Ta polemika tylko świadczy częściowo o tym, co napisałem wyżej.
Kompletnie nic nie wiedziałem i nadal niewiele wiem o samym Musku, ale ważne że nikomu wielkiej krzywdy nie robi, więc mogę jeździć Jego samochodami, bo są jedne z najlepszych i mam większe wyrzuty sumienia, jedząc mięso. Oczywiście chciałbym w przeciwieństwie do tych co im jest zadrą w dupie, aby się Muskowi udało. Choć sam się lekko zawiodłem na znanym nam osławionym FSD. Nie czuje się jednak oszukany, bo mnie uprzedzono, a ja czytam drobny druk.
Mogłem czekać na efekty jak wielu to robi, ale wszedlem wcześnie i nie żałuję, bo emocje były większe .
Tego nigdy nie było! Od poczatku motoryzacji nikt takich numerów nie wykręcał ze sprzedanymi samochodami . Teraz to jest tego namiastka.
Jesli ktoś twiedzi, że argumentem za tym, że mam Tesle jest osoba Muska, to jest w błędzie.
A jeśli twierdzi że jestem jego fanem to się myli. Ale doceniem Go za to że ma jaja, bo nie odpuszcza.
Zarzucanie mi, że należę do sekty, to już jest objaw zazdrości i desperacji, w tym aby mnie czymkolwiek dotknąć przy braku argumentów .
Nawet samo nazwanie Teslą Tesli u wielu wzbudza emocje.
Taki świat mamy, gdzie ludzie za młodu rzucali majtkami na koncertach , to potem też wybierają różnych świrów.
Nie wspomnę o mnogości wiar i wyznań, powstałych głównie ze strachu, niewiedzy i próby wytlumaczenia tego czego nie możemy poznać i zrozumieć. Tak było jest i będzie... Ostre zmiany, w istotnych dla ludzi sprawach zawsze tak czynią że jedni idą z prądem, a inni z nim walczą. Co nie oznacza że jedni bądź drudzy się mylą. Czasem obie drogi są dobre.
Niech mi da choć to to ogolę łeb (jak jajka ), niech pozwoli na to nam ponarzekać
Dla rozluźnienia i tęsknoty za taką wolnoscią i w tym tylko temacie
Np