Odszkodowanie od utraty wartości dla TMY LR

jakub_a

Nowy na Forum
Cześć,

Chciałbym poprosić o Waszą pomoc w tym jak podejść do uzyskania odszkodowania za utratę wartości od TU sprawcy. W kwietniu TMYLR '23 miał kolizję. Jest już naprawiony. Moje pytania:
- jak dobrze napisać pismo/wniosek do TU: czy możecie polecić jakieś template lub ogólnie co zawrzeć w piśmie?
- jak przygotować się na zaniżenie odszkodowania: nie ma żadnych wytycznych jak wyliczyć utratę wartości, więc spodziewam się b niewielkiej kwoty. Czy macie może jakieś dane lub wiedzę ile % mniej może kosztować konkretnie TMY po szkodzie (vs identyczne ale bezszkodowe)?
Jeżeli ktoś już przechodził przez ten proces, bardzo chętnie usłyszę jak to wyglądało i na co się przygotować.
Dzięki za pomoc!
 

KrzysztofFly

Moderator
Cześć,

Chciałbym poprosić o Waszą pomoc w tym jak podejść do uzyskania odszkodowania za utratę wartości od TU sprawcy. W kwietniu TMYLR '23 miał kolizję. Jest już naprawiony. Moje pytania:
- jak dobrze napisać pismo/wniosek do TU: czy możecie polecić jakieś template lub ogólnie co zawrzeć w piśmie?
- jak przygotować się na zaniżenie odszkodowania: nie ma żadnych wytycznych jak wyliczyć utratę wartości, więc spodziewam się b niewielkiej kwoty. Czy macie może jakieś dane lub wiedzę ile % mniej może kosztować konkretnie TMY po szkodzie (vs identyczne ale bezszkodowe)?
Jeżeli ktoś już przechodził przez ten proces, bardzo chętnie usłyszę jak to wyglądało i na co się przygotować.
Dzięki za pomoc!
Szkoda szkodzie nierówna, pewnie dobrze by było, gdybyś podał więcej szczegółów 😉
 

.Kropek.

Zadomawiam się
Też mnie to czeka, miałem w tym roku zrobione naprawę. Zastanawiam się aby oddać kancelarii specjalizującej się bo to nie jest tak prosto "ile jest faktura" tylko ile ktoś se jakoś tam wyliczył według jakiejś tabeli średnich cen rynkowych z uwzględnieniem orbity Marsa i trajektorii Routstera na elipsie (żart).
 

KrzysztofFly

Moderator
Bardzo chętnie - o jakie szczegóły chodzi? Rozmiar uszkodzeń przychodzi mi do głowy:
- zderzak, 1 błotnik, lampa, przeciwmgielne, drzwi, felga, opona, zwrotnica, przegub, wahacz...
Rozumiem, że informacja o wspomnianej szkodzie pojawiła się w historii pojazdu Twojego samochodu? Jeśli tak, to zacznij od tego, aby do ubezpieczyciela sprawcy wystosować pismo z żądaniem wypłaty odszkodowania z tytułu "utraty wartości handlowej pojazdu". Możesz tutaj wystąpić o kwotę, która Twoim zdaniem będzie satysfakcjonująca (np. 10% wartości pojazdu przed szkodą). Następnie poczekaj na ich odpowiedź, zapewne kwota którą Ci zaproponują będzie zdecydowanie niższa, o ile kwota ta Cię zadowoli, to możesz ją przyjąć, jednak nie zgadzaj się na ugodę, przyjmij tylko kwotę bezsporną. Oczywiście możesz także odwołać się od ich decyzji, w szczególności argumentując, że informacja o tejże szkodzie pojawiła się w historii Twojego pojazdu, co ewidentnie obniża jego wartość handlową. Najważniejsze jednak, to abyś zgadzając się przyjąć kwotę odszkodowania za utratę wartości, nie podpisał z nimi ugody, gdyż to zamknie Ci kwestię dalszej walki o jak najwyższą kwotę odszkodowania. Jeśli wypłacona kwota będzie dla Ciebie satysfakcjonująca, to możesz na tym poprzestać, jeśli nie, to masz dwie opcje. Pierwsza, to walczyć samemu o wyższą kwotę przed sądem, druga, to zgłosić się do firm które zajmują się "zaniżonymi odszkodowaniami", oni szybko zweryfikują Twoją szkodę i możliwość wywalczenia lub nie wyższej kwoty. Tu jednak ważne są rzeczy, o których wcześniej wspomniałem, a więc to abyś sam najpierw wywalczył jak największą kwotę, gdyż firmy te pobierają prowizję od wywalczonej kwoty (ewentualnie odkupują szkodę), więc bez sensu by było zapłacić im prowizję od całości odszkodowania, druga rzecz, to ugoda, która to zamknęłaby możliwość wywalczenia wyższego odszkodowania.
Co do kwestii walki w sądzie o odszkodowanie za utratę wartości, to z tego co pamiętam @danielm chyba kiedyś opisywał historię swego wypadku i walkę o wypłatę odszkodowania za utratę wartości przed sądem.
 

danielm

Pionier e-mobilności
Rozumiem, że informacja o wspomnianej szkodzie pojawiła się w historii pojazdu Twojego samochodu? Jeśli tak, to zacznij od tego, aby do ubezpieczyciela sprawcy wystosować pismo z żądaniem wypłaty odszkodowania z tytułu "utraty wartości handlowej pojazdu". Możesz tutaj wystąpić o kwotę, która Twoim zdaniem będzie satysfakcjonująca (np. 10% wartości pojazdu przed szkodą). Następnie poczekaj na ich odpowiedź, zapewne kwota którą Ci zaproponują będzie zdecydowanie niższa, o ile kwota ta Cię zadowoli, to możesz ją przyjąć, jednak nie zgadzaj się na ugodę, przyjmij tylko kwotę bezsporną. Oczywiście możesz także odwołać się od ich decyzji, w szczególności argumentując, że informacja o tejże szkodzie pojawiła się w historii Twojego pojazdu, co ewidentnie obniża jego wartość handlową. Najważniejsze jednak, to abyś zgadzając się przyjąć kwotę odszkodowania za utratę wartości, nie podpisał z nimi ugody, gdyż to zamknie Ci kwestię dalszej walki o jak najwyższą kwotę odszkodowania. Jeśli wypłacona kwota będzie dla Ciebie satysfakcjonująca, to możesz na tym poprzestać, jeśli nie, to masz dwie opcje. Pierwsza, to walczyć samemu o wyższą kwotę przed sądem, druga, to zgłosić się do firm które zajmują się "zaniżonymi odszkodowaniami", oni szybko zweryfikują Twoją szkodę i możliwość wywalczenia lub nie wyższej kwoty. Tu jednak ważne są rzeczy, o których wcześniej wspomniałem, a więc to abyś sam najpierw wywalczył jak największą kwotę, gdyż firmy te pobierają prowizję od wywalczonej kwoty (ewentualnie odkupują szkodę), więc bez sensu by było zapłacić im prowizję od całości odszkodowania, druga rzecz, to ugoda, która to zamknęłaby możliwość wywalczenia wyższego odszkodowania.
Co do kwestii walki w sądzie o odszkodowanie za utratę wartości, to z tego co pamiętam @danielm chyba kiedyś opisywał historię swego wypadku i walkę o wypłatę odszkodowania za utratę wartości przed sądem.
nie, w sądzie skończyły się wypłaty pieniędzy za naprawę ale to warsztat z ubezpieczycielem walczył powołując mnie jako świadka. jestem po 2 wypadkach, w pierwszym wypłacono mi kilka tys gdzie naprawa kosztowałą 30tys, w drugim gdzie naprawa kosztowała ponad 70tys ubezpieczyciel stwierdził że nie należy mi się odszkodowanie z tego tytułu
 

solik

Pionier e-mobilności
Ja probowalem od PZU uzyskac wspomniane wyrownanie (auto mialo szkode naprawiana z OC sprawcy) i oto co dostalem, zastanawiam sie co dalej :)

Pojazd w leasingu operacyjnym

Szanowni Państwo,



W odpowiedzi na zgłoszone przez Państwa roszczenie dotyczące utraty wartości handlowej pojazdu marki X nr rej. Y informujemy, że po rozpatrzeniu sprawy na podstawie art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. nr 124, poz.1152 z późn. zmianami) oraz przepisów kodeksu cywilnego brak jest podstaw do uznania jego zasadności.



Przedstawiona umowa leasingu określała wartość pojazdu na dzień jej zawarcia i na dzień zakończenia leasingu i „wykupu” pojazdu. W momencie sprzedaży pojazdu leasingobiorcy, obowiązywała wartość pojazdu ustalona w dniu zawarcia umowy i nie zależała ona od tego czy pojazd w trakcie umowy miał naprawy powypadkowe. Umowa leasingu w ten sposób zabezpieczała finansującego przed jakąkolwiek utratą wartości pojazdu w okresie leasingu. W związku z tym nie wystąpiła szkoda w zakresie utraty wartości pojazdu do pokrycia której jest zobowiązany byłby zakład ubezpieczeń w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych.



Spełniając ustawowy obowiązek informuję, iż w przypadku braku akceptacji stanowiska ubezpieczyciela istnieje możliwość dochodzenia roszczeń także na drodze sądowej.
 

.Kropek.

Zadomawiam się
Mi serwis mówił że PZU nie chciało zapłacić za serwis i robiło problemy. Więc to jest ich taktyka: nie, nie nie no chyba że sprawa sądowa jest już w drodze i wiemy że przegramy...
 
Top