Zaczepiła mnie nieznajoma. Niestety nie ja bylem powodem tej zaczepki

gim-kg

Pionier e-mobilności
a gdzie?

Wątpię.
I na pewno nie za 145 tys.
Napisałem, że 145k zł to przy założeniu utraty wartości na poziomie 40% czyli takiej jakie oferują najmniej tracące samochody na rynku.
Gdzie? - FB, fora dedykowane Tesli:

Kilka z brzegu z tego tygodnia:

“Interesuje mnie Tesla 3/Y do 140k PLN, rocznik 2021 w górę, dystrybucja europejska. Mamy jakieś opcje?”

“Szukam Tesla 3 lub Y tylko LR, rocznik od 2022 (musi być procesor Ryzen), tylko wersja Europejska z gwarancją na samochód oraz baterię. Nie uszkodzona, może być z drobnymi ryskami. Cena do 135/140tys.”

“Cześć, szukam TM3 od 2020r. w wersji EU. Budżet 100-115k”

“Kupię model Y LR/Perfo AWD, koniecznie z PL i faktura VAT.
• BIały lub szary
• Mile widziany jasny środek
• Im wyższe wyposażenie tym lepiej
• min. 2022, max. 40 000km
Czy ktoś ma coś do zaoferowania?”

No i jakoś się nikt nie pochwalił, jak to łatwo i szybko sprzedał Teslę ostatnio.
Marudzą ci którzy nie mogą sprzedać. Nikt nie chwali się że sprzedał. To jak z naprawami aut. Rzadko kto chwali się że dobrze mu naprawiono auto, za to komentarzy i opisów o źle naprawionych jest mnóstwo.

Ale ludzie chcą kupować używane hev, a bev nie.
Stąd duuuużo mniejsze straty na ich eksploatacji, o rząd wielkości mniejsze.
Na tym polega problem...
Problem jest z PR i ogólną nagonką na BEVy. Ludzie się po prostu boją. A to pożar, a to że bateria padnie po 5 latach… nikt z nich nie patrzy że bateria w HEV czy PHEV padnie szybciej. Myślisz że ktoś zainteresuje się że bateria do Mercedesa MHEV (czyli praktycznie każdego) kosztuje 11k zł?
Ale HEVów na początku też ludzie się bali jak wprowadzała je Toyota.

No właśnie patrzyłem.
Aktualne modele, są minimalnie tańsze niż nówki sztuki.
Innych ofert brak (patrzyłem na młodsze niż mój bev, czyli od 2023 roku).
Gdzie??? Zobacz dla przykładu Peugeota 508, on w 2021 roku kosztował 250k zł.

Teraz rozumiem, chodzi ci że roczny BEV stracił przez dopłaty na wartości dużo więcej niż roczny samochód o innym napędzie. Niestety, dopłaty to zło, mieszają na rynku. Zamiast tego powinna byc dofinansowana infrastruktura.

Jeszcze odnośnie twojego stwierdzenia, że sprzedający nie zwraca uwagi na kondycję silnika….W życiu miałem kilkadziesiąt samochodów, prawie zawsze jak je wystawiałem to były najdroższe w swojej kategorii. Telefonów było mało, wiadomo, ale prawie zawsze kupował je pierwszy oglądający, a było widać po nich ile już się na oglądali wcześniej.
Rynek jest zepsuty, niestety. Teraz kupić używane auto to naprawdę loteria, a dokładając do tego przerażenie ludzi w temacie zakupu używanego BEVa to już w ogóle tragedia. Widziałem twoje ogłoszenie odnośnie smarta i naprawdę nie dziwię się, że masz problemy ze sprzedażą, skoro nawet tutaj nie chcesz wstawić choć jednego zdjęcia.
 
Last edited:

Ev3

Pionier e-mobilności
Napisałem, że 145k zł to przy założeniu utraty wartości na poziomie 40% czyli takiej jakie oferują najmniej tracące samochody na rynku.
Elektryki należą do grupy z drugiej strony medalu.
“Interesuje mnie Tesla 3/Y do 140k PLN, rocznik 2021 w górę, dystrybucja europejska. Mamy jakieś opcje?”

“Szukam Tesla 3 lub Y tylko LR, rocznik od 2022 (musi być procesor Ryzen), tylko wersja Europejska z gwarancją na samochód oraz baterię. Nie uszkodzona, może być z drobnymi ryskami. Cena do 135/140tys.”

“Cześć, szukam TM3 od 2020r. w wersji EU. Budżet 100-115k”
Czyli jednak 145 pozostaje w strefie marzeń...
Marudzą ci którzy nie mogą sprzedać. Nikt nie chwali się że sprzedał.
A mógłby, ucinając moje wątpliwości.
No i dealerzy mówią wprost - to się nie sprzedaje W OGÓLE, więc nie skupują elektryków.
Żadnych.

Problem jest z PR i ogólną nagonką na BEVy.
Wiem o tym, też mam tego typu wnioski.
Na tą chwilę hejterzy wygrali i trzeba to brać pod uwagę.

Zwłaszcza decydując się teraz na kolejny bev, którego być może nie da się już sprzedać w przyszłości.
 

Makus

Pionier e-mobilności
Czyli wnioski są proste - raj dla kupującego używanego elektryka, pod warunkiem, że uda mu się namówić sprzedawcę do zejścia z wymarzonej przez niego ceny ;)
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Czyli wnioski są proste - raj dla kupującego używanego elektryka, pod warunkiem, że uda mu się namówić sprzedawcę do zejścia z wymarzonej przez niego ceny ;)
Dokładnie tak.
Ale i tak nikt nie chce korzystać z tego raju.
 

Makus

Pionier e-mobilności
Dokładnie tak.
Ale i tak nikt nie chce korzystać z tego raju.
Głownie z powodów wsponianych wcześniej - boją się, że jak już bateria padnie to samochód do wyrzuczenia. Dopóki nie ruszą masowo serwisy regenerujące lub wymieniające baterie to niestety rynek używek będzie stosunkowo mały.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Czyli wnioski są proste - raj dla kupującego używanego elektryka, pod warunkiem, że uda mu się namówić sprzedawcę do zejścia z wymarzonej przez niego ceny ;)
Pisałem wyżej, jaki to "raj". Za samochód za który ktoś 3 lata temu zapłacił poniżej 130tys (oczywiście po uwzględnieniu dopłat) dzisiaj krzyczy sobie ponad 70tys. Czy to taki raj? Przecież to jest 45% utrata wartości w 3 lata. Praktycznie idealnie w środku średniej dla wszystkich samochodów, bez względu na napęd.

Aktualnie mój ojciec rozgląda się za elektrycznym vw up/skodą citigo/seatem mii. Jeśli ktoś mi sprzeda w cenie jakiej kupił (minus dopłata) z uwzględnieniem 45% utraty wartości to biorę w ciemno.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Czy to taki raj? Przecież to jest 45% utrata wartości w 3 lata.
Albo 60% jak już pisałem, zależy od czego liczyć.
A licząc z inflacją, to już prawie 70% - 80%.
Praktycznie idealnie w środku średniej dla wszystkich samochodów, bez względu na napęd.
I pewnie dlatego jest to najtańsza oferta na rynku dla tych parametrów/gabarytów/historii/wieku auta?
Nie tylko dla tego modelu zresztą, tak w ogóle.

A inne porównywalne, to już koszt 20% więcej?
Aktualnie mój ojciec rozgląda się za elektrycznym vw up/skodą citigo/seatem mii. Jeśli ktoś mi sprzeda w cenie jakiej kupił (minus dopłata) z uwzględnieniem 45% utraty wartości to biorę w ciemno.
Czyli jednak raj, tylko wybrzydzanie musi być, bo to Polska właśnie.....
 
Last edited:

gim-kg

Pionier e-mobilności
Czyli jednak 145 pozostaje w strefie marzeń...
Jeżeli ktoś daje ogłoszenie ze kupi w cenie do 140k zł to znaczy że w ogłoszeniach są ceny wyższe. Na OtoMoto są raptem 3 szt LR (2021-2022) z polskiego salonu. Ale nie ma się co licytować, tak jak pisałem najmniej tracące na wartości samochody 3 letnie tracą średnio 40% wartości początkowej. Więc te 145k zł to optymistyczny wariant. Poprzednie auto kupione w salonie za 205k zł po prawie 3,5 roku sprzedałem za 110k zł. I była to jedna z wyższych ofert na rynku.
W ogóle zakup nowego samochodu to żadna inwestycja. Poza jednym wyjątkiem po covid który był jak brakowało komponentów do produkcji.
Szczerze to mój drugi samochód kupiony jako nowy. Kupiłem tylko dlatego, że wtedy ceny używanych były praktycznie takie same jak nowe. W 2022 roku mogłem spokojnie sprzedać nawet za cenę wyższą niż kupiłem. Rynek zmienny jest.
Tak jak pisałeś: “Na tą chwilę hejterzy wygrali i trzeba to brać pod uwagę.” Pytanie tylko co będzie za rok, dwa lata?
 

cooler

Pionier e-mobilności
Jeżeli ktoś daje ogłoszenie ze kupi w cenie do 140k zł to znaczy że w ogłoszeniach są ceny wyższe. Na OtoMoto są raptem 3 szt LR (2021-2022) z polskiego salonu. Ale nie ma się co licytować, tak jak pisałem najmniej tracące na wartości samochody 3 letnie tracą średnio 40% wartości początkowej. Więc te 145k zł to optymistyczny wariant. Poprzednie auto kupione w salonie za 205k zł po prawie 3,5 roku sprzedałem za 110k zł. I była to jedna z wyższych ofert na rynku.
W ogóle zakup nowego samochodu to żadna inwestycja. Poza jednym wyjątkiem po covid który był jak brakowało komponentów do produkcji.
Szczerze to mój drugi samochód kupiony jako nowy. Kupiłem tylko dlatego, że wtedy ceny używanych były praktycznie takie same jak nowe. W 2022 roku mogłem spokojnie sprzedać nawet za cenę wyższą niż kupiłem. Rynek zmienny jest.
Tak jak pisałeś: “Na tą chwilę hejterzy wygrali i trzeba to brać pod uwagę.” Pytanie tylko co będzie za rok, dwa lata?
Dokładnie tak samo myślę: teraz jest dołek i się nie sprzedaje, między innymi dlatego że gospodarka zaczyna kuleć (jak zawsze gdy rządzi pewna koalicja z wybitnym europejskim wodzem, zjazd gospodarki i ZAWSZE mają powódź - to pechowcy).
Że gospodarka zaczyna kuleć to sam się przekonuję jak po raz pierwszy od 8 lat nie mogę znaleźć chętnych na wynajem paru mieszkań... Niech stoją, ale wskazuje to co się dzieje...
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
Że gospodarka zaczyna kuleć to sam się przekonuję jak po raz pierwszy od 8 lat nie mogę znaleźć chętnych na wynajem paru mieszkań... Niech stoją, ale wskazuje to co się dzieje...
Może cenę masz nieadekwatną. Prawie jak ze sprzedażą e-Soula ;-)
 
Top