Napisz odpowiedź

Message: [QUOTE="Michal, post: 129523, member: 89"] Jak poznałem moją przyszłą żonę w Szczecinie, to później przez rok jeździłem co drugi / trzeci weekend Warszawa <-> Szczecin. Powrotny oczywiście nocą, bo rano prosto do pracy z pociągu. Zdarzało się, że miałem na kuszetkę ale to raczej 1/10 przejazdów, bo ogólnie cienko było z kasą przez te wyjazdy, więc najczęściej na siedząco w drugiej klasie. Najlepiej wspominam właśnie przejazdy zimą jak był wagon bez ogrzewania, bo wtedy puste przedziały i można było się położyć, założyć wszystkie ubrania jakie miałem ze sobą na siebie i pospać na leżąco do Poznania. W Poznaniu przepinają lokomotywę na drugą stronę i zawsze ogrzewanie zaczynało działać, więc ludzi już full i musiałem resztę kimać na siedząco, a to nie jest łatwe przy 197 cm wzrostu i 8 osobach w przedziale :D Fajne wspomnienia. [/QUOTE]