Bylem w zeszłym roku... ładowarek jest chyba więcej niż u nas... każdy market nawet ten mały ma miejsce do podładowania auta... tak samo hotele... Rumunie przejechaliśmy dookoła... przejazd trasą Transforgaraską czy Transalpiną po prostu bajka... widoki przepiękne... ceny bardzo znośne...
Miałem zainstalowaną aplikację e-charge na która przelewa się kase i z tej kasy pobiera nam ładowarka... zazwyczaj od 1,99 do 2,49 leji za kW...
Generalnie w Rumunii można przekonać się jak nasza własna infrastruktura jest zacofana... przynajmniej ja mam takie zdanie... spotykałem ładowarki czasami we wsi zabitej dechami... albo wręcz pośrodku niczego więc pod tym względem nie należy się obawiać... o samym SuC nie wypowiem się ponieważ nie jeżdżę Teslą...
Przy pierwszym ładowaniu w Rumunii potrzebowałem też pomocy ponieważ inna niż dotychczas była kolejność czynności przy ładowarce... mianowicie najpierwctrzeba uruchomić ładowanie z poziomu aplikacji a dopiero po uruchomieniu ładowarki podłączamy samochód... działanie samej aplikacji jak i doładowywanie konta też nas nie zawiodło ani razu...
Wbrew powszechnej opinii o Rumunii czuliśmy się tam dosyć bezpiecznie i uważamy że kraj ten godny jest polecenia do zwiedzenia...
Jedyne na co trzeba uważać to zwrócenie uwagi że kraj ten jest na etapie rozbudowy dróg... ruch wahadłowy to czasami jazda jednym pasem przez kilka kilometrów przez co tworzą się na wahadłach spore korki... nasz rekord to ponad 2 godziny czekania na naszą kolej... zdarzyło nam się też jeden raz że na drodze która wyglądała na w miarę główną skończył sie nagle asfalt i wpadliśmy setką na szuter... na 14 różnych noclegów raz trafiliśmy na gówniany hotel z jeszcze gorszą restauracją... poza tymi incydentami wszystko super 😁👍
Na potwierdzenie powyższego wybieramy się tam również w tym roku...