Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

jezile

Posiadacz elektryka
Taką zmianą byłoby np. wprowadzenie odcinkowych pomiarów prędkości, dostawienie automatycznych urządzeń rejestrujących wykroczenia. Czasami dla jaj czytam komentarze pod informacją o tym, że "gdzieś" postawią OOP, albo inny oznakowany fotoradar. Zamach na wolność tych co jeżdżą szybko ale bezpiecznie, przestrzegają wszystkich przepisów, tylko "trochę" naciągają prędkość. Nic dziwnego, że później politycy podchodzą do tego jak do śmierdzącego jaja. Oczywiście również dlatego, że sami lubią zapierdalać.
Jeśli chodzi o OPP to pod koniec 2024 NIK wykazał pewne nieprawidłowości związane z legalizacją urządzeń pomiarowych -czyli jak to u nas bywa, pozostawiona jest furtka dla tych co przekraczają prędkość aby mimo wszystko byli w stanie uniknąć zapłacenia mandatu... Jestem zwolennikiem OPP, bardziej niż zwykłego fotoradaru, ale niech nasza kochana administracja się w końcu ogarnie bo pozostawia kruczki prawne, które na 100% będą wykorzystywane przez adwokatów "zapierdalaczy" w sądach.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
niech nasza kochana administracja się w końcu ogarnie bo pozostawia kruczki prawne
To niestety jest nasz duży problem. Nie wiem czy jest jeszcze jakiś kraj, w którym egzekwowanie mandatów za wykroczenia wpada w kategorię "nie da się". Mam wrażenie, że te przepisy są specjalnie robione tak, żeby nie działały. Alternatywą jest, że tworzą je debile i im wychodzi tak przypadkiem.
 

Marcel232

Fachowiec
Jeśli chodzi o OPP to pod koniec 2024 NIK wykazał pewne nieprawidłowości związane z legalizacją urządzeń pomiarowych -czyli jak to u nas bywa, pozostawiona jest furtka dla tych co przekraczają prędkość aby mimo wszystko byli w stanie uniknąć zapłacenia mandatu... Jestem zwolennikiem OPP, bardziej niż zwykłego fotoradaru, ale niech nasza kochana administracja się w końcu ogarnie bo pozostawia kruczki prawne, które na 100% będą wykorzystywane przez adwokatów "zapierdalaczy" w sądach.
W związku z OPP. Z WŁASNEGO doświadczenia powiem Ci, że wystarczy odręcznie wysłać zapytanie w którym miejscu doszło do przekroczenia prędkości z prośbą o załączenie zdjęcia z momentu przekroczenia prędkości w celu możliwości wskazania prawdopodobnego (ważne słowo) sprawcy. Wszystko skanujemy, wysyłamy przez epuap. Po 3 (TRZECH!!!) dniach nasza sprawa staje się nieaktywna - znaczy nie można się na nią zalogować - czyli wylądowała w koszu.
 

jezile

Posiadacz elektryka
W związku z OPP. Z WŁASNEGO doświadczenia powiem Ci, że wystarczy odręcznie wysłać zapytanie w którym miejscu doszło do przekroczenia prędkości z prośbą o załączenie zdjęcia z momentu przekroczenia prędkości w celu możliwości wskazania prawdopodobnego (ważne słowo) sprawcy. Wszystko skanujemy, wysyłamy przez epuap. Po 3 (TRZECH!!!) dniach nasza sprawa staje się nieaktywna - znaczy nie można się na nią zalogować - czyli wylądowała w koszu.
I to jest właśnie bdb przykład państwa z dykty... :/ oby takie praktyki zostały systemowo wyeliminowane a każdy sprawca ukarany należnym mandatem bez względu na jakich blachach jechał i kto w danym momencie prowadził (w ostateczności powinien odpowiadać właściciel).
 

Marcel232

Fachowiec
To niestety jest nasz duży problem. Nie wiem czy jest jeszcze jakiś kraj, w którym egzekwowanie mandatów za wykroczenia wpada w kategorię "nie da się". Mam wrażenie, że te przepisy są specjalnie robione tak, żeby nie działały. Alternatywą jest, że tworzą je debile i im wychodzi tak przypadkiem.
One działają. Jest % ludzi którzy dostają opieczętowane pismo i idą na poczte albo nawet zakładają konta w walutach obcych tylko po to żeby opłacić mandat. Z oporniakami nie ‚opłaca’ im się kopać. Ja każdego roku dostaję ‚foto z wakacji’ nigdy nie było to nic drastycznego max 10-30 over the limit - podziwiam Austriaków którzy potrafią przysłać 30€ za 11km/h ponad limit. Wszystko przychodzi normalną pocztą (nie poleconym) więc ląduje razem z innymi reklamami jako podpałka do kominka. Wydaje mi się, że mandat wisi na samym właścicielu (osobie) auta a nie na nr rejestracyjnym. Mieliśmy wiele kontroli drogowych w A i DE ale zawsze sprawdzali moje docsy i docsy auta - nigdy pasażerów i nie było problemów (za granicą zawsze ja prowadze).
 

Marcel232

Fachowiec
I to jest właśnie bdb przykład państwa z dykty... :/ oby takie praktyki zostały systemowo wyeliminowane a każdy sprawca ukarany należnym mandatem bez względu na jakich blachach jechał i kto w danym momencie prowadził (w ostateczności powinien odpowiadać właściciel)

I to jest właśnie bdb przykład państwa z dykty... :/ oby takie praktyki zostały systemowo wyeliminowane a każdy sprawca ukarany należnym mandatem bez względu na jakich blachach jechał i kto w danym momencie prowadził (w ostateczności powinien odpowiadać właściciel).
Zgadzam się. Nie jestem prawnikiem (niech mnie ktoś poprawi lub napisze co i jak) ale chyba nasza konstytucja daje nam za dużo praw (domniemanie niewinności). Stąd też przepisy są jakie są. 1,5r temu dostałem mandat z normalnego ‚foto’ (notabene PIERWSZY!!!! dzień po odebraniu Tesli - pierwszy elektryk i foto z NAJBLIŻSZEGO mojego miejsca zamieszkania fotoradaru!!! Cos w tym jest w EV nie czuje się prędkości). Zaraz po tym wyjechałem do pracy. W całej korespondecji żona napisała przez epuap , że mój adres to USA ( co w tym momencienbyło prawdą) 3 dni i sprawa na Canard nieaktywna.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
One działają. Jest % ludzi którzy dostają opieczętowane pismo i idą na poczte albo nawet zakładają konta w walutach obcych tylko po to żeby opłacić mandat.
Od lat nie dostałem mandatu, a kiedyś były tak niskie, że nie opłacało się z tym kopać. Natomiast kara nie jest od tego, żeby ukarany decydował czy się jej podda, czy nie. Zresztą sam piszesz o tym w kolejnym poście.
 

Marcel232

Fachowiec
Od lat nie dostałem mandatu, a kiedyś były tak niskie, że nie opłacało się z tym kopać. Natomiast kara nie jest od tego, żeby ukarany decydował czy się jej podda, czy nie. Zresztą sam piszesz o tym w kolejnym poście.
A ja dostałem w swoim życiu kilka mandatów i to dosłownie kilka (a właściwie żona bo ja nigdy nie byłem właścicielem aut którymi się poruszam). Każde postępowanie było umorzone. NIGDY nie miałem ani jednego punktu karnego. Żyjemy gdzie żyjemy. Każdy robi to co i jak mu się podoba. Temat wątku ma prawie 200 stron a dalej nia mamy ‚złotego środka’ jak zapobiec ‚zapieralaniu’??? A moze bardziej systemowo??? Za 2-3 lata max moc auta rejestrowanego to 150KM z prędkością ograniczoną mechanicznie do 140km/h??? Za 20 lat 99% aut na drogach będzie tymi bezpiecznymi? Życzę powodzenia z takimi postulatami wobec producentów aut z DE i innych (nie wspominając o ludziach których stać i chcą posiadac auta które mają >1500KM i osiągają 400km/h).
 
Top