Oczywistym jest, że samochodu nowego czy demo warto szukać nie tylko w swoim mieście. Do tej pory miałem takie dwa i żadnego nie kupiłem we Wrocławiu gdzie mieszkam. Ostatni jest z Leszna a przedostatni z Opola.
Jak najbardziej wiem też, że jest opcja zrobienia z normalnego samochodu, który stoi w salonie pojazdu testowego a chwilę później wzięcie go w użyczenie od salonu, a po czasie który importer określa, oficjalne sprzedanie go pomniejszając o kwotę użyczenia. Już to przerabiałem🤟 tyle tylko, że to można robić w określonych warunkach rynkowych dla konkretnych modeli. Obecne warunki na rynku są znane nam wszystkim, podaż jest jaka jest i w tej sytuacji raczej wszystko schodzi szybko.
Jesteśmy tu i teraz. Nie interesuje mnie to, że diler dostał zniżkę od importera na demowke. Ważne, że ja dostaję finalnie 12% i drugi komplet kół na starcie negocjacji.
A najbardziej wkurza, że wciąż nie znam kwot faktycznych jakie Arval poprzelicza więc ciężko mi porównać TCO użytkowania przez 4 lata.