Pierwsze wrażenia E-NIRO

ATnet

Posiadacz elektryka
Po docinkach prawie wszystkich moich kolegów typu że musze mieć lejce na tramwaj, albo że kolejny krok to dieta wege byłem naprawdę speniany jak to będzie. Zwłaszcza że rozważałem totalne skrajności typu Alfa Stelvio czy BMW x5. Koniec konców pojeździłem paroma elektrykami i mi się spodobało. Dla ograniczenia strat w przypadku nietrafionej decyzji padło na Niro EV. Auto kupiłem w konfiguracji maksymalnej, czyli wersja XL 64KWH + pompa ciepła + szklany dach. Pierwsza trasa od dealera w Poznaniu do Warszawy była dla mnie totalną niewiadomą. W Poznaniu jeszcze zakupiłem ładowarkę przenośną co wymagało przejazdu przez całe miasto i stamtąd wyruszyłem do domu. Pierwsze sto kilometrów wlokłem się za Tirem obserwując zużycie prądu i psztykając w komputer i radio. Na stacji Osiecza okazało się ze mam jeszcze 78% prądu. Kurde wszyscy mnie straszyli że nie dojadę do domu a tu zrobiłem 100 pare km, i zostało mi raptem 220 do celu. Ok no to przyspieszamy. Przy 120-130 już tak super nie było, ale nadal bez problemu wpadłem do domu z jeszcze 34% akumulatora. Koniec końców przez ostatnie dni przejechałem coś koło prawie 800km. Spalanie pokazuje mi średnie 13,9KWh/100km, nie wiem czy to dużo czy mało, ale licząc ze ładuje się taryfą G12 to taniej się jeździć nie da, skuter Vespa mi pali za więcej.

Czas na drobne podsumowanie. Jest wygodnie, tyle że auto jest głośne przez zakola co bardzo psuje ogólny efekt komfortu, szyber dach nie wpływa jakoś negatywnie na hałas. Multimedia działają naprawdę rewelacyjnie, całości dopełnia UVO które po paru trudnościach z konfiguracją jest super opcją. Informacje są mega zrozumiałe, każdy element jest super przemyślany, porównując do innych systemów to tylko jakościowo i funkcjonalnie może się równać BMW które przewyższa systemem rozpoznawania głosu. Tego nie udało mi się w żaden sposób użyć ale może coś robię zle. Co do wykonania auta to nic nie trzeszczy nic nie stuka nawet na wądołach. Jedynie co to razi, PianoBlack, gówniana podsufitka, i wykładziny pod nogami, taniość widzę taniość. Ale to nie jest naprawdę dramat, bywało gorzej za dużo większe pieniążki. Porównując to do Toyoty, Nissana to plastiki pasują do siebie, i wszystko jest jakieś takie ładniejsze. Fotele są wygodne i mimo że nie za wielkie to da się wysiedzieć 3-4 godziny bez skutków ubocznych. O gabarytach pisać nie będę, auto jest małe, jest dość niskie a bagażnik nie powala, ale mimo to jest dużo bardziej funkcjonalne niż jakikolwiek sedan. Prowadzenie, i tu mam problem, niby auto w zakrętach nawet na mokrym jest mega przewidywalne, ale jak się je mocniej popędzi to czuć że napęd dalece wyprzedza możliwości trakcyjne reszty. Poza tym czuć że auto wymaga więcej pokory, nadwaga jest odczuwalna przy dynamiczniejszej jeździe po zakrętach, ale ma to też swoje dobre strony, auto nie podskakuje i płynie pomimo małych rozmiarów. Napęd na cztery łapy w EV to mój następny „must have”. Hamulce są ok, przy czym rekuperacja i inne systemy bezpieczeństwa tak mocno ingerują w układ hamulcowy że niekiedy hamowanie jest zbyt brutalne. Co mogę powiedzieć po tych trzech dniach, dobrze jeżdżące auto, z super systemem multimedialnym który w swojej klasie cenowej wymiata, przy czym niestety materiały wykończeniowe są już tylko poprawne, i żeby nie było, obecnie wszystkie auta są tak robione o zgrozo.

Nie będę pisał że polecam, bo każdy czego innego potrzebuje, ale jeśli ktoś się zdecyduje to przy bliższym poznaniu KIA’nka zyskuje. Zobaczymy co będzie dalej….
 
Last edited:

mmm

Fachowiec
Po 3 miesiącach w Niro te hamulce używam tylko awaryjnie i do parkowania / blokowania auto-hold. Rekuperacja na 3 kreski wystarcza na zwolnienie do 10km/h a potem lewa łopatka do 0. Wciśnięcie nożnego hamulca może łatwo spowodować, że ktoś wpadnie nam w tyłek.
 

solik

Pionier e-mobilności
eNiro ma opony Primacy 3 ktore sa glosne, na twoim miejscu bym zmienil na Primacy 4 albo nowy model do elektrykow e-Primacy.. w Konie tak samo wyje z nadkoli.
 

ATnet

Posiadacz elektryka
Myślę na początek wyciszyć zakola, i zobaczę co dalej....
 

Michal

Moderator
Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że odgłos kół przeszkadza Ci pewnie tylko dlatego, że w poprzednich samochodach słyszałeś silnik ;)
 

vwir

Pionier e-mobilności
A kijanka ma plastikowe nadkola? W leafie I było bardzo mocno słychać koła dlatego, że z tyłu nie ma plastikowych nadkoli. Było to szczególnie odczuwalne podczas jazdy po mokrej nawierzchni - woda spod kół uderzała prosto w blachę powodując duży hałas. W leafie II dołożyli plastikowe nadkola i auto stało się duuużo cichsze.
 

solik

Pionier e-mobilności
Tu nie chodzi o brak silnika bo eC4 jest cichsze od eNiro tylko o to, ze KIA poskapila na wyciszeniu nadkoli tak samo jak w Xceedzie czy Ceedzie :) i Primacy 3 na pokladzie skoro od dawna sa juz 4 i ePrimacy.
 

turez

Zadomawiam się
Też potwierdzam hałas szczególnie jak się siedzi z tyłu. Myślałem że to nie zawinięta roleta podczas jazdy testowej. Ale po zawinięciu w dalszym ciągu głośno w szczególności na tylnej kanapie już powyżej 70 km/h
 

ATnet

Posiadacz elektryka
Pierwsze 2500 pękło, jedno podsumowanie jakie się ciśnie, po cholerę ja się tyle lat męczyłem po mieście tymi kopciuchami... W trasę to raczej czarno to widzę, na wakacje z podejściem mam czas to OK, ale żeby coś załatwić na cito to nie widzę tego, moje trasy to często gęsto 1K na raz i to z tymi przystankami na ładowanie mi się czasowo nie spina, dodatkowo ten eko driving w trasie jest męczący. Jazda z prędkością max 120 to jest porażka.. Frunk z siłownikami dokupiłem, maty z Amazona i wyciszyłem zakola... to na tyle przeróbek.... UVO Conect działa super... Jem śniadanie odpalam ogrzewanie i z wtyczki mam saunę w aucie....

tempImagenk8eDK.jpg
 
Last edited:
Top