Ja z jednej strony nie lubię modelu subskrypcyjnego, bo ma tendencję do rozrastania się z "jedna usługa w przystępnej, płatnej co miesiąc cenie" do "gdzie mi znikają pieniądze", z drugiej zdaję sobie sprawę, że w tej chwili już nie da się w większości przypadków kupić działającego wyłącznie lokalnie oprogramowania i stoi za nim jakaś infrastruktura utrzymywana przez dostawcę usługi. Kupowanie lifetime ma niestety tę wadę, że jak dostawcy się przestaje opłacać, to albo zwija interes, albo wpada na pomysł jak wycisnąć z rynku trochę więcej kasy. Wtedy pojawia się np. nowa wersja o większej funkcjonalności, którą znowu trzeba kupić, albo jakaś dodatkowa usługa, której ten lifetime nie obsługuje.
Gorzej, że wchodzi to na pełnej prostytutce w sprzęt i nagle okazuje się, że np. przestaje działać częściowo, lub całkowicie odkurzacz, telewizor itd.
Jeżeli ktoś oferuje usługę opartą o API innej firmy ryzyko rośnie, bo wiadomo - Tesla wyłącza parę endpointów i Tessie przestaje działać.
Sam sobie zainstalowałem zwyczajnie TeslaMate, na jakiejś kurzącej się malince, może przeniosę to do chmury. Pod względem zaspokojenia ciekawości w tej chwili mi wystarcza.