Tesla 3 Highland vs Tesla Y Juniper: Back to back

Magnus

Zadomawiam się
Bardzo subiektywne wrażenia z jazd porównawczych.

Najbardziej zaskakuje to, jak bardzo Juniper różni się od starej Y i jak podobny stał się do nowej trójki. Nadal twardy, ale już z akceptowalną rezerwą komfortu i całkiem przyzwoitym wyciszeniem. W szczególności od szumów drogi dobiegających z okolicy nadkoli, bo od 120km/h szumy opływu powietrza stają się wyraźnie słyszalne. Skoda Enyaq jest pod tym względem staranniej wygłuszona (oraz na adaptacyjnych amortyzatorach odczuwalnie bardziej komfortowa). Co bardzo przyjemne, inaczej pracuje układ kierowniczy, który zdaje się być teraz bardziej bezpośredni dając więcej przyjemności z jazdy. Jakość wnętrza też jest wreszcie na bardzo dobrym poziomie.

"Trójka" seryjnie gorzej wyciszona od szumów drogi nie ustępuje raczej starszej siostrze w zakresie "wind noise". Jest zwinniejsza i lepiej się prowadząca przy zachowaniu podobnego poziomu komfortu. Najlepszym porównaniem, o jakim potrafiłem pomyśleć w odzwierciedleniu dyskretnych różnic między Highlandem i Juniperem, to zestawienie bmw serii 3 i lekko obniżonego bmw x3, choć zdolności bagażowe face-liftowanej Y miażdżą tutaj naprawdę prawie wszystkich. I choć trójka nie jest pod tym względem słabeuszem, to jednak jako auto rodzinne Juniper będzie lepszym wyborem. Szkoda tylko, że nie jest (jeszcze) dostępny z trochę większą baterią. Na kierownicę wróciły kierunkowskazy, choć stalk jest mocowany w miejscu, które nie wszystkim wyda się najbardziej ergonomiczne i intuicyjne.

Dla osób stawiających na przyjemność z jazdy i banana na twarzy w zakręcie lżejsza trójka pozostaje trudna do pobicia. Zwłaszcza w wersji tylnonapędowej, gdy jej układ kierowniczy pozostaje wolnym od wpływów napędu.
 

Attachments

  • IMG_0611.jpg
    IMG_0611.jpg
    1,1 MB · Liczba wyświetleń: 31
  • IMG_4431.jpg
    IMG_4431.jpg
    962,1 KB · Liczba wyświetleń: 31
  • IMG_4429(2).jpg
    IMG_4429(2).jpg
    1,1 MB · Liczba wyświetleń: 31

inter

Pionier e-mobilności
Bardzo subiektywne wrażenia z jazd porównawczych.

Najbardziej zaskakuje to, jak bardzo Juniper różni się od starej Y i jak podobny stał się do nowej trójki. Nadal twardy, ale już z akceptowalną rezerwą komfortu i całkiem przyzwoitym wyciszeniem. W szczególności od szumów drogi dobiegających z okolicy nadkoli, bo od 120km/h szumy opływu powietrza stają się wyraźnie słyszalne. Skoda Enyaq jest pod tym względem staranniej wygłuszona (oraz na adaptacyjnych amortyzatorach odczuwalnie bardziej komfortowa). Co bardzo przyjemne, inaczej pracuje układ kierowniczy, który zdaje się być teraz bardziej bezpośredni dając więcej przyjemności z jazdy. Jakość wnętrza też jest wreszcie na bardzo dobrym poziomie.

"Trójka" seryjnie gorzej wyciszona od szumów drogi nie ustępuje raczej starszej siostrze w zakresie "wind noise". Jest zwinniejsza i lepiej się prowadząca przy zachowaniu podobnego poziomu komfortu. Najlepszym porównaniem, o jakim potrafiłem pomyśleć w odzwierciedleniu dyskretnych różnic między Highlandem i Juniperem, to zestawienie bmw serii 3 i lekko obniżonego bmw x3, choć zdolności bagażowe face-liftowanej Y miażdżą tutaj naprawdę prawie wszystkich. I choć trójka nie jest pod tym względem słabeuszem, to jednak jako auto rodzinne Juniper będzie lepszym wyborem. Szkoda tylko, że nie jest (jeszcze) dostępny z trochę większą baterią. Na kierownicę wróciły kierunkowskazy, choć stalk jest mocowany w miejscu, które nie wszystkim wyda się najbardziej ergonomiczne i intuicyjne.

Dla osób stawiających na przyjemność z jazdy i banana na twarzy w zakręcie lżejsza trójka pozostaje trudna do pobicia. Zwłaszcza w wersji tylnonapędowej, gdy jej układ kierowniczy pozostaje wolnym od wpływów napędu.
Nowy Y i 3 mają amortyzatory FSD.
 

Koma1

Nowy na Forum
Od niedawna jeżdżę TM3 HL Long Range RWD. Przesiadłem się ze starego Y. Gdyby nie bagażnik byłoby to dla mnie auto idealne (jak na Teslę). Najlepszą jej cechą jest zasięg. Zawstydza model S. Mam jednak dylemat, bo często podróżuję i potrzebne mi jest miejsce na lodówkę i nieskrepowany dostęp do bagażnika, o co w modelu 3 trudno. Wacham się, czy w przyszłym roku zamienić 3 na Y czy dać sobie spokój przyzwyczajając się do niewygody w pakowaniu bagażnika?
 

cooler

Pionier e-mobilności
Bardzo subiektywne wrażenia z jazd porównawczych.

Najbardziej zaskakuje to, jak bardzo Juniper różni się od starej Y i jak podobny stał się do nowej trójki. Nadal twardy, ale już z akceptowalną rezerwą komfortu i całkiem przyzwoitym wyciszeniem. W szczególności od szumów drogi dobiegających z okolicy nadkoli, bo od 120km/h szumy opływu powietrza stają się wyraźnie słyszalne. Skoda Enyaq jest pod tym względem staranniej wygłuszona (oraz na adaptacyjnych amortyzatorach odczuwalnie bardziej komfortowa). Co bardzo przyjemne, inaczej pracuje układ kierowniczy, który zdaje się być teraz bardziej bezpośredni dając więcej przyjemności z jazdy. Jakość wnętrza też jest wreszcie na bardzo dobrym poziomie.

"Trójka" seryjnie gorzej wyciszona od szumów drogi nie ustępuje raczej starszej siostrze w zakresie "wind noise". Jest zwinniejsza i lepiej się prowadząca przy zachowaniu podobnego poziomu komfortu. Najlepszym porównaniem, o jakim potrafiłem pomyśleć w odzwierciedleniu dyskretnych różnic między Highlandem i Juniperem, to zestawienie bmw serii 3 i lekko obniżonego bmw x3, choć zdolności bagażowe face-liftowanej Y miażdżą tutaj naprawdę prawie wszystkich. I choć trójka nie jest pod tym względem słabeuszem, to jednak jako auto rodzinne Juniper będzie lepszym wyborem. Szkoda tylko, że nie jest (jeszcze) dostępny z trochę większą baterią. Na kierownicę wróciły kierunkowskazy, choć stalk jest mocowany w miejscu, które nie wszystkim wyda się najbardziej ergonomiczne i intuicyjne.

Dla osób stawiających na przyjemność z jazdy i banana na twarzy w zakręcie lżejsza trójka pozostaje trudna do pobicia. Zwłaszcza w wersji tylnonapędowej, gdy jej układ kierowniczy pozostaje wolnym od wpływów napędu.
Mam niestety bardzo dobry słuch i praktycznie każdy swój samochód wyciszałem, obecną Teslę również.
Pod tym kątem Juniper a 3 HL to dla mnie przepaść, mi najbardziej właśnie dokucza szum od kół i tutaj Juniper jest już tak wyciszony jak bym chciał.
Szumy od szyb zostały, mnie one denerwują dużo mniej, w dodatku HL jest w mojej ocenie na takim samym poziomie. Nieco pomaga w obu przypadkach siatkowa osłona dachu z dodatkową matą, przynajmniej szum się wytłumia zamiast odbijać od szklanego dachu.

Niestety nadal priorytetem i mnie jest zasięg, gdyby Juniper miał te 100-140kWh to pomimo iż lubię swoja M3LR za dynamikę oraz jak to się trzyma, to na trasy wybrałbym Junipera.
A tak niestety jest to auto które ma mniejszy zasięg oraz ładuje się dłużej niż moja 3 na Panasonicach 82kWh. W tą stronę mi nie po drodze.

Marzy mi się 3LR z bateriami rzędu 170-180kWh oraz super wyciszeniem od kół, chyba jeszcze poczekam te 2 tygodnie :)
 

Magnus

Zadomawiam się
Mam niestety bardzo dobry słuch i praktycznie każdy swój samochód wyciszałem, obecną Teslę również.
Pod tym kątem Juniper a 3 HL to dla mnie przepaść, mi najbardziej właśnie dokucza szum od kół i tutaj Juniper jest już tak wyciszony jak bym chciał.
Szumy od szyb zostały, mnie one denerwują dużo mniej, w dodatku HL jest w mojej ocenie na takim samym poziomie. Nieco pomaga w obu przypadkach siatkowa osłona dachu z dodatkową matą, przynajmniej szum się wytłumia zamiast odbijać od szklanego dachu.

Niestety nadal priorytetem i mnie jest zasięg, gdyby Juniper miał te 100-140kWh to pomimo iż lubię swoja M3LR za dynamikę oraz jak to się trzyma, to na trasy wybrałbym Junipera.
A tak niestety jest to auto które ma mniejszy zasięg oraz ładuje się dłużej niż moja 3 na Panasonicach 82kWh. W tą stronę mi nie po drodze.

Marzy mi się 3LR z bateriami rzędu 170-180kWh oraz super wyciszeniem od kół, chyba jeszcze poczekam te 2 tygodnie :)
Swoją trójkę wyciszyłem i teraz jest subiektywnie cichsza od Junipera. Co do testu porównawczego, koncentrowałem się na tym, czy warto dopłacić do auta z potencjalnie większym komfortem i przestrzenią bagażową. I choć bagażnik jest szokująco praktyczny, to Juniper nie resoruje lepiej, czego spodziewałbym się po aucie tej półki, a co jest dla mnie bardzo ważne. Gdyby to auto miało 1) wyższy komfort jazdy 2) odczuwalnie więcej miejsca z tyłu (ma tylko trochę więcej) 3) posiadało baterię większą od modelu Highland to pewnie rozważałbym zmiany w planach :) Ale tak nie jest. Oczywiście każdy musi podejmować taką decyzję samodzielnie, według własnych priorytetów i potrzeb.
 

Magnus

Zadomawiam się
Może inaczej. Zmieniając auto na większe niektórzy liczą na mniej-więcej korespondujący wzrost poziomu komfortu resorowania. Np. z trójki na piątkę (bmw), klasy C na klasę E (merc). Oczywiście Y jest tak trochę w połowie modelowej tej "gradacji", ale tego przeskoku jednak nie ma.
 

nabrU

Moderator
Oczywiście Y jest tak trochę w połowie modelowej tej "gradacji", ale tego przeskoku jednak nie ma.

Oba samochody (czyli TM3 i TMY) to ta sama klasa - czyli segment D. Jedyna różnica, że jedno to sedan a drugie to SUV
 

Magnus

Zadomawiam się
Oba samochody (czyli TM3 i TMY) to ta sama klasa - czyli segment D. Jedyna różnica, że jedno to sedan a drugie to SUV
To może jeszcze inaczej. Płacąc odczuwalnie więcej za auto tej samej marki spodziewałbym się wyższego komfortu :) A jeśli nie ja, to wielu użytkowników pewnie tak. Dla mnie to bardziej pół-SUV i crossover, niż SUV (nie siedzi się tak wysoko, jak w klasycznym SUV).
 
Top