Forum Samochody Elektryczne
Fora
Nowe posty
Search forums
Pokaż najnowsze
Nowe posty
New media
New media comments
New resources
Najnowsze aktywności
Media
Nowe multimedia
Nowe komentarze
Search media
Resources
Najnowsze recenzje
Search resources
Log in
Register
What's new
Szukaj...
Szukaj...
Szukaj tylko w tytułach
By:
Nowe posty
Search forums
Menu
Log in
Register
Install the app
Install
Forum Samochody Elektryczne
Fora
Forum ogólne – zapraszamy!
Reddikop – znaleziska z sieci
"Dla przeciętnego Kowalskiego auto elektryczne to jednak póki co pieśń odległej przyszłości" - czyli kolejny artykuł na chip.pl
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
You are using an out of date browser. It may not display this or other websites correctly.
You should upgrade or use an
alternative browser
.
Napisz odpowiedź
Message
[QUOTE="cooler, post: 114215, member: 274"] Ja generalnie zgadzam się ze sporą liczbą uwag w tym artykule. Dodam, że jeszcze 2 lata temu gdy prąd był tani jak barszcz zrobiłem 5k km do Stambułu i z powrotem zwiedzając po drodze wszystko co się da i całość trasy kosztowała mnie gdzieś 250-300 PLN. Ładowałem się prawie wszędzie za darmo lub za grosze. Byłem zafascynowany mocą, sposobem oddawania tej mocy, ekonomicznością itp. Ale przyszedł 2022, ceny prądu wybiły jak szambo, hotele i os prywatne już nie pozwalają się ładować w trasie czy nawet jest problem na kempingach a darmowych stacji jak na lekarstwo - i wtedy przyszło otrzeźwienie, bo gdy koszty jazdy wzrosły drastycznie, to przestały przesłaniać oczywiste wady elektryków: - słaba infrastruktura do ładowania (teraz też potwornie droga) - niezawodność tej infrastruktury (oprócz Tesli) woła o pomstę do nieba - czas spędzony na ładowarce gdzieś na zadupiu to czas bezpowrotnie stracony - całościowy czas trasy powyżej zasięgu na pełnej baterii jest znacząco wyższy od tej samej trasy wykonanej ICE, - postoje na autostradzie są średnio co mniej niż 2h i trwają ok 0.5h w najlepszym razie, co strasznie mnie wybija z rytmu i jestem bardziej zmęczony niż gdybym jechał 9h ciurkiem i na spokojnie - rytm podróży rozbijają dodatkowo zjazdy z autostrady aby dojechać do ładowarek, robimy dodatkowe kilometry gdzieś w bok. Na narty do AT nawet się nie wybieram EV, rok temu pojechałem na Sardynię elektrykiem, ale już w tym roku wziąłem duże ICE i to była dobra decyzja, w sumie na całym wyjeździe oszczędziłem z kilkanaście godzin, odpocząłem zdecydowanie lepiej, mniej przejmując się autem. Też uważam że na dziś EV uwsteczniają dalekie trasy, robi się z tego nerwowa wyprawa jak w czasach pierwszych samochodów, dopiero znacząco bardziej pojemne baterie (ze 2-3 razy) które będą się błyskawicznie ładować, oraz gęsta i mocna infrastruktura dadzą podobny komfort dalekich podróży jak DZIŚ ICE. A gdzie postęp się pytam? Jedyne co chwalę to możliwość zaprzestania finansowania bandyckich krajów, więc zagryzam zęby i jeżdżę EV gdzie tylko się da, a ICE używam tam gdzie EV się nie nadaje, czyli bardzo dalekie trasy. [/QUOTE]
Verification
Wyślij odpowiedź
Forum Samochody Elektryczne
Fora
Forum ogólne – zapraszamy!
Reddikop – znaleziska z sieci
"Dla przeciętnego Kowalskiego auto elektryczne to jednak póki co pieśń odległej przyszłości" - czyli kolejny artykuł na chip.pl
Top