Zwrot Renault Zoe 52kWh i co w zamian?

hubert787

Zadomawiam się
Witam,

Od 1,5 miesiąca jestem posiadaczem Zoe 52kWh w wersji Intense. Samochód kupiłem jako nowy w zamian za mojego starego Leafa I generacji 30kWh. Zakup był podyktowany chęcią zamiany na nowocześniejszy samochód, z większym zasięgiem i bezpieczniejszy, ponieważ głównie używa go moja żona i wozi nasze 20 miesięczne dziecko. Kupując samochód byłem zapewniany o jego bezpieczeństwie, no i pojawiał się przed zakupem motyw, że przecież jest to samochód 5 gwiazdkowy.

Jak wiadomo, Euro NCAP zdecydowało się ponownie przetestować ZOE, na nieszczęście Renault (które chyba nie spodziewało się ponownych testów swojego starego, aczkolwiek odświeżonego autka).
W testach wyszło porażające 0 gwiazdek.
Ale to dopiero wyszło po zakupie.
Ja rozumiem, że dzisiejsze testy są bardziej wyśrubowane, normy idą w górę itd. Niemniej jednak większość producentów chcąc oszczędzić z powodu obecnego kryzysu rezygnuję na przykład z ładowarek indukcyjnych, ekranów dotykowych itd.
Ale nie Renault... Renault postanowiło usunąć radar, czyli cały system ADAS oraz usunąć kurtynowe poduszki powietrzne zostawiając tylko poduszki boczne "chroniące" klatkę piersiową... A przy tym wszystkim dalej reklamując samochód jako bezpieczny, kładąc priorytet na bezpieczeństwo itd.
No już nie rozwodząc się za wiele nad tematem, finał jest taki, że moja żona jako osoba bardzo zachowawcza, powiedziała że ona boi się jeździć tym samochodem i że czuje się oszukana. Ja też się taki czułem, więc złożyłem reklamacje do Renault. Początkowo dostałem propozycje obniżenia ceny o 3000 zł brutto... Nie będę komentował tej propozycji. Dla mnie jedynym wyjściem jakie istnieje, to montaż kurtynowych poduszek powietrznych , takich jakie notabene miała poprzednia stara generacja Zoe... Oraz montaż radaru.
Od Renault odpowiedź była taka, że rozumieją moje obawy o bezpieczeństwo, w związku z czym odkupią ode mnie ten samochód z takim przebiegiem jaki jest czyli niecałe 3000 km po cenie zakupu. Czyli wychodzę tutaj na zero, nie licząć kosztu rejestracji. Uważam , że uczciwa propozycja z której zaraz po Świętach skorzystam.

No i tutaj pojawia się moje pytanie do klubowiczów, a raczej prośba o pomoc...
Nie chcę przeznaczać większej kwoty za samochód niż 127 000 zł, które odzyskam za swoje Renault oraz zwrot za dodatkową przedłużoną gwarancję do 5 lat.
W związku z powyższym nie upieram się, żeby kupić samochód fabrycznie nowy licząc na dotacje. Zależy mi na jak najszybszym zakupie, najlepszego samochodu właśnie w takiej kwocie. Mogą być wersje demonstracyjne lub inne z niewielkim przebiegiem (do max 10k km), bezwypadkowe, od max 1 właściciela, nie starsze niż 2019 rok i oczywiście o jak najwyższym standardzie bezpieczeństwa które można dostać w tej cenie.
Samochody, które do 130 000zł, które rozważam to Opel Corsa-e, Peugeot e-208, Citroen E-C4, Hyundai KONA (ale jedynie 39kWh niestety).
Każdy z powyższych samochodów spełnia minimalne standardy bezpieczeństwa, jakich ja wymagam od stosunkowo nowego samochodu.

Najbardziej nastawiałbym się na Konę 39kWh, z tym że będzie to wersja bez pompy ciepła, z ładowarką pokładową do 7.4 kW. Z tego co poczytałem, to podobno w Konie 39kWh ładowanie DC jest deklarowane na max 50 kW, przy czym obiło mi się o uszy i nawet jest jakiś test w internecie, gdzie youtuber pokazuje, że ta Kona ładuje się do 80% ze średnią mocą 30 kW, a max jaki osiąga to tylko 39kW zamiast 50 deklarowanych. Tego problemu nie ma w 64kWh wersji plus tam jest 11kW z AC, ale ona przekroczy mój budżet więc odpada.

Z drugiej strony samochody Stellantis mają większą baterię, bo deklarowane 45 kWh, przy czym Bjorn z YouTube przetestował i wyszło, że może to być też 40kWh. Natomiast ładują się szybciej z DC oraz można ustrzelić sztukę z pokładową ładowarką 11kW. Do tego wszystkie trzy modele posiadają radar, a Kona o której piszę powyżej to model z 2019 lub 2020 roku bez radaru. To dla mnie nie jest niezbędne, zdecydowanie ważniejsze są pełne poduszki powietrzne boczne z kurtynami powietrznymi.
JEŚLI jest jakiś posiadacz Kony z baterią 39kWh, to byłbym szczególnie wdzięczny za pomoc albo nawet kontakt do mnie bezpośrednio, bo fajnie byłoby mieć możliwość podpytać telefonicznie.

Bardzo proszę o pomoc, który z powyższych modeli byłby dla mnie najlepszy przy założeniu, że jeszcze do końca przyszłego roku będę mieszkał w bloku i pod samym blokiem mam Kaufland gdzie ładuje samochód. Zoe było idealne, bo ładowało z mocą około 20-21 kW, więc nie zawsze musiałem korzystać z CCS, który częściej jest zajęty niż złącze AC. Miało też dość sporą baterię, ale z drugiej strony chyba nie jest takie wydajne jak na przykład Kona. Nie wiem jak się ma wydajność w samochodach Stellantis, ale mniemam, że podobnie jak Zoe.
Od przełomu 2022/2023 przeprowadzam się do domu, więc kwestie ładowania będą na drugim planie, bo wtedy wystarczy mi nawet te 7kW. I tak będzie się ładowało w nocy.

Bardzo będę wdzięczny za wszelką pomoc, ponieważ mam upatrzony każdy model z wymienionych dostępny od ręki i chciałbym podjąć jak najszybciej decyzję, żeby dokonać zakupu zaraz po Świętach :)

A tymczasem WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!!!!!! :)
 
Last edited:

Cav

Pionier e-mobilności
@Cav w poście #9 @hubert787 dokładnie opisał całą sytuację i eSoul nawet z dotacją nie spełnia jego warunków brzegowych.
Spełnia.
Trzeba co prawda się czasowo skredytować (darmowo) - już o tym wspominałem, ale końcowo założenia są spełnione.
Jest konkretna potrzeba a Ty dalej piszesz wyłącznie swoje,
A mam pisać cudze?
Nikomu nie bronię przecież kupić innego auta, zwłaszcza że tak sobie wybrał, bo takie mu się podobało i takie mu wystarcza - jego sprawa.

Teraz tylko prostowałem nieprawdziwe informacje, o jakimś tam nadrabianiu braków przez e C4, przez porównanie do konkurencji

Więc co się Tobie nie podoba?
 

ELuk

Pionier e-mobilności
Problemem jest, że jak Ktoś sobie już ten ufiksowany zakup zrealizuje, a potem wyjdą te mankamenty o których był informowany, a je wypierał, to będzie jak z jednym z Kolegów z forum. Kupił eNiro i teraz strasznie bluzga, że to jednak nie Land Cruizer.
 

Kuba K.

Posiadacz elektryka
Cena wyjściowa (cennikowa) wersji M 64 kWh z pakiet zimowym i nawigacją uvo, to 166 tys, minus rabat, wychodzi 152 tys, minus 27 tys dotacji - i masz 125 000 końcowo.
Spełnia.
Hubert pisał że nie ma PV i że ew. dotacja w niższej wysokości.
166K - 18.75K dla mnie to 147K, ale dla Ciebie może być < 130K.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Hubert pisał że nie ma PV
I dlatego musiałby rozmawiać o rabacie z innego tytułu.
Też mu to pisałem.
i że ew. dotacja w niższej wysokości.
166K - 18.75K dla mnie to 147K, ale dla Ciebie może być < 130K.
Ok, z niższą dotacją i niższym rabatem, może wyjść NIECO więcej niż 130 tys.
Ale auto byłoby nowe, a nie używka (dotyczy również nowego eC4), czyli de facto więcej warte rynkowo.

Hubert też nie był aż tak bezwzględny w poszukiwaniach, bo przymierzał się też do nowych aut, kosztujących ponad 130 tys....
 

hubert787

Zadomawiam się
Bardzo miło jest mi widzieć ożywioną dyskusję w tym moim wątku i jeszcze raz dziękuję WSZYSTKIM za pomoc i wyrażenie swoich opinii. To było bardzo pomocne i fajnie jest widzieć jak forum EV tętni życiem.

Co do mojego wyboru, to tak jak pisałem, citroen wpasowuje się idealnie, szczególnie że docelowo będzie drugim samochodem w rodzinie. Niemniej jednak, przez kolejne 6-9 miesięcy jedynym, dlatego też z pewnymi niewielkimi wyrzeczeniami na ten okres nam wystarczy.

Pisząc o prędkości ładowania E-c4, kierowałem się głównie testami Bjorna w których Citroen prezentuje konkurencyjną krzywą ładowania do takich samochodów jak Zoe, Leaf, Kona i bliźniaki 39kWh.
Możliwe, że ktoś ma inne wymagania co do samochodu i wybierze inną opcję, dlatego ważne żeby każdy był zadowolony ze swojego wyboru, czego wszystkim życzę!
Również w wyzwaniu 1000km challenge Bjorna, c4 zaprezentował się świetnie.
Jasne, że do takiego wyniku potrzebna jest infrastruktura ładowarek 100kW i powyżej, ale na trasie, którą robię najczęściej i zależy mi na czasie, mam dostęp do takowych.
Poza tym patrząc na tempo rozwoju EV w Polsce, jestem zdania, że bardzo szybko będzie przybywać 100kW+ ładowarek na najważniejszych szlakach :)

W załączniku czasy z sesji ładowania e-C4 do różnych stanów naładowania baterii, a poniżej ciekawy film porównujący inne EV, o których akurat nie było mowy w tym wątku, ale dający pewną perspektywę.


Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
 

Attachments

  • Screenshot_2022-01-03-17-37-12-341_com.google.android.youtube.jpg
    Screenshot_2022-01-03-17-37-12-341_com.google.android.youtube.jpg
    468,4 KB · Liczba wyświetleń: 56
Last edited:

Cav

Pionier e-mobilności
Pisząc o prędkości ładowania E-c4, kierowałem się głównie testami Bjorna w których Citroen prezentuje konkurencyjną krzywą ładowania do takich samochodów jak Zoe, Leaf, Kona i bliźniaki 39kWh.
A to prawda, tyle że to auta z innej półki cenowej niż eC4, więc słabe obiekty do porównań.

Auta z tej samej półki już specjalnie mu nie ustępują.
 

hubert787

Zadomawiam się
Chciałem zakończyć wątek i pokazać na jakim samochodzie ostatecznie się skończyło :)
Zgodnie z tym co pisałem, wybór był niemal przesądzony i mieliśmy się stać posiadaczami e-C4 w tej średniej wersji wyposażenia Feel Pack, takiego jaki można spotkać umawiając się na jazde testowa do Citroena gdziekolwiek w Polsce.
Kiedy już dostałem potwierdzenie od Renault, że pieniądze będę miał wkrótce zwrócone i oddałem Zoe z powrotem do salonu, wziąłem jeszcze raz E-C4 na jazde testową, żeby żona obejrzała auto, bo w końcu ma to być jej docelowy samochód na długi czas.
Żonie się podobał, natomiast od razu zwróciła uwagę, że nie ma podgrzewanych siedzeń i kierownicy jak w zoe oraz, że trochę się obawia czy nie jest dla niej za duży... (wat...).
No ale ostatecznie po moich tłumaczeniach, że się do tego przyzwyczai, postanowiliśmy wziąć tego citroena.
Jazda miała miejsce o poranku, formalności mieliśmy załatwić kiedy tylko przyjdzie przelew za Zoe.
No a w międzyczasie zadzwonił do mnie właściciel Opla Corsy-e, z którym umówiłem się kilka dni wcześniej na obejrzenie auta i jadę, ale zupełnie zapomniałem tą wizytę odwołać. Pan powiedział, że tak jak się umawialiśmy, dzisiaj będę mógł obejrzeć samochód w centrum detailingu z którego on korzysta, wymyty i wyczyszczony specjalnie na oględziny. Normalnie bym przeprosił i odwołał spotkanie, ale szkoda mi było że ktoś wydał pieniądze i pofatygował się żeby samochód jakoś tam przygotować, a ja tak po prostu odwołam wizytę.
Tak więc pojechałem, raczej bez nastawienia że zmienimy zdanie co do e-4.

Corsa o której mowa, to wersja Ultimate (czyli najbogatsza), kupiona w czerwcu 2021 roku w salonie w Niemczech przez tego Pana. Tam wychodziła lepiej cenowo niż w Polsce przy zakupie na firmę. Przebieg 2100km.
Jak zobaczyłem ten samochód na żywo, to od razu zaczął do mnie coraz bardziej przemawiać. Wyposażenie lepsze niż w c-4, podgrzewane fotele, kierownica i MASAŻ w fotelu kierowcy... Pomyślałem, że jak żona to zobaczy, to jeszcze może się okazać że nici z e-C4... :p
Do tego świetne matrycowe reflektory LED, ładowarka pokładowa 11kW (wszystkie corsy odrzucałem, bo te które były dostępne to były niskie wersję wyposażenia i wszystkie miały tylko 7kW).
No oczywiście wszystkie systemy na których mi zależało, tzn system ADAS z wykrywaniem pieszych i rowerzystów, lane assist itd posiada. Kurtynowe poduszki powietrzne również :)
Kwestie szybkiego ładowania, to dokładnie tak samo jak w e-C4. Sprawdziłem również Bjorna co mówił o Corsie i generalnie bardzo chwalił.

No i do tego Pan właściciel nie zakładał że będzie sprzedawał samochód tak szybko i samochód ma zaaplikowaną powłokę ceramiczną a certyfikatem, założone folie ochronne na reflektory oraz miejsca newralgiczne, jak klamki, zabezpieczony próg załadunkowy w bagażniku i do tego dwa komplety kół.

Jeśli chodzi o cenę, to po negocjacji udało się zejść poniżej ceny zakupu Zoe. Za e-C4 nam wychodziło, że po dokupieniu opon zimowych (bo demowka była tylko na letnich), musielibyśmy dołożyć około 11 tysięcy.

No i najważniejsze, na jeździe testowej pojechałem z właścicielem pod nasze mieszkanie, żeby żona mogła samochód obejrzeć, no i w tym momencie wszelkie wcześniejsze rozważania i postanowienia upadły. Żona od razu jak zobaczyła samochód, wsiadła, sprawdziła czy są jej najważniejsze rzeczy, czyli podgrzewana kierownica i fotel oraz w bonusie ten masaż... Generalnie od razu zdałem sobie sprawę, że decyzja właśnie została podjęta :D

Poniżej zdjęcie ze środka, na letnich 17' oraz zimowych 16'.

Dzięki wszystkim za pomoc i opinie i pozdrawiam!
 

Attachments

  • IMG_20211228_190446.jpg
    IMG_20211228_190446.jpg
    279,5 KB · Liczba wyświetleń: 87
  • IMG_20211228_190418.jpg
    IMG_20211228_190418.jpg
    338,4 KB · Liczba wyświetleń: 86
  • IMG_20211228_190759.jpg
    IMG_20211228_190759.jpg
    239,4 KB · Liczba wyświetleń: 89

JareG

Pionier e-mobilności
(...) to będzie jak z jednym z Kolegów z forum. Kupił eNiro i teraz strasznie bluzga, że to jednak nie Land Cruizer.
E tam. Uspokoił się, ostatnio nie bluzga :D
Swoją drogą to faktycznie e-Niro jako auto dla dwóch (ba, nawet dla jednego) sporych futrzaków to jakieś qui pro quo, że rzucę cytatem z klasyka.. więc nawet się bluzgom nie dziwię. Ale sam taką furmankę wybrał 🤣

Pozdrawiam
 

vwir

Pionier e-mobilności
No i to jest zakup! Bez żadnych kompromisów w wyposażeniu. Ja tak kupuję auta od dobrych kilku lat i przynajmniej nie pluję sobie w brodę, że chciałbym coś mieć w wyposażeniu, a nie mam. Wolę kupić używkę na full wyposażoną niż nowego golasa.
 
Top