Koszty i korzyści z autobusów elektrycznych we Wrocławiu

GrzesiekG

Posiadacz elektryka
Natrafiłem na ciekawy materiał z Wrocławia: https://www.wroclaw.pl/rozmawia/jakie-koszty-i-korzysci-autobusow-elektrycznych-we-wroclawiu

Na stronie jest ciekawe opracowanie "Analiza kosztów i korzyści związanych z wykorzystaniem": https://www.wroclaw.pl/beta2/files/news/666749/AKK-Wroclaw_1.pdf

Nie zdążyłem jeszcze przeczytać całości, ale ciekawie to brzmi w kontekście wodoru:
Inwestycja w autobusy elektryczne akumulatorowe będzie korzystna przy poziomie finansowania zewnętrznego na poziomie 68%. W przypadku autobusów elektrycznych z wodorowymi ogniwami paliwowymi nawet przy 100% dofinansowaniu zakupu taboru, koszty eksploatacyjne takich autobusów przewyższą koszt zakupu i eksploatację autobusu z napędem konwencjonalnym.
 
S

Skasowane_na_zyczenie_2025-03-25

Gość
Zawsze warto zacząć od podsumowania. Wychodzi dość oczywiste - to się nie opłaca. Ale póki orkiestra na EU Titanicu gra, pozyskujmy, "inwestujmy", ktoś w końcu za to zapłaci. Może nie my? W sensie nie PL
 

GrzesiekG

Posiadacz elektryka
Zawsze warto zacząć od podsumowania. Wychodzi dość oczywiste - to się nie opłaca. Ale póki orkiestra na EU Titanicu gra, pozyskujmy, "inwestujmy", ktoś w końcu za to zapłaci. Może nie my? W sensie nie PL
Myślę, że warto przeczytać całość, bo wychodzi nieoczywiste - czyli niby się nie opłaca, ale jednak się opłaca :) Ładnie pokazali, że gra jest warta świeczki, mieszkańcy będą mieli czystsze powietrze i powinni być dzięki temu zdrowsi. Szczególnie jak są dostępne dofinansowania, wówczas tym samym kosztem można mieć część floty elektrycznej. Jak będzie postępować rozwój OZE, elektryczność będzie czystsza i jest pewne, że kolejny raport, za 3 lata, pokaże, że wymiana floty w większym procencie jest OK.
 
S

Skasowane_na_zyczenie_2025-03-25

Gość
Wystarczy że mieszkańcy będą palić papierosy i pić wódkę a cel prozdrowotny może być łatwo zniweczony. Ale może nie będą? ;)
 

GrzesiekG

Posiadacz elektryka
Ja tam nie piję, ani nie palę - więc mi pomoże ograniczenie spalin :) Wracając do sedna, czy faktycznie ludzie nie czują tego smrodu spalin? Unikam jak mogę miejsc, w których drogi się korkują. Ale to jest dramat jadąc rowerem, czy też idąc...
 
S

Skasowane_na_zyczenie_2025-03-25

Gość
Ja mam porównanie z czasów kiedy każdy odjazd Ikarusa z przystanku to była potężna chmura czarnego dymu. BTW zastanawiałem się wtedy kiedy to się skończy, czy miasta będą miały kasę - ale mają jak widać... Nawet ciężarówki, mam wrażenie, statystycznie mniej smrodzą (bo biznes się sprofesjonalizował) niż niektóre TDI od Niemca.
 
Top