Mamy jeden z najwyższych wzrostów instalacji PV w Europie i mamy największą kadrę specjalistów/instalatorów PV w Europie (to pokłosie boomu instalacyjnego 2020-2022).jedno nie pasuje do tej prognozy - polska to nie "swiat". chociaz sa i tacy co tak uwazaja ogolnie na chwile obecna nie mamy nic co ustabilizuje bilans energetyczny, w przypadku gdy OZE zaczyna falowac. najwczesniej moze za 10 lat jak ewentualnie postawia jakies reaktory. teraz mozemy liczyc tylko na sasiadow, ale niestety dla nas, oni tez zaczynaja myslec tylko o swoim bezpieczenstwie energetycznym. tak wiec ogolnie jestesmy w weglowej-czarnej d..
Jeśli założymy, że za 3 lata będziemy mieli 200k elektryków to przy średniej mocy ładowania AC na poziomie 7kW teoretycznie moglibyśmy "zdjąć" 1.4GW mocy z sieci i to w modelu rozproszonym. Jeśli pojawiłyby się jakieś zachęty do takiego działania, to zamiast wyłączać PV/wiatraki to będzie można dynamicznie ładować za pół darmo.
To pozwoli na instalację dużo większych mocy PV niż zużycie i pokryje większą część dnia.