JAK TESLA LICZY ZUŻYCIE PRĄDU, moje doświadczenie

ducarider

Posiadacz elektryka
1. Tesla przy ładowaniu liczy na wejściu baterii czyli juz po konwersji AC/DC i po aktualnym zużyciu np w trakcie ładowania. Wartość wyświetlana w aplikacji-> statystyki ładowania. I będzie ona ok 3-10% mniejsza niż wskazanie na liczniku przed/w wallboxie.
2. Nie liczy zuzycia na postoju do jazdy (N/P), ale w trakcie takiej jednej trasy tego nie widać.
3. Bateria to nie jest szczelny zbiornik, w trakcie ładowania i rozładowywania bateria się nagrzewa i ta energia jest z niej zabierana przez płyn który w niej krąży. Więc nawet jeśli tesla liczy przy baterii i ile weszło i ile wyszło poprawnie to ta druga wartość zawsze będzie mniejsza, bo część energii wychodzi inną drogą w postaci ciepła i trudno to zarejestrować. (trzeba by badać temperature płynu i jego przepływ i mieć dobrze zaizolowaną baterię żeby to zmierzyć)

Ale j to wszystko napisałem, wsiadłem po naładowaniu i jazda. Tutaj nie ma żadnych n ani p
 

eimi

Pionier e-mobilności
Rozumiem tą frustracje pomiarami tesli. Sam byłem w ogniu krytyki jak otworzyłem w/w post z niedowierzaniem jak to jest ujęte w statystykach i że można to było zrobić lepiej na przykładach innych marek. Po kilku miesiącach eksploatacji już mam to w d... nie ważne jakbym jeździł i jak używał auta to nie przekroczę średnio rocznie 25kW/100km brutto, a statystyki drive z pojedynczych tras nie są głupie - ale mają sens tylko w dłuższych trasach. W ICE są spore różnice w zależności od stylu jazdy, tutaj większą różnicę robi nie styl jazdy, a korzystanie z dodatków między jazdami, typu dogrzewanie/chłodzenie czy sentry mode.
 

ducarider

Posiadacz elektryka
Rozumiem tą frustracje pomiarami tesli. Sam byłem w ogniu krytyki jak otworzyłem w/w post z niedowierzaniem jak to jest ujęte w statystykach i że można to było zrobić lepiej na przykładach innych marek. Po kilku miesiącach eksploatacji już mam to w d... nie ważne jakbym jeździł i jak używał auta to nie przekroczę średnio rocznie 25kW/100km brutto, a statystyki drive z pojedynczych tras nie są głupie - ale mają sens tylko w dłuższych trasach. W ICE są spore różnice w zależności od stylu jazdy, tutaj większą różnicę robi nie styl jazdy, a korzystanie z dodatków między jazdami, typu dogrzewanie/chłodzenie czy sentry mode.
Dokładnie tak
 

KrzyCh

Pionier e-mobilności
Rozumiem tą frustracje pomiarami tesli. Sam byłem w ogniu krytyki jak otworzyłem w/w post z niedowierzaniem jak to jest ujęte w statystykach i że można to było zrobić lepiej na przykładach innych marek. Po kilku miesiącach eksploatacji już mam to w d... nie ważne jakbym jeździł i jak używał auta to nie przekroczę średnio rocznie 25kW/100km brutto, a statystyki drive z pojedynczych tras nie są głupie - ale mają sens tylko w dłuższych trasach. W ICE są spore różnice w zależności od stylu jazdy, tutaj większą różnicę robi nie styl jazdy, a korzystanie z dodatków między jazdami, typu dogrzewanie/chłodzenie czy sentry mode.
W ICE te dodatki też by robiły większą różnicę, gdyby były spotykane. Z trzech “postojowych”, które wymieniłeś (dogrzewanie, chłodzenie, sentry) sporadycznie widuje się webasto i jakoś nie spotkałem się z frustracją użytkowników faktem, że samochód w splalniu na 100 km nie uwzględnia tego co zużyło webasto na postoju… A ilu z nas miało w ICE możliwość schłodzenia samochodu przed jazdą czy sentry? Gdyby miało, to musiałby się uruchamiać silnik lub mieć dodatkowe akumulatory bo aku 12v by tego nie uciągnął.

Człowieki się frustrują jak muszą zmienić przyzwyczajenia. Nie ważne - na lepsze czy na gorsze.

Pomiary Tesli (podobnie jak i większości wytwórców produktów dla Człowieków) są logiczne: podajesz pomiary tych parametrów, które chcesz i potrafisz dokładnie zmierzyć.
- Tesla mierzy ile energii pobrały odbiorniki na jazdę bo to ma sens (na 100 km) i łatwo to zmierzyć. Pomiar energii (kWh) pozostałej w baterii jest pomiarem pośrednim i obarczonym dużym błędem systemowym (mierzy się napięcie, które spada nieliniowo i zależy od kilku dodatkowych czynników, a w LFP to już całkiem masakra jest). Przy ładowaniu jest analogicznie: loczki dokładnie zmierzy ile odbiornik (Tesla) pobrała energii, ale konia z rzędem temu kto bezpośrednio i dokładnie zmierzy ile energii ma bateria.
- W ICE mierzy się zużycie całkowite paliwa bo to łatwo precyzyjnie zmierzyć przepływomierzem. Straty, których ten pomiar nie wyłapie (jak np. parowanie) są pomijalne. Ale nie dowiesz się już ile z tych l/100km poszło na klimę czy ładowanie aku 12v. Albo na ogrzanie kabiny.

Wszystko się da tylko jakim kosztem.
 

Przemmo

Posiadacz elektryka
W ICE te dodatki też by robiły większą różnicę, gdyby były spotykane. Z trzech “postojowych”, które wymieniłeś (dogrzewanie, chłodzenie, sentry) sporadycznie widuje się webasto i jakoś nie spotkałem się z frustracją użytkowników faktem, że samochód w splalniu na 100 km nie uwzględnia tego co zużyło webasto na postoju… A ilu z nas miało w ICE możliwość schłodzenia samochodu przed jazdą czy sentry? Gdyby miało, to musiałby się uruchamiać silnik lub mieć dodatkowe akumulatory bo aku 12v by tego nie uciągnął.

Człowieki się frustrują jak muszą zmienić przyzwyczajenia. Nie ważne - na lepsze czy na gorsze.

Pomiary Tesli (podobnie jak i większości wytwórców produktów dla Człowieków) są logiczne: podajesz pomiary tych parametrów, które chcesz i potrafisz dokładnie zmierzyć.
- Tesla mierzy ile energii pobrały odbiorniki na jazdę bo to ma sens (na 100 km) i łatwo to zmierzyć. Pomiar energii (kWh) pozostałej w baterii jest pomiarem pośrednim i obarczonym dużym błędem systemowym (mierzy się napięcie, które spada nieliniowo i zależy od kilku dodatkowych czynników, a w LFP to już całkiem masakra jest). Przy ładowaniu jest analogicznie: loczki dokładnie zmierzy ile odbiornik (Tesla) pobrała energii, ale konia z rzędem temu kto bezpośrednio i dokładnie zmierzy ile energii ma bateria.
- W ICE mierzy się zużycie całkowite paliwa bo to łatwo precyzyjnie zmierzyć przepływomierzem. Straty, których ten pomiar nie wyłapie (jak np. parowanie) są pomijalne. Ale nie dowiesz się już ile z tych l/100km poszło na klimę czy ładowanie aku 12v. Albo na ogrzanie kabiny.

Wszystko się da tylko jakim kosztem.
Wczorajszy dzień po raz kolejny mi udowadnił, że BEV to świetny wybór. Wejście do chłodnego auta bezcenne, mimo że kosztuje te 3 zł dziennie... Ja będę chętnie za to płacić.
 

ksiazezbajki

Zadomawiam się
Ze 2 kW na dzień. Mówię odpalaniu klimy kilka minut przed wejściem do auta.
Dzięki. Tak domyślam się o co chodzi.
Po prostu jedni liczą kWh po kosztach domowych, inni ułamek tego bo PV, jeszcze inni po kosztach na Greenway itd.
Piszę na przykładzie odpowiedzi na pytanie 20000 km (w promocji) jaki to koszt.
 
Top