Ja jakieś 3 miesiące temu miałem wycenę prawie 13 kWp na gruncie, falownik 10kW i magazyn GoodWe (15 kWh) na nieco ponad 62k brutto. Jak policzyłem wartość komponentów to koszt robocizny wyszedł dziwnie zbliżony do kwoty dotacji (24-25 tys.). A wydaje mi się, że niektóre elementy liczyłem i tak ze sporym zapasem. Tylko ja mam wrażenie, że firmy starają się wykorzystać do końca fakt, że są dopłaty i koszt montażu jest dość wysoki? Ja rozumiem, wiedza, doświadczenie, za to się płaci, ale z drugiej strony jest to robota na 2-3 dni dla max 3-4 osób, a nie 2-3 tygodnie. Jest w tym trochę racji czy jakiś wewnętrzny skąpiec zaburza mi właściwą percepcję?