Coraz więcej ptaszków ćwierka, że zapowiadana nowość w ofercie Volvo, czyli Volvo EX30 paradoksalnie jedzie tą samą wyboistą drogą co wprowadzony jakiś czas temu "przełomowy i rewolucyjny" VW ID.3. Prawdopodobnie największą bolączką modelu poza wysoką ceną i bieda wersją z początku cennika ma być niedopracowany soft. "Szwedzi" postanowili "zrewolucjonizować" nowy model podobnie jak ich pobratymcy z VW czyli poczynić duże oszczędności nie tylko na materiałach oraz wyposażeniu ( tablet by rządzić wszystkim) ale również na oprogramowaniu. Wieści dla potencjalnych kupujących są śmieszne, można model zamówić ale daty dostaw brak. Jest to spowodowane niedopracowanym oprogramowaniem które prawdopodobnie nie ma szans aby poprawić do końca roku. Wszyscy wzorują się na Tesli i chcieliby uszczknąć kawałek tortu ale zachowują się jak dyletanci a i ceną próbują przebić Teslę. Wszystko to wskazuje na chaos i pośpiech w koncernach. Być może obawiają się Tesli i możliwego wprowadzenia modelu 2 w niedalekiej przyszłości. Potencjalni beta-testerzy (klienci Volvo) mogą poczuć się niekomfortowo. Ale może to są tylko plotki zazdrosnej konkurencji albo i nawet samego Elona jedynego? Nie wiem, mam nadzieję, że to będzie kolejny udany i przełomowy EV na rynku premium