TMY jack pads

danielm

Pionier e-mobilności
W garażu potrzebuję tylko jedną :). Czyli nawet jak ten talerz na podnośnikach jest trochę szerszy, to jak wulkanizator podstawia po punkt podporu,
to nie ma prawa się nic stać ,tak? Śmieszne to jest bo jest tyle tego na internecie, że to w sumie "must have", że ciężko nie uwierzyć :).
gdyby było must have to byś dostał razem z autem. pomijając oczywiście fakt że nikt raczej sam sobie opon nie zmienia a jeśli to robi to nie żabką z biedronki żeby mu podkładki brakowało
 

MichalS

Zadomawiam się
Chodzi mi o to, że w społeczności posiadaczy TESLI. Jest mnóstwo filmików w co powinniśmy się zaopatrzyć by było jeszcze lepiej i wygodniej.
Skoro czegoś TESLA nie wymaga w celu serwisowania auta to aż śmieszne, że urosło to aż do takiego poziomu. Widzisz, nawet tutaj osoby piszą,
że mają, mój brat też ma :). A ja się wolałem zapytać i teraz mamy sprawę rozwiązaną.
 

danielm

Pionier e-mobilności
Chodzi mi o to, że w społeczności posiadaczy TESLI. Jest mnóstwo filmików w co powinniśmy się zaopatrzyć by było jeszcze lepiej i wygodniej.
Skoro czegoś TESLA nie wymaga w celu serwisowania auta to aż śmieszne, że urosło to aż do takiego poziomu. Widzisz, nawet tutaj osoby piszą,
że mają, mój brat też ma :). A ja się wolałem zapytać i teraz mamy sprawę rozwiązaną.
to tak jak z resetem auta. mnóstwo osób uważa że są dwa poziomy resetu:
1. rolki kierownicy
2. rolki kierownicy razem z wciśniętym hamulcem.

ten drugi sposób to mit, ciągle powtarzany.
 

Piotr Paweł

Zadomawiam się
Mam te 4 krążki jak do hokeja i były użyte u wulkanizatora. Na początku chojrakowali że elektryki już obsługiwali, po czym zdziwili się że takie wysunięte punkty podparcia są w Tesli. Wydatek kilkudziesięciu zł w porównaniu z możliwymi szkodami jest dla mnie zasadny.
 

danielm

Pionier e-mobilności
Mam te 4 krążki jak do hokeja i były użyte u wulkanizatora. Na początku chojrakowali że elektryki już obsługiwali, po czym zdziwili się że takie wysunięte punkty podparcia są w Tesli. Wydatek kilkudziesięciu zł w porównaniu z możliwymi szkodami jest dla mnie zasadny.
skoro wulkanizator nie patrzy gdzie ma auto podpierać to pojechałbym do innego
 

Jaceq

Pionier e-mobilności
Mój wulkanizator ma własne podkładki, które stosuje zawsze - przy dotychczasowych wymianach kół w spalinowych autach również podkładał. No ale jest to bardzo porządny i drobiazgowy gość. Zapytałem go przy okazji czy potrzebne będą dedykowane podkładki gdy przyjadę Teslą. Tylko się uśmiechnął.. Powiedział, że jak mi się jego nie podobają to mogę przywieźć swoje ;-)
 
Top