wszystko wszystkim żyło się lepiej.
Rozum zobowiązuje. Czyż nie? On jest nie tylko po to aby dzięki niemy skuteczniej pozbywać się zagrożeń.
Poza rozumem jest jeszcze inteligencja. A ta ma swoje wymagania. I nie jest to po trupach do celu.

To samo z dzietnością, trzeba kompromis wypracować, nie tylko ten aborcyjny. Znaleźć złoty środek aby żyło się wygodnie.

tu taka jakaś teologiczno/fantastyczna teoria. Po coś ten rozum mamy? Fajnie było by aby nie był tylko po to aby skuteczniej się nape......ć. I w ostatecznym rozrachunku zostać jedynym gatunkiem.
Hmm do tego dążą ale te nie inteligentne gatunki.
 

Makus

Pionier e-mobilności
Jesteś rasistą? To powiedz coś po rasistowskiemu?
To, że gdzieniegdzie na świecie jest co chwila głód to wina tamtej ludności. Jakoś Enuitów nikt nie żałuje, że na śniegu nic nie rośnie, po prostu nie mnożą się jak głupi.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
W Liceum coś slyszalem ze jest nas ok 4 miliardy ? Teraz ponad 8 . Jak karaluchy w kuchni szpiltalnej populacja się mnoży a to że nie u nas , bo mamy chyba czyściej niż tam gdzie ludzi przybywa?
Cywilizacja z Domestosem ogranicza przyrost .
To może i lepiej , bo strasznie ostatnio trudno jest samochód nawet elektryczny zaparkować .
 
Top