Czy staniemy się ofiarami szybkiego rozwoju technologicznego, dyskusja

MarcinEV

Posiadacz elektryka
Cześć,
po pojawieniu się zapowiedzi, że cyt.

CATL twierdzi, że jego nowe ogniwa wejdą do masowej produkcji pod koniec roku, a na rynku pojawią się pojazdy z szybko ładującymi się akumulatorami LFP 4C na początku 2024 roku,

zastanawiam się...czy staniemy się ofiarami tego postępu? Czy nasze auta będą miały "jakąś" wartość? Czy będzie na nie popyt na rynku wtórnym, np. za 2 lata?

Zapraszam do dyskusji. Poniżej link do artykułu.

 

p0li

Pionier e-mobilności
jak cie to uspokoi - to beda cos warte - kwestia - ile
jesli nastawiasz sie na kupno - sprzedaz i mala strate - to bedziesz royczarowany
jesli nastawiasz sie na kupno i jazde - wartosc koncowa jest dla ciebie bez znaczenia

a co do chinczykow - obiecuja zlote gory a ile to bedzie na prawde warte okaze sie jak bedzie na rynku :)
 

Michal

Moderator
Chyba największą niewiadomą i najbardziej istotną kwestią jest cena.
Jeśli ceny by spadły, to miałbyś się czego obawiać i tutaj większą obawę mam do Tesli Model A/2.
Ja chyba i tak kupiłbym auto jakie mam dzisiaj nawet gdyby dostępne były szybciej ładujące się auta, bo ta prędkość ładowania jest po prostu wystarczająca, a obecnie i tak to słabe ładowarki są większym problemem.
Mam dwie trasy, które robię regularnie: Warszawa - Słupsk i Warszawa - Szczecin. Obie mają po drodze jedną ładowarkę SuC v2 z dzieloną mocą 140 kW. Nawet gdyby moje auto mogło się ładować mocą 1MW, to i tak ogranicza mnie moc SuC i ich mała ilość.
 

MarcinEV

Posiadacz elektryka
Biorąc pod uwagę dotacje 27k i dzisiejszy poziom cenowy Tesli straty nie powinny na przestrzeni 2 lat być duze.
Dzisiaj jesteśmy przyzwyczajeni do wysokich cen używanych aut. Warto spojrzeć kilka lat wstecz - cena po wyjeździe z salonu 10% w dół.
Dobrze, że jest tak szeroka i długa gwarancja.
To zdecydowanie na plus.
Myślę tylko, że czeka nas szybki rozwój technologiczny i za dwa trzy lata to już będzie inna bajka.
 

Michal

Moderator
Zawsze problemem będzie moc ładowarki. 10 aut ładowanych jednocześnie z mocą 250 kW, to 2,5 MW. Jeśli rozkład ładowarek jest dobry, to ładujesz 10-70% w 15 min i jedziesz dalej 200 km. Dużo szybciej się po prostu nie da. Jeśli ładowanie trwałoby powiedzmy 5 minut, to oszczędzisz 10 min przy 5 godzinach jazdy. Czy to jakaś istotną różnica? Nie dla mnie.
 

MarcinEV

Posiadacz elektryka
Pozostaje zasięg i ładowanie zimą? Jak to wygląda w Tesli?
 

poochaty

Posiadacz elektryka
Z mojego punktu widzenia nic się nei zmieni. Skoro mamy w tej chwili auta, które spełniają nasze wymagania, to fakt, że pojawi się coś "lepszego" nie sprawi, że nasze auta staną się gorsze. Dalej będą dowoziły te paramertry, któe nas zadowalają dziś. Co do utraty wartości jest to chyba naturalne, że inwestując pieniądze w nowe technologie, takie które dalesz intensywnie szukają tej właściwej drogi rozwoju, zawsze się straci.
 

wojtkow

Pionier e-mobilności
Podzielam punkt widzenia @poochaty - kupiłem Teslę z uwagi na określone parametry i nowe, lepsze rozwiązania przecież nie pogorszą mojego samochodu.
Problem mogą mieć głównie ci, którzy biorą leasing z wysoką kwotą wykupu, licząc że sprzedadzą za kwotę wyższą od wykupu, mając na kolejną wpłatę początkową. Powiększony spadek wartości może storpedować te plany. Ale reszta powinna po prostu jeździć i cieszyć się.

BTW kupując każde urządzenie nowoczesnych technologii mamy takie ryzyko, jutro może ktoś wprowadzić lepsze smartfony, lepsze komputery albo latające samochody. Nie warto się tym przejmować za bardzo tylko kupować rzeczy, na które nas naprawdę stać i które będziemy używać a nie podziwiać.
 
Top