Moim zdaniem to była rola typowo do odstrzału. W sensie "przyjdź, zrób swoje i odejdź w niesławie, ale firma na tym zyska". Niejednokrotnie widziałem już takie wykorzystanie dobrze płatnych 'pistoletów' w różnych firmach. Myślę, że tak mocno przestawił już VW na tory EV, że dalej nie jest już potrzebny.