Magnus
Zadomawiam się
Bardzo subiektywne wrażenia z jazd porównawczych.
Najbardziej zaskakuje to, jak bardzo Juniper różni się od starej Y i jak podobny stał się do nowej trójki. Nadal twardy, ale już z akceptowalną rezerwą komfortu i całkiem przyzwoitym wyciszeniem. W szczególności od szumów drogi dobiegających z okolicy nadkoli, bo od 120km/h szumy opływu powietrza stają się wyraźnie słyszalne. Skoda Enyaq jest pod tym względem staranniej wygłuszona (oraz na adaptacyjnych amortyzatorach odczuwalnie bardziej komfortowa). Co bardzo przyjemne, inaczej pracuje układ kierowniczy, który zdaje się być teraz bardziej bezpośredni dając więcej przyjemności z jazdy. Jakość wnętrza też jest wreszcie na bardzo dobrym poziomie.
"Trójka" seryjnie gorzej wyciszona od szumów drogi nie ustępuje raczej starszej siostrze w zakresie "wind noise". Jest zwinniejsza i lepiej się prowadząca przy zachowaniu podobnego poziomu komfortu. Najlepszym porównaniem, o jakim potrafiłem pomyśleć w odzwierciedleniu dyskretnych różnic między Highlandem i Juniperem, to zestawienie bmw serii 3 i lekko obniżonego bmw x3, choć zdolności bagażowe face-liftowanej Y miażdżą tutaj naprawdę prawie wszystkich. I choć trójka nie jest pod tym względem słabeuszem, to jednak jako auto rodzinne Juniper będzie lepszym wyborem. Szkoda tylko, że nie jest (jeszcze) dostępny z trochę większą baterią. Na kierownicę wróciły kierunkowskazy, choć stalk jest mocowany w miejscu, które nie wszystkim wyda się najbardziej ergonomiczne i intuicyjne.
Dla osób stawiających na przyjemność z jazdy i banana na twarzy w zakręcie lżejsza trójka pozostaje trudna do pobicia. Zwłaszcza w wersji tylnonapędowej, gdy jej układ kierowniczy pozostaje wolnym od wpływów napędu.
Najbardziej zaskakuje to, jak bardzo Juniper różni się od starej Y i jak podobny stał się do nowej trójki. Nadal twardy, ale już z akceptowalną rezerwą komfortu i całkiem przyzwoitym wyciszeniem. W szczególności od szumów drogi dobiegających z okolicy nadkoli, bo od 120km/h szumy opływu powietrza stają się wyraźnie słyszalne. Skoda Enyaq jest pod tym względem staranniej wygłuszona (oraz na adaptacyjnych amortyzatorach odczuwalnie bardziej komfortowa). Co bardzo przyjemne, inaczej pracuje układ kierowniczy, który zdaje się być teraz bardziej bezpośredni dając więcej przyjemności z jazdy. Jakość wnętrza też jest wreszcie na bardzo dobrym poziomie.
"Trójka" seryjnie gorzej wyciszona od szumów drogi nie ustępuje raczej starszej siostrze w zakresie "wind noise". Jest zwinniejsza i lepiej się prowadząca przy zachowaniu podobnego poziomu komfortu. Najlepszym porównaniem, o jakim potrafiłem pomyśleć w odzwierciedleniu dyskretnych różnic między Highlandem i Juniperem, to zestawienie bmw serii 3 i lekko obniżonego bmw x3, choć zdolności bagażowe face-liftowanej Y miażdżą tutaj naprawdę prawie wszystkich. I choć trójka nie jest pod tym względem słabeuszem, to jednak jako auto rodzinne Juniper będzie lepszym wyborem. Szkoda tylko, że nie jest (jeszcze) dostępny z trochę większą baterią. Na kierownicę wróciły kierunkowskazy, choć stalk jest mocowany w miejscu, które nie wszystkim wyda się najbardziej ergonomiczne i intuicyjne.
Dla osób stawiających na przyjemność z jazdy i banana na twarzy w zakręcie lżejsza trójka pozostaje trudna do pobicia. Zwłaszcza w wersji tylnonapędowej, gdy jej układ kierowniczy pozostaje wolnym od wpływów napędu.