To fakt. Kiedyś była też historia faceta, który zgłosił Tesli, że może przywołać każdy samochód pod warunkiem, że zna VIN. Zrobił zdalnie demonstrację, podali mu numer i samochód zaczął jechać. To też już jest naprawione.
Innym razem było coś takiego, że jak się walnęło odpowiednio w przedni zderzak obok sensora to uruchamiał się jakiś tryb wypadkowy, który otwierał maskę i można było dostać się do frunka. Jak się zamknęło maskę to właściciel przychodził, bo dostał powiadomienie o alarmie, ale nie widział nic podejrzanego i mógł się długo nie kapnąć, że z frunka coś zniknęło.
W tym roku na konkursie Pwn2Own (zhakujesz to stajesz się właścicielem) pokazano dwie luki bezpieczeństwa za które wypłacono 100k USD i po raz pierwszy 250k USD ze względu na to, że znaleźli błąd w dwóch komponentach, oraz Model 3. W ten sposób Tesla pierwsza się dowiaduje o poważnych błędach i nie opłaca się ich wykorzystywać nielegalnie.
SECURITY Tesla Hacked Twice at Pwn2Own Exploit Contest
Zawsze jest ryzyko, że ktoś dostanie się do środka brutalną siłą, zablokuje sygnał LTE, zapakuje auto na lawetę i rozbierze na części, ale chyba taniej i pewniej jest ukraść inną markę. Na Tik toku był "challenge" z instrukcją jak kraść Hyundaie (KIA też?) chyba. Ktoś wziął klucze do szyfrowania z tutoriala OpenSSL zamiast wygenerować nowe.
O software Tesli jestem spokojny.