Dostawy Y Juniper - 2025

umcus

Pionier e-mobilności
Czy nie zniechęca Was do zakupu szybka i znaczna utrata wartości?
Zależy kogo spytasz :) To kwestia indywidualna. Osoba fizyczna czy JDG/firma, jaki profil używania samochodu, jaki czas wymiany, etc.

Nie wiem jak inni, ja kupuję samochód, bo mi się podoba, a zmieniam średnio co 5-7 lat. Nie kupuję samochodu po to, żeby zrobić dobrze przyszłemu nabywcy. Dla mnie to absurd - wydawać pieniądze po to, by następny użytkownik był zadowolony, a ja miałbym jeździć samochodem, który mi nie pasuje? 😲

Nowy samochód dla osoby fizycznej, jaki by nie był, to wyłącznie strata (pominąwszy czasy pandemii oraz patrząc wyłącznie na ceny nominalne, ignorując inflację).

Jeśli ktoś leasinguje/wynajmuje samochody w JDG/firmie w cyklu 2-3 letnim i marka jest obojętna, liczy się wyłącznie opłacalność, to są lepsze wybory. Pomijam kwestie kosztu prądu czy przeglądów.
 

Michał spod Krakowa

Pionier e-mobilności
Czy nie zniechęca Was do zakupu szybka i znaczna utrata wartości?
Mnie zniechęca do leasingu/wynajmu:
- formalności początkowe i cykliczne, dodatkowe papiery, załatwianie
- narzucony zakres ubezpieczenia, sposób serwisowania
- nie mogę w swobodnie decydować o używaniu pojazdu
- ograniczone możliwości modyfikacji pojazdu

Gdybym się martwił utratą wartości, do dziś jeździłbym Corsą 2006 ;)
 

nedro

Zadomawiam się
Mnie zniechęca do leasingu/wynajmu:
- formalności początkowe i cykliczne, dodatkowe papiery, załatwianie
- narzucony zakres ubezpieczenia, sposób serwisowania
- nie mogę w swobodnie decydować o używaniu pojazdu
- ograniczone możliwości modyfikacji pojazdu

Gdybym się martwił utratą wartości, do dziś jeździłbym Corsą 2006 ;)
Może i nie mam jakiejś bogatej historii leasingowej ale...w SCM formalności początkowe zajęły mi może 2h. Wcześniej miałem dwa auta w mLeasing i tam było więcej papierkologii wstępnej bo trzeba było osobiście do siedziby jeździć. Nie wiem o jakich dodatkowych cyklicznych formalnościach mowa? Mandatów nie dostawałem, szkód nie miałem, płaci się ratę i tyle w temacie. Jeśli chodzi o zakres ubezpieczenia to nie odbiega on znacząco od tego co i tak byśmy kupili sobie prywatnie (zależy też czy leasingodawca pobiera opłatę za administrację polisą obcą, często nie pobiera). Co do sposobu serwisowania to zwykle w leasing bierze się nowe auta które mają 3-6 lat gwarancji więc i tak trzeba w ASO serwisować i robić przeglądy. Jeśli chodzi o swobodne decydowanie o używaniu pojazdu to fakt jest niewielkie ograniczenie w zakresie zależnym od leasingodawcy (użyczenie osobie trzeciej, dłuższy wyjazd za granicę, przebieg przy leasingu z wysokim wykupem). Ograniczenie możliwości modyfikacji tu pełna zgoda. Powyższe dotyczy stricte leasingu, nie mylić z wynajmem w którym odpada nam serwisowanie i ubezpieczenie ale dochodzi stres związany z ponadnormatywnym zużyciem auta, że potem ktoś się przyczepi za jakąś ryskę parkingową i trzeba będzie bulić. Wiadomo, że jak ktoś ma luźne paręset tysięcy peelenów to sobie może wziąć za gotówkę ale jak ktoś nie ma a ma np. JDG to ŻAL nie skorzystać z takiej promki jak jest teraz na leasing.
 

CyanAppl16

Posiadacz elektryka
U mnie auto będzie miało prawie dożywocie. Ja autami jeżdżę 8-9 lat i tym też planuję tyle. Potem oddam żonie która kręci się wokół komina max 30km dziennie więc degradacja baterii nawet jeśli będzie znaczna jej nie będzie przeszkadzać.
Ja myślę, że tak na prawdę podobnie :)
 

CyanAppl16

Posiadacz elektryka
Wiadomo, że jak ktoś ma luźne paręset tysięcy peelenów to sobie może wziąć za gotówkę ale jak ktoś nie ma a ma np. JDG to ŻAL nie skorzystać z takiej promki jak jest teraz na leasing.
Może jestem sknerą, ale jakbym miał na koncie 0,5-1mln to i tak szkoda by mi się było pozbyć 250 tak na raz :)
 
Top