Każdy spray naprawczy do opon to w zasadzie zniszczenie opony i czujnika ciśnienia. Ostateczność, jak nie ma innego wyjścia. Lepsze są zestawy ze sznurem wulkanizacyjnym, albo wkrętem - ale wymagają zlokalizowania dziury i najczęściej zdjęcia koła. Ja sobie kupiłem taki mały zestawik z podnośnikiem nożycowym, podkładką do punktu podnoszenia, kluczem do kół i szczypcami do usunięcia potencjalnego gwoździa itd. Do tego mały kompresorek zasilany z gniazda zapalniczki.No i po "zabiegu"
Opona naprawiona profesjonalnie grzybkiem, w miejscu grzybka wycięto gąbkę, nie było najmniejszych problemów z wyważeniem.....to tak dla innych zainteresowanych, gdyby mieli obawy.
Przy okazji Pan Majster opowiedział jakie naocznie spustoszenie wewnątrz narobił u innego klienta, ten słynny zestaw naprawczy Tesli. Zniszczona gąbka i czujnik TPMS, no i potrójna stawka za czyszczenie wnętrza opony....więc zdecydowanie nie poleca.