Czy tesle są kradzione?

Michal

Moderator

slaveq

Pionier e-mobilności
Ja nie powiedziałem zupełnie, że kod trzeba przypisywać od nowa. To jest głupie założenie, i często to słyszę jak ktoś nie ma doświadczenia to się czymś takim podpiera "kod zły ja bym to zrobił lepiej". Też byłem świadkiem przepisania kilku platform od nowa (jednej trzy razy, tak dobrze ktoś to zaprojektował :)) i też to niewiele dało bo wg mnie nie chodzi o to żeby coś przepisać od zera tylko żeby ludzie mieli czas istniejący kod dobrze zrozumieć, otestować i potem w możliwych miejscach zrobić refactor a nie pchać funkcjonalności na hurra. Winienie poprzedników jest głupie, bo sami nie wiemy jak przy założeniach i w tym konkretnym czasie byśmy daną rzecz zaprojektowali i zakodowali.
 

Jogur

Fachowiec
wiem - pisalem tu w jakims watku ze w 2018 mielismy na stole MS i podobne wrazenia ;)
no ale wjechala swieta trojca forumowa i mnie zwyzywala od heniow pracujacych dla niemca :D
swietoo trojce trzeba "je.ać" z góry na dół - matołów nigdy nie zabraknie, więc pojawią sie nowi ;)
 

UseYbrain

Posiadacz elektryka
Powinienem już iść spać, ale jeszcze jeden bonus. 😅
Model S kradziony przez powtórzenie sygnału z kluczyka.

Jak wyłączyć Passive Entry opisał jeden z portali internetowych

Ja tam lubię wchodzić i wychodzić do auta bez wyciągania karty czy telefonu. Do tego stopnia, że już dwa razy zostawiłem otwartą Skodę z kluczykami w środku pod blokiem. 😰
Dlatego używam u siebie Pin to drive.

Jeszcze jedna luka jest taka, że dajesz dostęp jakiejś aplikacji jak np. ABRP poprzez API Tesli. Wtedy mogą zrobić wszystko to co z Ty z telefonu. Jeśli taka aplikacja zaliczy wyciek danych to lepiej żebyś się szybko zorientował i cofnął im dostęp. Tu Tesla mogłaby się bardziej postarać i dać jakieś API tylko do odczytu dla zewnętrznych integracji.

Amerykańskie dane pokazują, że na 115 Tesli skradzionych w latach 2011-2018 112 zostało odzyskanych. Średnia odzyskanych samochodów na rynku to 58%. No i Tesla wtedy to było najrzadziej kradzione auto.

Stary, ja tak się przyzwyczaiłem do wyłączania Tesli i kluczyku w telefonie ze zostawilem kilka razy na parkingu zwykłą hybrydę włączoną z kluczykami w środku a raz mi odjechała na biegu bo oczywiście w Tesli nie włącza się na luz i nie wyłącza samochodu :)
 

mgapinski

Posiadacz elektryka
Niestety obecna kultura całego kapitalizmu jest jaka jest i Tesla nigdy nie będzie mogła zwolnić tempa jeśli chce się utrzymać i pchać branże automoto do przodu.

Osobiście byłem świadkiem przepisywania 5 dużych systemów (Adserwer, CRM, CMS, web analitics), bo ich "kod jest tak straszny, że nie da się rozwijać". Wyceny przepisywania na 0,5 - 1 rok. Dwa z nich po roku - dwóch zostały jednak na starym kodzie i są rozwijane mimo, że się nie dało, a całe przepisywanie wylądowało w koszu.
Jeden nowy powstał po 3 letnich męczarniach i jest gorszy w rozwoju niż stary ale wcisnęli go, bo nie było jak się przyznać do błędu - w zasadzie rozwoju nie ma kompletnie.
Jeden powstał po 3 latach i jest w miarę ok - powiedziałbym, że tempo rozwoju to połowa/ćwierć wcześniejszego (75% czasu programistów zajmuje pisanie/zmienianie testów automatycznych), a błędogenność i tak finalnie podobna jak w starym kodzie, może odrobinę mniejsza.
Jeden jest super, ale był napisany od zera bez odtwarzania założeń i w zasadzie przez 2 osoby - jedna bebechy, druga front. No i jest w miarę prosty w użytkowaniu, więc łatwo było określić proste wymagania.

Jeśli piszesz oprogramowanie szybko i pod konkretne biznesowe potrzeby chwili, to później naprawdę ciężko to wszystko zebrać w logicznym czasie w jakikolwiek opis, żeby jakiś zespół był w stanie chociaż odtworzyć funkcjonalność. Zwykle kończy się to tak, że powstaje taki upośledzony podziurawiony klon, który w dniu wchodzenia na produkcję już wymaga łatania na szybko (bo pieniądze z biznesu ciekną przez te dziury) i po 6 miesiącach takiego łatania robi się z tego większy bałagan niż był wcześniej. Finalnie zespół, który pisał nową wersję ma już dość, zaczyna się rozpadać i przychodzą nowi ludzie, którzy mówią, że tego kodu nie da się rozwijać :p

Ja obecnie wszędzie, gdzie tylko mogę, staram się pracować z jednym full stack deweloperem na jeden system, a systemy dzielić na możliwie małe właśnie pod tym kontem.
To bardzo zdrowe podejście, jak uciekałem z korpo to specjalnie szukałem firmy gdzie będę miał bardzo mały zespół albo one man army. Kilkadziesiąt tysięcy osób używa, nikt mi nie zawraca tyłka na urlopach i jest święty spokój. Jak już coś się spieprzy to znam bazę na tyle, że od razu wiem w której klasie szukać. Czuję się kilka razy bardziej produktowy w takich projektach. A jak już ktoś się trafi do pomocy to od razu na głęboką wodę, tylko potem muszę zrobić srogie review.

W przypadku Tesli długu jest dużo, nie ma go kiedy spłacać i zaczynają to robić dopiero jak się pali(pamiętacie jak chodziło V11 na intelu na początku a jak chodzi teraz?). Martwi mnie tylko to, że wymyka im się to wszystko powoli. Nie da się rozwijać softu na kilka milionów aut w wielu konfiguracjach w zespole, który liczy mniej niż klasa w ogólniaku. Przynajmniej dużej rotacji ludzi tam nie mają, opcje na akcje można zrealizować dopiero po 4 latach więc każdy myślący siedzi conajmniej tyle.

PS: Z tych ograniczeń personalnych wychodzą im też bardzo fajne rzeczy. Ciężko z ludźmi do QT i nie było kim robić. Rozwiązanie? Zrobili webowy framework do aplikacji systemowych. Apple Music, Zoom, nowa aplikacja do instrukcji pojazdu, release notes i wiele innych to webówka. Dzięki temu mogą iść szybko do przodu i skupić się na ważniejszych rzeczach spłacając powoli dług
 

Sventevith

Nowy na Forum
Odświeżę temat i zapytam to kradną czy nie kradną te Tesle ? ;-) Używam PIN to Drive i nie jest dla mnie bardziej upierdliwe niz pin do iPhona.

Co do offtopa co się rozwinął, to Tesla będąca w dużej mierze firmą softwarową cierpi na te same problemy co firmy softwarowe. Terminy i releasey gonią trzeba lepić :) Tylko co ma powiedzieć legacy w takim razie jak oni nawet pojęcia o problemach branży softwarowej nie maja i jej nie rozumieją ?

Jak się popatrzy w kod Dooma czy Quake który z jednej strony wprowadzał rewolucyjne rozwiązania był pisany przez bardzo utalentowanych programistów w bardzo małym zespole a bugi też tam były i po latach zostały naprawione po otwarciu kodu :)
 

Michal

Moderator
Wszystko kradną, ale Teslę na pewno trudniej ukraść niż Kia/Hyundai. Nie ma chyba obecnie łatwej metody na otwarcie, odpalenie i odjechanie. Podobno nawet patent z walizką już nie działa, bo auto sprawdza położenie telefonu po GPS i otwiera tylko jeśli jest przy aucie. Chyba raczej lawety zostają złodziejom.
Kod podobno jest słaby - @mgapinski pisał o tym wielokrotnie.
 
Top