Fotowoltaika z bilansowaniem 1:1

BigB00

Posiadacz elektryka
Nie mam pojęcia jak to niby jest skoro ustawowo jest ten odbiór 0,8.
Może dają jakąś cenę premium do swoich produktów a potem niby raty są niższe o to co wyprodukowałeś. Mama nadzieje, że wiesz o co mi chodzi.
Tak czy owak dziwne to.
 

Mordimer

Zadomawiam się
Mały risercz. Oceńcie sami.
  • Po pierwsze warto iść za źródłami. Wygląda na to, że współpraca z rozliczeniami 1:1 wiąże się z procesem zmiany sprzedawcy prądu, a to oznacza wyjście z rynku regulowanego. Tutaj może dziać się wszystko. Nie mówię, że oferty innych sprzedawców są dobre albo złe, ale bez kalkulatora nie da się policzyć w głowie oferty, która w systemach billingowych często jest wielkim skomplikowanym algorytmem.
    Tu warto wspomnieć, że oprócz cen energii dochodzą dodatkowe opłaty handlowe.
    Przykładowo takie opłaty są rabatowane w pierwszym roku, co przy niskim zużyciu już w 2 czy 3 roku może zjeść zysk za "zamrożenie cen energii" jak to bywa o pozostałych operatorów.
    Kiedyś Tauron miał taką karę za zerwanie umowy (w abonamentach typu komórki/internet/kablówka nazywa się do rabatem w stosunku do oferty standardowej) co powodowało, że nie opłacało się już rezygnować potem.
  • Po drugie, na ich stronach próżno szukać cennika. Jakiegokolwiek cennika, za to popupów jest multum.
  • Aby skorzystać z bilansowania 1:1 należy mieć usługę Columbus Care.,
    Usługa “Prąd jak Powietrze” jest skierowana zarówno do nowych, jak i dotychczasowych klientów firmy, którzy posiadają usługę Columbus Care.
    (...)
    Jestem klientem Columbus, ale nie mam Columbus Care, czy mogę skorzystać z bilansowania?
    Oczywiście, jeśli masz fotowoltaikę w standardowej ofercie od Columbus, zgłoś się przez stronę pradjakpowietrze.pl – skontaktujemy się z Tobą w momencie uruchomienia usługi.
    Z tego prosty wniosek - jest to usługa dodatkowa, jak wygląda to finansowo - nie wiadomo, bo nie ma cenników.
  • W pierwszym etapie bilansowanie 1:1 dostępne będzie dla odbiorców w taryfie G12w. Dzięki temu energię w 100 % będzie można odebrać codziennie w godzinach 13-15:00 i 22:00 – 6:00, a także w ciągu całego dnia w weekendy i dni wolne od pracy (strefa 2 taryfy G12(w)).
    Niby siedzimy na portalu, którego OZE i ekonomia związana z prądem jest wpisana w fundamenty... a na taryfach i kalkulatorze się nie znają (patrz pierwsza kropka!). Taryfa G12w to taryfa dwustrefowa z szczyt i poza szczytem - tutaj strefa 2 ładnie wymieniona. Bilansowanie wygląda jak typowy produkt finansowy tak samo jak te wszystkie ubezpieczenia i serwisanty.
    Przy umowie kompleksowej OSD odpowiada za odczyty ale to sprzedawca się rozlicza. Nadwyżkę z paneli im oddajecie kiedy słonko mocno świeci na stawce po droższej stawce a, te 0,2 "oddają" Wam jednak po niższej cenie (patrząc z ich punktu widzenia).

    Podejrzewam, że są to ciężkie pieniądze w dużej skali. Kiedyś miałem okazję pracować przy projektowaniu systemu dla dużej firmy energetycznej. Różne klasy klienta mają różne terminy płatności, ale termin płatności to nie to samo co termin naliczania odsetek. Oznaczało to w praktyce, że system naliczał odsetki od należności przykładowo dopiero od 3 dnia po terminie płatności. Klient zrobił obliczenia i zrezygnował z tego mechanizmu na rzecz liczenia odsetek od 1 dnia, zbyt dużo kasy uciekało. Przypomnę, że odsetki ustawowe to 7%. Dla faktury 300zł to "tylko" 6 groszy dziennie.
  • FAQ nt. fotowoltaiki zawiera standardowe zasady opustów 0,8/0,7
  • Umowa dwuetapowa. Złoto.
    Na czym polega dwuetapowa umowa?

    Etap 1 to usługa projektowa, w której Columbus Energy zobowiązuje się w ciągu 5 dni wykonać audyt, projekt instalacji oraz projekty dokumentacji ZE i wstępny wniosek Mój Prąd. Etap 2 to sprzedaż i montaż instalacji fotowoltaicznej. Etap 1 kosztuje 3900 zł, w przypadku, w którym zdecydujesz się na montaż obniżamy tą kwotę do 1 zł.
    Typowy marketing. Ja się nie znam i nie wiem ile kosztuje to, ale za usługę projektowania w programie dofinansowanym przez gminę zapłaciłem 100zł bezzwrotnie i była to kwota nierefundowana w ramach programu. A tu za co tyle? Jak skorzystamy z oferty to jest 1 zł, ale jak handlowiec pójdzie do domu a nam wyjdzie licząc na spokojnie, że przepłaciliśmy i to chcąc się wycofać jesteśmy 3900 w plecy.
  • Powiecie, że przecież zawieramy umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, możemy odstąpić od umowy w ciągu 14 dni. Nie, nie możecie.
    Uwaga - aż w dwóch miejscach umowy - firma zabezpieczyła się przed taką opcją. Cena jest w złotówkach ale po przeliczeniu z Euro w średniego kursu NBP z dnia umowy, zaś w umowie jest klauzula, że klient przyjmuje do wiadomości i akceptuje, że nie przysługuje mu prawo do odstąpienia od umowy na podstawie art. 38 pkt 2 ustawy o prawach konsumenta. Jest to powtórzone jeszcze raz jako "oświadczam, że " gdyby nie dotarło.
  • https://forum.muratordom.pl/showthread.php?338587-Columbus-Energy-abonament
    Tam dopiero się dzieje :) Wychodzą nie tylko kwiatki, ale całe łąki kwiatków zaś sposób sprzedaży przez handlowców przypomina raczej naganianie "podpisz natychmiast poczytasz potem".
Mi w zasadzie wystarczyło same wejście na ich stronę do włączenia lampek ostrzegawczych.
 

Mordimer

Zadomawiam się
Pojawił się artykuł o tym rozwiązaniu i na czym polega:
Nie da się tego czytać. Tzn. da się, jak ktoś nie zna tego od kuchni.
Warto dodać, że w umowie kompleksowej, cennik za energię elektryczną będzie taki sam jak od państwowego dostawcy.
I to jest profesjonalny język w branży energetycznej. "Państwowy dostawca". Poza tym oni chcą aby ludzie wchodzili a opowiadają o przyszłości, papier wszystko przyjmie.
Poza tym norma w art. 4 ust. 1 ustawy o OZE wygląda na normę imperatywną, a więc bezwzględnie wiążącą stosunku prawnego. Stąd przypuszczenie, że rozliczenie 1:1 będzie w formie finansowej.
 
D

Darek

Gość
Dzięki za artykuł po jego przeczytaniu o wiele jaśniej i u mnie też czerwona lampka się zapaliła - straszna nagonka wszędzie ich pełno - pisze z Dąbrowy Górniczej.
 

Khar

Posiadacz elektryka
Jak ktoś piszę/mówi, że "magazynuje energię" (jak Columbus), to dla mnie koniec tematu.
Doskonale wiemy, że energię można zmagazynować tylko w bateriach (ew. elektrownie szczytowo-pompowe, ale to mikro skala). Niech Columbus pokaże, gdzie ma te magazyny.
I nie mówcie, że to przenośnia - to jest celowy marketing wymierzony w ludzi, którzy mało się znają (nie każdy musi).
 
Top