Dorodne buraki, czyli tak nie wypada

Slavekk_

Posiadacz elektryka
Ech ta naiwna wiara w skuteczność kar...
Były takie próby ograniczenia ruchu w miastach przez zakaz wjazdu w dni parzyste z tablicami kończącymi się cyfrą nieparzystą.
Były i się zmyły...
Jedynym realnym ogranicznikiem są koszty płatnego parkowania.
Cena, a nie kara.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
A ja dziś widziałem C-HR na zielonych.
Nie, nie jakieś "wykopalisko" z czasów, gdy w urzędach nie mieli jeszcze świadomości, że PHEV to nie EV - nową (tą drugiej generacji). Była w ruchu, ja szedłem w tą samą stronę i nawet aparatu nie zdążyłem wyciągnąć.
Sporowadzaja chry z chin pelne EV…
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Aha - od razu z ramkami do tablic od lokalnego dealera Toyoty ;)
A ten dymek za nią to nie był zimny silnik, a para z ogniw paliwowych ;)
A to ja juz nie wiem. Ale chry byly full bev
 

Młody

Follow the White Rabbit
Czekałem dzisiaj w samochodzie pod Lidlem obok ładowarki - od niedawna po ponad roku - działające bez plandeki. Oczywiście oba miejsca zajęte przez jakiś spalinowy gruz. Po chwili jeden odjechał i od razu zaparkował na jego miejscu dziadek Passatem. Zero refleksji czy zastanowienia się po co ten znak EV i koperta. Myślę, że ludzie nauczyli się, że do tej pory ładowarka nie działała to nikt się nie czepiał, a to takie fajne miejsca na przeciwko wejścia do sklepu.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Po drugie nie znam przypadku w mojej pipidowie aby kogoś ukarali na parkingach przy galeriach czy sklepach za parkowanie , nawet na miejscy dla rodzin z dziecmi czy inwalidów... Każdy ma to w dupie chyba że akurat trafimy na uprawnionego który musi a nie moze zaparkowac i zadzwoni .Tylko gdzie ? Zanim przyjadą minie godzina ...Gliny maja w nosie . Itd ...Galerie też
 

boo

Nowy na Forum
Szanowni, zupełnie szczerze namawiam, żebyśmy wszyscy solidarnie zgłaszali takie przypadki na policję i straż miejską. Ja zdaję sobie sprawę, że dla niektórych może to być niekomfortowe, źle się kojarzyć, wymagać wysiłku lub wydawać się ryzykowne. Ale tolerując blokowanie miejsc do ładownia robimy sobie krzywdę i sami się o to prosimy.
Wiem też, że na pewno nie unikniemy takich sytuacji, bo kierowcy nagminnie łamią różne przepisy i na pewno będą nieraz łamać i ten. Ale marzy mi się, żeby dla większości z nich zablokowanie miejsca do ładowania elektryka było tak samo głupie i niekulturalne, jak zaparkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych lub przy dystrybutorze na stacji
 

pmlody

Pionier e-mobilności
Szanowni, zupełnie szczerze namawiam, żebyśmy wszyscy solidarnie zgłaszali takie przypadki na policję i straż miejską. Ja zdaję sobie sprawę, że dla niektórych może to być niekomfortowe, źle się kojarzyć, wymagać wysiłku lub wydawać się ryzykowne. Ale tolerując blokowanie miejsc do ładownia robimy sobie krzywdę i sami się o to prosimy.
Wiem też, że na pewno nie unikniemy takich sytuacji, bo kierowcy nagminnie łamią różne przepisy i na pewno będą nieraz łamać i ten. Ale marzy mi się, żeby dla większości z nich zablokowanie miejsca do ładowania elektryka było tak samo głupie i niekulturalne, jak zaparkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych lub przy dystrybutorze na stacji
Wiesz, po którymś razie, bez reakcji już się nie chce. U mnie na wsi, "normalne" jest blokowanie DDR i chodnika przy szkole. I co? Nawet policmajstry nie chcą przyjąć zgłoszenia. Nie odśnieżone chodniki przez miesiąc (te gminne, ze względu na chore przepisy, przylegających do posesji się nie czepiam)? To samo...
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Czekałem dzisiaj w samochodzie pod Lidlem obok ładowarki - od niedawna po ponad roku - działające bez plandeki. Oczywiście oba miejsca zajęte przez jakiś spalinowy gruz. Po chwili jeden odjechał i od razu zaparkował na jego miejscu dziadek Passatem. Zero refleksji czy zastanowienia się po co ten znak EV i koperta. Myślę, że ludzie nauczyli się, że do tej pory ładowarka nie działała to nikt się nie czepiał, a to takie fajne miejsca na przeciwko wejścia do sklepu.
Normalka, dziś na myjni czekałem. Nie tylko ja... kolejka aut. A na stanowisku kobita sobie ściereczkę wyciąga i zaczyna pucować. Zwróciłem uwagę, że jest znak. Stacja nimi obklejona aby nie pucować na stanowiskach do mycia, można obok.
A kobita... a dlaczego? Przyszłą obsługa i ciągnełą temat a dlaczego... pani się wielce uraziła i dodała że nie skończyła myć jeszcze. Odpaliła jeszcze myjkę z 5x po 2zł. pryskając opłukany samochód.
Tak dla zasady i dla kary dla czekających :)

To ten sam mentalny poziom co parkujący na kopertach, ładowarkach i miejscach dla inwalidów.
Znaki nie dotyczą idiotów, pół główków bez względu na płeć.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Żeby nie było, że to tylko w PL takie buractwo (ale z gościnnym występem polskiego buraka z Torunia):
1751049992640.png

1751050022995.png


SuC Elstal na zachód od Berlina. https://maps.app.goo.gl/3fGJ8NQucrRnAPN7A
 
Top