Jestem na etapie poszukiwania czegoś co mi da więcej przyjemności z jazdy niż aktualnie posiadane samochody i zastanawiam się czy to już moment na elektryka czy jeszcze za wcześnie. Pomijam całkowicie problemy z ładowaniem, itd., nie o to tu chodzi.
Szukam czegoś co daje przyjemność z jazdy i jeździ dobrze (to nie oznacza że ma po prostu szybko przyśpieszać na prostej, to nie jest jeżdżenie dobrze!) i jako że nie mam doświadczenia z elektrykami zastanawiam się czy technologia już pozwala dogonić ICE. Chodzi mi o odpowiedniki samochodów typu Alpine A110, Alfa Romeo Giulia QV albo chociaż hothatchy pokroju Megane RS czy funcarów jak MX5 (świadomie podaję cztery różne segmenty) lub podobnych.
Obawiam się masy (sam niski środek ciężkości nie wystarczy) bo to najbardziej zabija przyjemność z jazdy, nie potrzebuję autostradowego ociężałego kolosa pokroju Audi A8 który na pewno jest bardzo wygodny, ale w pierwszym ostrzejszym zakręcie będzie mieć problemy ze skrętem.
Budżet to jakieś 350k pln, nie potrzebuję na już więc może np. coś ciekawego wychodzi w przyszłym roku. Cokolwiek?
Szukam czegoś co daje przyjemność z jazdy i jeździ dobrze (to nie oznacza że ma po prostu szybko przyśpieszać na prostej, to nie jest jeżdżenie dobrze!) i jako że nie mam doświadczenia z elektrykami zastanawiam się czy technologia już pozwala dogonić ICE. Chodzi mi o odpowiedniki samochodów typu Alpine A110, Alfa Romeo Giulia QV albo chociaż hothatchy pokroju Megane RS czy funcarów jak MX5 (świadomie podaję cztery różne segmenty) lub podobnych.
Obawiam się masy (sam niski środek ciężkości nie wystarczy) bo to najbardziej zabija przyjemność z jazdy, nie potrzebuję autostradowego ociężałego kolosa pokroju Audi A8 który na pewno jest bardzo wygodny, ale w pierwszym ostrzejszym zakręcie będzie mieć problemy ze skrętem.
Budżet to jakieś 350k pln, nie potrzebuję na już więc może np. coś ciekawego wychodzi w przyszłym roku. Cokolwiek?