"Cieszmy się że jest tak tanio"

elektryk

Pionier e-mobilności
Kolejny artykuł ze stajni EV Klub i kolejny raz słowo Tesla lub Supercharger na liście słów zakazanych:

Ogólny przekaz - cieszmy się że jest tak tanio, bo taniej nie będzie a powinno być drożej. Nie ważne że ceny energii w hurcie spadają, byliśmy dla Was tak tani że obniżki nie będzie.

Do tego porównajmy abonamenty z opłatą w setkach złotych miesięcznie z 0 kWh w cenie do tych co nie mają żadnego abonamentu i ogłośmy że GreenWay to najlepszy deal.
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Co do kosztów, to spora część osób (zwłaszcza nie mieszkająca w centrum miasta) ma 2+ samochody w "gospodarstwie domowym". Naturalne jest, że się nie wymienia wszystkich na raz*. Kupując pierwszego elektryka często zostaje drugi spalinowy. Nie ma więc problemu, żeby jadąc gdzieś dalej pojechać właśnie spalinowym, czy to z uwagi na koszty, wygodę, czy inne rzeczy. Ale dzięki temu też łatwiej poznać tą technologię, odwaźyć się pojechać dalej niż 100km od domu.
Tak więc najbardziej optymalnie to jest mieć auto elektryczne (nowe) + to co zostało. Najwyraźniej nikt kupujący elektryki nie miał wcześniej auta z LPG i mu nie "zostało" :)

*regułę potwierdzają wyjątki ;)
Ja mam Outlandera PHEV w LPG:D i na razie nie zmieniam bo żona się z nim polubiła a nie ma sensownej opcji EV ani hybrydy która dawałaby mojej żonie komfort podróżowania. Jazda Corsą ją stresuje że już tylko "100km" zasięgu.

Jak się potrzebuje dwóch aut to mówiac o kosztach wciaż optymalnie mieć jedno elektryczne a drugie LPG, o którym jakoś cicho w dyskusji, a przecież tanio i ekologicznie w porównaniu z benzyną i dieslem.
Bo LPG jest do kuchenek ewentualnie pieca gazowego:D Średni koszt przejechania Outlanderem 100km na LPG to 20 złotych. Corsa nie ładowana z fotowoltaiki czy darmowego Lidla wychodzi dużo drożej.
 

elektryk

Pionier e-mobilności
Średni koszt przejechania Outlanderem 100km na LPG to 20 złotych. Corsa nie ładowana z fotowoltaiki czy darmowego Lidla wychodzi dużo drożej.
Czy ja wiem czy dużo drożej, u mnie średnia z ponad 10k km 136 Wh/km, to daje jakieś 22 zł/100 km przy założeniu ładowania tylko na Superchargerach.
 

wiktor

Posiadacz elektryka
A ja będę starał się od razu sprzedać mojego Diesla (kwestia jak jak szybko kupca znjadę), fakt że takiego spalania to nie uzyskam niczym innym, ale Superb z 4.8 L na trasie i 6-6.5 L w mieście to bajka i 1000 km zasięgu.
Tylko miasto już odpada a w trasy jeżdżę 2-3 razy do roku na szkolenia, ewentualnie zawody. Więc sprzedam, żeby
  1. Kasę odzyskać
  2. Samochód nie tracił na wartości
  3. Nie generować dodatkowych kosztów - OC / AC
  4. Nie generować koszów przekładania opon
  5. Nie płacić za przegląd co roku
  6. Nie wspomnę o mechaniku - olej, filtry, klima i co tam jeszcze "akurat" wyskoczy
Jeżeli możecie do tego podchodzić aż tak aptekarsko (myślę to o tych co każdy grosz liczą), że tu 50 zł drożej tam 100 zł drożej. To po co kupować takie auto ?
 

p0li

Pionier e-mobilności
Ostatnio znajomy jechał w niemczech. Przy autostradach paliwo 2.3 EUR.
przy autostradach zawsze jest drozsze
ja wczoraj tankowalem po 1,73 - 500m od autostrady
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Czy ja wiem czy dużo drożej, u mnie średnia z ponad 10k km 136 Wh/km, to daje jakieś 22 zł/100 km przy założeniu ładowania tylko na Superchargerach.
Super, jak Elon udostępni SUC dla innych to też będzie mi wychodziło 26-28 zł, Corsa jest bardzo nieefektywna i średnie zużycie z ponad 16kkm to 17.97kWh/100km

Ale pewnie udostępnienia SUC byście nie chcieli bo zajmowałbym miejsce z szybkością ładowania (70kW) na poziomie 8 letniego strucla modelu S.
 

viallos

Pionier e-mobilności
Niektórzy po tej fazie "na razie zostawię" sprzedają spaliniaka, bo utrzymywanie go nie ma dla nich sensu
2 miesiące wypasione roczne Audi Q7 ... nikt nie chciał do tego wsiadać, a leasing co miesiąc trzeba było płacić. Jak w tym czasie objechaliśmy Teslą, nasze morze, nasze góry, a potem jeszcze Alpy to szybko na cesję leasingu się zdecydowałem i się pozbyłem dieselka.
 

KKL

Posiadacz elektryka
Wiesz, każdy ma różną sytuację. Ja np mam juz trochę wiekowego dieselka, którego jestem właścicielem od nowości. Jest to auto drugie w rodzinie, bo jako główne to teraz służy nam elektryk. Natomiast z drugiej strony, po co mam sprzedawać auto, które jest sprawne, serwisowane, po większych wymianach eksploatacyjnych.. Auto, które dzisiaj jeździ z nami głównie w trasy, więc dla diesla scenariusz najlepszy, ale czasem też zdarza się mu ruch miejski (15% czasu). Prędzej wymienię Kiję na coś lepszego, jak ją kupowałem, to na rynku nie było nic, a potrzebowałem auta na już, w związku ze zmianą pracy i zwrotem służbówki. I nie rozważałem wcześniej elektryka, to był taki zakup pod wpływem chwili. Że skoro na rynku bryndza, auta nie ma i mam wydać 200k na cokolwiek, to niech to już bedzie "tramwaj".

Gdzieś rzuciłeś hasło, że mam źle dobranego elektryka do potrzeb. Właśnie nie - moje potrzeby to głównie ruch miejski. Owszem, zdarzało mi się nim ruszać w trasę, gdy były jeszcze ciekawe oferty na prąd do niego, ale to był trochę kompromis. Przy cenach GW i innych, obecnie, po co się męczyć elektrykiem, jak dieslem wyjdzie mnie podobnie a wygodniej. I ok, może w twoim scenariuszu, gdy jedziesz teslą, szczególnie poza autostradami i drogami szybkiego ruchu, elektryk jest na równi z dieslem. W moich trasach nie.. Za granicę slużbowo, głównie latam, a nie jeżdżę, wakacyjnie też historycznie tylko samolot i wypożyczalnia (chociaż rok temu pojechałem autem, i to własnie elektrykiem i było super, ale dlatego, że miałem dobrze rozłożony wyjazd na odcinki, bez jednorazowych długich przelotów). W tym roku jednak już wróciłem do samolotu.. także dlatego, że ciężko przemieścić się 10kkm swoim autem ;), kolejne wakacje też już zarezerwowane i znowu samolot..

Ale wracając nieco do tematu wątku - zgadzam się, że ci co mają elektryki, jak ja, głównie do jazd po mieście i do sporadycznego wyjazdu w trasie, są dzisiaj traktowani po macoszemu. GW stał się drogi i mało elastyczny cenowo. Taniej na GW bez abo jest ładować przez niemiecką apkę mobility+ (płacąc stawki payg) niż natywną apką.. to nie jest chyba ok.. Inni dostawcy mają słabo rozwiniętą sieć, albo są super chaotyczni (jak elocity, gdzie mnie osobiście razi to, że każdy ich punkt to inny cennik). Potrzeba nam jakiegoś lokalnego dostawcy, który w abonamencie da chociaż pare kWh, bo to by pewnie zachęciło do abo. Nie rozumiem, dlaczego GW na Słowacji (przy teoretycznie wyższych cenach prądu tam niż u nas) potrafi dorzucić całkiem pokaźne ilości kWh w abo, a u nas nie). I na pewno nie wynika to ze skali, bo rynek tak samo "zacofany" jak nasz.
 

viallos

Pionier e-mobilności
Absolutnie zgadzam się że każdy ma inną sytuację i potrzeby, ale skoro kupiłeś elektryka do miasta to niepotrzebnie piszesz ze masz problem z szybkim i tanim przemieszczaniem się nim na trasie i do tego winisz GW bo za drogie 😉.
Na tym etapie rozwoju EV ja się cieszę że w ogóle GW jest, bo znacząco poprawia sytuację na trasach i tyle.
Jakoś nasz moloch Orlen się nie garnie z rozbudową stacji, a pisanie o cenach tylko w kontekście ceny za kWh to nieporozumienie bo dużo wazniejsza rzeczą w tym biznesie jest opłata mocowa i inne opłaty stałe. Wiem co mówię bo sam chce stację postawić przy jednej z Sek i nie jest to takie proste jakby się wydawało.
 

Robur82

TM3 SR HL 24 Enyaq 80 23r
Co do kosztów, to spora część osób (zwłaszcza nie mieszkająca w centrum miasta) ma 2+ samochody w "gospodarstwie domowym". Naturalne jest, że się nie wymienia wszystkich na raz*. Kupując pierwszego elektryka często zostaje drugi spalinowy. Nie ma więc problemu, żeby jadąc gdzieś dalej pojechać właśnie spalinowym, czy to z uwagi na koszty, wygodę, czy inne rzeczy. Ale dzięki temu też łatwiej poznać tą technologię, odwaźyć się pojechać dalej niż 100km od domu.
Tak więc najbardziej optymalnie to jest mieć auto elektryczne (nowe) + to co zostało. Najwyraźniej nikt kupujący elektryki nie miał wcześniej auta z LPG i mu nie "zostało" :)

*regułę potwierdzają wyjątki ;)
Jak kupi się nowe auto to w trasy chce się jeździć nowym,
Ja mam Outlandera PHEV w LPG:D i na razie nie zmieniam bo żona się z nim polubiła a nie ma sensownej opcji EV ani hybrydy która dawałaby mojej żonie komfort podróżowania. Jazda Corsą ją stresuje że już tylko "100km" zasięgu.


Bo LPG jest do kuchenek ewentualnie pieca gazowego:D Średni koszt przejechania Outlanderem 100km na LPG to 20 złotych. Corsa nie ładowana z fotowoltaiki czy darmowego Lidla wychodzi dużo drożej.
To masz chyba jakiś wysokokaloryczny LPG, outlander w dieslu w 7L/100km nie zmieści się, chyba, że za tirem 85km/h.
A gdzie benzyna na rozpałkę?
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Jak kupi się nowe auto to w trasy chce się jeździć nowym,

To masz chyba jakiś wysokokaloryczny LPG, outlander w dieslu w 7L/100km nie zmieści się, chyba, że za tirem 85km/h.
A gdzie benzyna na rozpałkę?
To jest phev i podaje wartość średnią, z jeżdżenia głównie dom praca dom wychodziło 4.2l LPG i 11.3kWh na 100km;) Teraz jak jest to głównie wycieczkowo-trasowe to statystyki są 6.3l LPG i 9kWh na 100lkm
 
Top