Tesla - akumulator pokładowy 16 V

6a8

Posiadacz elektryka
Rzeczowe i przystępne omówienie akumulatora pokładowego 16V
warto obejrzeć aby mieć świadomość tego co mamy, i jak należy się z tym obchodzić.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Wszystko zależy od użytej chemii ogniwa, tradycyjne (i tanie) Li-Ion mają nominalnie około 1,2 V (podobnie do NiMH i NiCd) ale są już na rynku Li-Ion z nominalnym napięciem 1,5V. Kwestia ceny.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Nie używałem takich akumulatorków ale coś mi się tu nie klei. Jeśli to tradycyjne ogniwa z przetwornicą to obecność przetwornicy nie powinna wpływać na żywotność. Degradacja 75%-80% po 50 cyklach to chyba jakiś żart, zakładając że ogniwo Li-Ion przy degradacji rzędu 20% jest już zużyte a poniżej 50% nawet niespecjalnie się nadaje nawet do magazynu energii. Ciężko mi sobie wyobrazić jak traktowana musiała by być bateria żeby tak szybko degradować. Patrząc w cytowanym artykule na parametry teoretycznie najlepszego u nich akumulatorka Li-Ion: deklarowana pojemność: 600mAh, zmierzona 934 (ponad 50% więcej!) jak dla mnie oznacza połączenie dwóch problemów: brak skutecznego zabezpieczenia przed głębokim rozładowaniem oraz celowe katowanie takiego ogniwa do maksymalnego poziomu rozładowania, ponad dopuszczalne limity. Tam powinien być wbudowany układ sterujący buforem takiego ogniwa niepozwalający na rozładowanie powyżej dopuszczalnego limitu.
 

Trapp

Zadomawiam się
ale wspomniane akumulatorki AA 1,5V czy też 1,2V to kompletnie inna chemia - jest to nie Li-Ion tylko Ni-MH, zastąpiły stare Ni-Cd.
Li-Ion pojedyncza cela po naładowaniu ma 4,1V, są też wersje "modelarskie" do Quadrocopterów które dopuszczają ładowanie do 4,2V
 

Olecki

Pionier e-mobilności
To są li-Ion, pamiętaj że pod końcówką Ion może kryć się wiele związków. Niektóre chemie (np. Li-FeS2) nominalne napięcie celi mają w okolicy 1,5V , pewnie są i takie które mają nawet mniej. Ni-MH to zupełnie inna bajka.
Edit: pamiętaj też że jeśli chemia zmienia napięcie ogniwa to jako nominał podaje się napięcie chemii w stanie bliskim rozładowania, czyli cele używane w modelarstwie o których wspominałeś nominalnie mają 3,6-3,7V. To jest spory problem przy bateriach dla urządzeń które zaprojektowane są pod konkretne napięcie a im mniejszy woltaż tym jest to bardziej problematyczne. Dlatego też niektóre urządzenia nie chcą działać na np. AA1,2V.
 
Last edited:

6a8

Posiadacz elektryka
W ramach uzupełnienia ( nie chciałem się rozpisywać ) : to są Li-Ion z wbudowaną przetwornicą. Ich przydatność i zalety - zależą oczywiście od zastosowania. W moim przypadku sprawdziły się znakomicie w ciśnieniomierzu. O ile markowe baterie wytrzymywały ok 3 miesiące, to te naładowałem po ponad 6-ciu miesiącach. Jak dla mnie, to dość przyzwoity wynik. Stopniowo zastępuję nimi wyeksploatowane Ni-Mh, i konwencjonalne baterie w niektórych przypadkach. Jak dotąd - nie miałem problemu z tym 1.5 V. I chyba są też bardziej ekologiczne
:)
Oczywiście, tych 50-ciu cykli jeszcze nie zaliczyłem, ale - to jest mic ( made in China ), i trzeba pamiętać że on potrawią zrobić przyzwoity produkt w dobrej cenie, jak i totalny shit.
 
Top