Pierwsze dwa dni po używaniu raczej podstawowej "osmozy" z filtrem K3 , mineralizatorem i wiadomo membraną.
Mam cztery dostępne wody:
1. Wodociągowa
2. Studzienna tylko po filtrze piankowym
3. Studzienna po filtrze piankowym , zmiękczaczu .
4. Jak pkt3 + filtr weglowy
5. Studzienna po piankowym i "osmozie"
Najbardziej twarde to wodociągowa i studzienna ok 17 lub czasem więcej st Francuskich , podobnie w Niemieckich jest na granicy twarda/bardzo twarda
Idealnie miękka, to po Osmozie
Po zmiękczaczu na tabletki NaCl bywa leciutko słonawa i stacja parowa czyli żelazko szybko sygnalizuje zakamienienie (pewnie to jony soli?)
Organoleptycznie w próbie jawnej i ślepej najbardziej nam smakuje wodociagowa i studzienna bez zmiękczania.
Żona dodatkowo wyczuwa goryczkę w tej poosmotycznej. Ja nie
W sumie poprawiła smak wody studziennej po zmiękczaczu i ta woda jest porównywalna do naszej dobrej kranówy, bardziej ją jeszcze zmiękczyła jest OK.
Konkluzja: Dla mojej studni OK , dla wody z wodociągów naszych Kołobrzeskich nie warto. Chyba że z filtrem zmiekczającym jak komuś na miękkiej zależy .Mi nie . Mam w nosie pralki itp
Gdyby woda studzienna była ciut miększa, to kwestia tylko bakteriologii lub bezpieczeństwa ale to jest do dyskusji.
OSMOZA nie dla wszystkich ale faktycznie działa