Przeskakujący fotel?

wiktor

Posiadacz elektryka
Wydaje mi się, że tak jakby czasami na mocnych zakrętach, przy przyspieszeniach lub hamowaniu mocniejszym mam taki jakby delikatny "ruch / przeskok"* fotela (lub czegoś pod fotelem) ? Ktoś coś?

*niepotrzebne skreślić
 

cooler

Pionier e-mobilności
Właśnie mi to naprawili. Płyta mocowania fotela do podłogi do wymiany. Teraz tylko czekam na jakieś zaślepki których nie mogą dopasować.
Zgłaszaj do serwisu, niestety mobilny nie dał rady, musiałem pojechać do Ząbek
 

daniel

Señor Meme Officer
Właśnie mi to naprawili. Płyta mocowania fotela do podłogi do wymiany. Teraz tylko czekam na jakieś zaślepki których nie mogą dopasować.
Zgłaszaj do serwisu, niestety mobilny nie dał rady, musiałem pojechać do Ząbek
Ale @wiktor ma Highlanda. Nadal takie rzeczy się dzieją?
 

cooler

Pionier e-mobilności
Wydaje mi się, że tak jakby czasami na mocnych zakrętach, przy przyspieszeniach lub hamowaniu mocniejszym mam taki jakby delikatny "ruch / przeskok"* fotela (lub czegoś pod fotelem) ? Ktoś coś?

*niepotrzebne skreślić
Ale najpierw rzeczywiście sprawdzilbym czy butelka z wodą gdzieś pod fotelem się nie turla :) U mnie fotel się zrobił bujany dopiero po prawie 70kkm więc rzeczywiście trochę za wcześnie.
 

cooler

Pionier e-mobilności
@cooler można się było spodziewać, że jak Ktoś zgłasza problem, to Ty go już przerabiałeś.., 😉
Co za wybitny egzemplarz, kumulacja nieszczęść…,
ale generalnie poza tym autem to nie masz pecha? 🤔
No właśnie tylko te auto mnie tak prześladuje, co do samochodów to miałem zawsze bardzo dobre i niezawodne samochody, miałem nawet kiedyś Poloneza i z nim też nie miałem tyłu przebojów co z Teslą.

Ja dalej utrzymuję że to słabo wykonane i delikatne auto gdzie mszczą się wszystkie oszczędności które zaimplementowali w ten samochód. A wprowadzają ich coraz więcej...
Czasem trzeba obliczyć coś że wytrzyma w potem zrobić 2x grubsze tak z zapasem, i wydaje mi się że tak robi Toyota tymczasem w Tesli wszystko jest zbyt "na styk" i wystarczy klimat trochę inny niż w Kalifornii i wszystko się sypie.
Od paru dni czujnik nacisku otwierania klapki mi nie działa, i pewnie wszyscy tu powiedzą "masz pecha, u mnie działa" tymczasem technik Tesli twierdzi że padają jak muchy po zimie i nawet w jego służbowej zdechło.
To samo było z ogrzewaniem, wszyscy tu twierdzili że jest super a ja miałem info bezpośrednio z Tesli że jest dramat tyle po pierwszym mrozie wywaliło tych Tesli. Ludzie przez całą zimę czekali na kompresor i super manifold.
Więc piszę tu żeby ludzie nie uważali się za pechowców (bo wszystkim na forum wszystko działa) tylko żeby wiedzieli że to wina Tesli i gównianej jakości tych aut.
 

AntoniFerdynand

Posiadacz elektryka
No właśnie tylko te auto mnie tak prześladuje, co do samochodów to miałem zawsze bardzo dobre i niezawodne samochody, miałem nawet kiedyś Poloneza i z nim też nie miałem tyłu przebojów co z Teslą.

Ja dalej utrzymuję że to słabo wykonane i delikatne auto gdzie mszczą się wszystkie oszczędności które zaimplementowali w ten samochód. A wprowadzają ich coraz więcej...
Czasem trzeba obliczyć coś że wytrzyma w potem zrobić 2x grubsze tak z zapasem, i wydaje mi się że tak robi Toyota tymczasem w Tesli wszystko jest zbyt "na styk" i wystarczy klimat trochę inny niż w Kalifornii i wszystko się sypie.
Od paru dni czujnik nacisku otwierania klapki mi nie działa, i pewnie wszyscy tu powiedzą "masz pecha, u mnie działa" tymczasem technik Tesli twierdzi że padają jak muchy po zimie i nawet w jego służbowej zdechło.
To samo było z ogrzewaniem, wszyscy tu twierdzili że jest super a ja miałem info bezpośrednio z Tesli że jest dramat tyle po pierwszym mrozie wywaliło tych Tesli. Ludzie przez całą zimę czekali na kompresor i super manifold.
Więc piszę tu żeby ludzie nie uważali się za pechowców (bo wszystkim na forum wszystko działa) tylko żeby wiedzieli że to wina Tesli i gównianej jakości tych aut.


Ale na forum ogólnym Tesli gdzie m.in. pod kątem Twoich doświadczeń założyłem wątek "Awaryjność - co się zepsuło..." się nie pojawiłeś ze swoja check listą. Ale w sumie rozumiem bo samo spisanie zabrało by trochę czasu, no chyba że wypisałbyś "wszystko";-)

Na marginesie pamiętam, jak jako 20-parolatek nabyłem w latach 90tych Opla Omegę (przesiadającesiadajac się z Poloneza) i zasadniczo nie było chyba wtedy obszaru który nie uległby usterce. Trochę rozumiem co to znaczy jazda od awarii do awarii.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Ale na forum ogólnym Tesli gdzie m.in. pod kątem Twoich doświadczeń założyłem wątek "Awaryjność - co się zepsuło..." się nie pojawiłeś ze swoja check listą. Ale w sumie rozumiem bo samo spisanie zabrało by trochę czasu, no chyba że wypisałbyś "wszystko";-)

Na marginesie pamiętam, jak jako 20-parolatek nabyłem w latach 90tych Opla Omegę (przesiadającesiadajac się z Poloneza) i zasadniczo nie było chyba wtedy obszaru który nie uległby usterce. Trochę rozumiem co to znaczy jazda od awarii do awarii.
Zbieram wszystko do kupy żeby jednym postem złatwić. To będzie bardzo dłuuuugi post.
 

wiktor

Posiadacz elektryka
Ale najpierw rzeczywiście sprawdzilbym czy butelka z wodą gdzieś pod fotelem się nie turla :) U mnie fotel się zrobił bujany dopiero po prawie 70kkm więc rzeczywiście trochę za wcześnie.

to się nie buja, to jest też nie zawsze. też tak ledno co zauważalne było na początku?
 
Top