Dzień dobry i dziękuję

owen

Fachowiec
Pewnie nie chodziło o aku 12V, ale o sprawdzenie baterii HV. Tutaj wstawiłem opisy obecnych akcji serwisowych na ID.3



Niestety VW okroił ID.3 FL z paru opcji dostępnych poprzednio w standardzie w prawie wszystkich wersjach (poza podstawową) jak 2-strefowa klima, LEDy matrycowe, przyciemniane tylne szyby, szklany dach, ładowarka indukcyjna telefonu itp. Te opcje są teraz za dopłatą...
Szyby i ładowarkę dostałem, w jakimś tam pakiecie. Ale kupowałem ze stocku, wiec to nie byla kwestia doposażenia, raczej tego, która wersje chce. Szklany dach mnie nie kręci, a matrycowe leady sa super, ale nigdy takiej zabawki nie miałem, wiec mi nie żal :). Wyprobowalem je w tylko wersji demo. W moim użytkowaniu byłby to ciekawy, ale jednak gadżet.

Wciąż jeszcze jestem na dopaminie, nie widzę wad :)
 

owen

Fachowiec
Gdyby kogoś to interesowało - po trzech miesiącach (prawie) i 6 tys. kilometrów (prawie) nadal jestem super zadowolony z auta :). Jeździmy głównie wokół komina i bliższych krewnych. Nadal ładuje się granny z gniazdka i nie odczułem jeszcze ani razu potrzeby zakupu wallboksa. Nie odczułem też potrzeby posiadania pięciu miejsc, dotąd najwięcej podróżowała czwórka, więc te pięć miejsc to jednak na wyrost. Większa bateria przydałaby się, ale nie za cenę 30k droższego auta. Dla przykładu - wczoraj wybrałem się na Mazury, w obie strony 415km, teoretycznie do zrobienia. Ale po pierwsze - musiałbym się naładować do 100 proc. (a nie zrobiłem tego, bo nie byłem pewny czy pojadę), po drugie musiałbym przez całą drogę w obie strony koncentrować się na efektywnej jeździe. Z drugiej strony, kiedy jadę w jakąś nawet niezbyt odległą trasę i tak moim nowym hobby stało się obserwowanie zmian różnicy w zasięgu i dystansu do pokonania i przeliczania zapasu. Skończyło się więc na tym, że w drodze powrotnej ładowałem się w Ostrołęce i dobranie brakującej energii zabrało mi dokładnie tyle, ile potrzebowałem do zamówienia kawy na stacji.
Jednak tu właśnie chciałem się podzielić nieoczekiwanym doświadczeniem. Naładowałem się do 190 km (nieco ponad 40 proc.), ale po przejechaniu paru, może dziesięciu kilometrów, komputer pokazywał już poniżej 160km. Mój zapas z 60km spadł do nieco ponad 30 i... no zaskoczyła mnie sytuacja. Ona oczywiście mogła wynikać ze zmiany warunków (wcześniej jechałem wolniej, później mogłem nieco szybciej; w dodatku zapadł zmierzch, więc zrobiło się zauważalnie chłodniej, pod koniec podróży aż o 10 stopni, w stosunku do momentu, w którym się ładowałem). Ostatecznie na ekspresówce też było ciasno i mój zapas znów wzrósł do 50km, dojechałem z 7 proc. w baterii, więc bez emocji.
I jeszcze jedna ciekawostka. Inna rzecz, na którą zwracam uwagę, to prognozowany zasięg w stosunku do aktualnego naładowania baterii. Zdarza mi się przeliczać to w głowie na "a co by pokazywał, jakbym miał 100 proc.". No i właśnie wczoraj na ekspresówce, przy kilkunastu kilometrach w ślimaczym tempie, pokazał jak na zdjęciu - 101 km zasięgu przy 20 proc. Czyli, gdybym miał 100 proc., to byłoby 500km (mam baterię 58). Jak dotąd rekordowa wartość. Wygląda na to, że jadąc około 70km/h w dobrych warunkach auto może pokonać znacznie więcej niż obiecuje producent.
Z plusów, to odkryłem jeszcze w Piszu słupek do ładowania przy miejskiej plaży, ale z aplikacji, której nie używałem dotąd, a potrzebna była karta kredytowa, a ja karty przy sobie nie noszę od lat, więc nie wiem nawet czy działa. W każdym razie ta droga na Mazury i z powrotem, nawet na jednodniowy wypad, to jest coś banalnie przyjemnego dla ID.3. A ponieważ koszty użytkowania mają dla mnie znaczenie, to sobie policzyłem, że teoretycznie - ładując się z PV - mógłbym pojechać i wrócić za darmo. Powoli, ale za darmo. A licząc po maksymalnej cenie prądu plus krótkie doładowanie, to około 80PLN taka przyjemność. Czyli nadal za pół-darmo.
Innymi słowy - polecam ID i inne elektryki nieprzekonanym. I jeszcze jedno - u mnie na wsi są już trzy takie auta (kiedy kupowałem, nie było żadnego) :))) W ogóle mam wrażenie, że widuję ID nieco częściej w ostatnich dniach, nie tylko u siebie pod sklepem, ale na ulicach.
 

Attachments

  • 4EA65BE7-BA5E-42DA-B08B-49C2D3A1037B.jpeg
    4EA65BE7-BA5E-42DA-B08B-49C2D3A1037B.jpeg
    49,7 KB · Liczba wyświetleń: 14

TomiB

Fachowiec
No i pięknie. Ja moim ID.5 już przejechałem 20 tyś km. Póki co też bezawaryjnie. Prognozowanie zasięgu nigdy mnie nie zawiodło. Działa dość realistycznie. Brak tylko podgrzewania baterii a zima blisko. Miał być update softu, który to wprowadza ale przestałem na to liczyć . Przez rok żadnych aktualizacji a kilka rzeczy dałoby się poprawić :)
 

Ferrari95

Fachowiec
Dzięki za ciekawy wpis, owen. U mnie w ID.3 żona dobija do 50tyś. km w ciągu 10 m-cy i jak dotąd także zero problemów.

Co do zasięgu to mam takie same spostrzeżenia. Gdybym to ja dojeżdżał elektrykiem do pracy to pokonanie na jednym ładowaniu większego dystansu niż deklaruje producent również nie stanowiłoby problemu (ok. 400km przy 45kWh pojemności baterii).
 

owen

Fachowiec
No i pięknie. Ja moim ID.5 już przejechałem 20 tyś km. Póki co też bezawaryjnie. Prognozowanie zasięgu nigdy mnie nie zawiodło. Działa dość realistycznie. Brak tylko podgrzewania baterii a zima blisko. Miał być update softu, który to wprowadza ale przestałem na to liczyć . Przez rok żadnych aktualizacji a kilka rzeczy dałoby się poprawić :)
Właśnie dlatego byłem zaskoczony, ze dotąd prognozowany zasięg był bardzo dokładny. Ogólnie liczę 10 proc na 40km latem, zima pewnie 30. Na ekspresowkach mniej. Czytając fora i opinie, można sadzić, ze to słabe auta, tymczasem mi trudno jest się do czegoś przyczepić.
 

owen

Fachowiec
Dzięki za ciekawy wpis, owen. U mnie w ID.3 żona dobija do 50tyś. km w ciągu 10 m-cy i jak dotąd także zero problemów.

Co do zasięgu to mam takie same spostrzeżenia. Gdybym to ja dojeżdżał elektrykiem do pracy to pokonanie na jednym ładowaniu większego dystansu niż deklaruje producent również nie stanowiłoby problemu (ok. 400km przy 45kWh pojemności baterii).
Wow. 5k mies. Sporo. ICE to już byłby po trzech przeglądach i z nowymi klockami :). A jak opony na takim dystansie?
 

luki

Pionier e-mobilności
U mnie w Cuprze po szybkim ładowaniu też szybko spada zasięg. Mam podejrzenie, że akumulator jest rozgrzany i oprogramowanie źle interpretuje jego pojemność, więc jak stygnie to spadają % nawet jak by nie jechał.

BTW gdyby ktoś nie wiedział, to klimatyzacja jest wykorzystywana do chłodzenia aku podczas ładowania, jak i po, do osiągnięcia optymalnej temperatury
 

owen

Fachowiec
U mnie w Cuprze po szybkim ładowaniu też szybko spada zasięg. Mam podejrzenie, że akumulator jest rozgrzany i oprogramowanie źle interpretuje jego pojemność, więc jak stygnie to spadają % nawet jak by nie jechał.

BTW gdyby ktoś nie wiedział, to klimatyzacja jest wykorzystywana do chłodzenia aku podczas ładowania, jak i po, do osiągnięcia optymalnej temperatury
Dzięki. To by wiele wyjaśniało. Rzadko się ładuje „na zewnątrz”, wiec brak mi doświadczenia. Będę o tym pamietal.
 

Ferrari95

Fachowiec
Wow. 5k mies. Sporo. ICE to już byłby po trzech przeglądach i z nowymi klockami :). A jak opony na takim dystansie?
Dokładnie tak było, jak jeździła ICE. Jedynie klocków nie trzeba było wymieniać. A tu pierwszy przegląd dopiero za ponad rok :)

90% dystansu to droga ekspresowa więc na oponach na razie nie widać większego zużycia. Obejrzę je dokładnie jak będę wymieniał na koła zimowe.
 

owen

Fachowiec
Tak więc minął równy rok od zakupu mojego ID.3. Sytuacja z dostępnymi testami i odczuciami kierowców specjalnie się nie poprawia, więc pomyślałem, że coś skrobnę.
Czy kupiłbym jeszcze raz? Zdecydowanie tak. To naprawdę fantastyczne auto. Najlepiej było to czuć, kiedy przesiadłem się z hybrydy, którą miałem przez jeden dzień i po podróży spaliniakiem znajomego, która zajęła kilka godzin. Napęd elektryczny na tył, to jest to :). Do tego niesamowicie zwrotne. Wszystkie inne auta wydają mi się teraz niezdarnymi krowami. ID.3 jest też wystarczająco duże do codziennego użytku i wygodne do podróży. Nie zdarzyło się przez rok, żeby brakowało mi miejsca, aczkolwiek nie przewożę nim dużych przedmiotów. Trzy skrzynie ogrodowe to chyba najwięcej, co zabrałem. Ale trzeba dobrać auto do swoich potrzeb, oczywiście. Nasze nie są duże, więc auto wystarcza w sam raz.
Bateria. Zasięg jak widać na zdjęciu. Nie robiłem żadnych testów. Moim zdaniem zasięg jest taki sam, jak w dniu zakupu. Zużycie przy delikatnej jeździe podmiejskiej latem to poniżej 12kWh, zimą potrafi być ponad 20. Na trasie jeżdżę raczej powoli, ustawiam tempomat na 100-110 z reguły i w ten sposób latem osiągam około 330 km zasięgu na 100 proc. baterii. Czyli np. z Warszawy do Krakowa przejechałem bez ładowania, ale już z Warszawy do Gdyni ładowałem się po drodze, jakieś 80 km od Gdańska na siódemce.
Może to herezja, ale nigdy nie brakowało mi punktów ładowania po drodze. Jeździłem na Mazury, w góry (Babia Góra), do Wrocławia, Krakowa, Trójmiasta, o Lublinie i Puławach nie wspominam. Raz tylko czekałem przed ładowarką, ale tylko dlatego, że jedna z dwóch była nieczynna. Oczywiście ładuję głównie w domu, uwielbiam Zencar przenośny, bo łatwo podłączyć go do siły, ale jakby co, to można też do gniazdka, z którego dzięki przejściówce może pobrać 3,5kWh. Można regulować moc i kiedy jest słońce, to ustawiam 8A (to daje około 5kWh), a jak świeci słabo, to może iść na zwykłym granny. A jak potrzebuję szybko się doładować przed samą podróżą, to zwiększam moc ładowania do 16A (11kWh). Wtedy te brakujące 20 proc. ładuje mi w godzinę i pięć minut, czyli zwykle tyle ile zabiera rejwach przed wyjazdem. Ładowanie w trasie np. 10 do 80 proc. to jest około 30-40 minut. Obiad i kawa. A jak tylko kawa, to też te 100+ kilometrów wpadnie, może nawet 200, jeśli kolejka do łazienki długa.
Więc tak się sprawy mają. Polecam niezdecydowanym i to bardzo. Moja żona też nim jeździ i bardzo zadowolona. Wolałaby pewnie wielkiego SUV'a, ale tu nie płacimy prawie nic za paliwo, za przeglądy też nie (normalnie przecież to byłyby już prawie dwa przeglądy za nami). Oszczędności szacuję na około 10k rocznie (nie uwzględniłem wydatków na ładowarki zew., to jest z pewnością mniej niż 1 tys. zł przez ten rok) w porównaniu do hybrydy, którą mieliśmy wcześniej. Oczywiście z uwzględnieniem paneli, które pokrywają mniej więcej 75 proc. poboru (to już z uwzględnieniem 20 proc. straconych na rozliczenie). Bez paneli oszczędności byłyby mniejsze.
Nic nie odpadło, system się nigdy nie zawiesił, nic nie przestało nagle działać bez przyczyny, nic nie stuka, jedzie prosto. Po pół roku przekonałem się do trybu B (rekuperacja) i teraz już w zasadzie nie jeżdżę inaczej, to jest super sprawa. Systemy bezpieczeństwa itd. zdecydowanie poprawiają komfort kierowcy. Właściwie pytanie brzmi pewnie, czy będę chciał go kiedyś sprzedać. A odpowiedź to: raczej nie, o ile nasze potrzeby się nie zmienią.
 

Attachments

  • IMG_4872.jpg
    IMG_4872.jpg
    168,6 KB · Liczba wyświetleń: 15
  • IMG_4870.jpg
    IMG_4870.jpg
    166 KB · Liczba wyświetleń: 14
Top